* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 3 lutego 2022

Stuart Gibbs: Szkoła szpiegów. W obozie wroga

Agora, Warszawa 2022.

Problemy

W Szkole Szpiegów bez przerwy są jakieś wyzwania, egzaminy i misje. Benjamin Ripley nawet nie domyślał się, jak często będzie się sprawdzać jego umiejętności. Od razu rzucony na głęboką wodę, musi radzić sobie z wieloma wyzwaniami, na jakie zwyczajne życie go nie przygotowało. Ale jeśli chce zostać szpiegiem, nie ma innego wyjścia: musi się podporządkować regułom. I działać. Ale Akademia Szpiegostwa nie jest miejscem idealnym, często zdarzają się tu wpadki i pomyłki, nawet te dużego kalibru. Tym razem ktoś załadowuje ostrą amunicję do potężnej broni. Erica, która jest zdecydowanie wybitną uczennicą szkoły szpiegów, w ostatniej chwili odkrywa prawdę. Nie można już cofnąć wystrzału, można jeszcze zmienić cel, tak, żeby pociski nie trafiły w grupę uczniów, a w budynek szkoły, który podczas egzaminów powinien być pusty. Powinien być, ale nie jest - dyrektor spędza akurat czas w toalecie i po wybuchu ukazuje się uczniom z deską sedesową na szyi. To już wystarczający powód do zemsty - znalezienie winnego nie trwa długo, przecież to Benjamin przekierował lufę prosto na budynek szkoły (inna rzecz, że nie celował specjalnie, starał się po prostu ocalić jak największą grupę ludzi). I tak - zaraz na początku trzeciego tomu cyklu Szkoła Szpiegów - Benjamin Ripley wylatuje z hukiem z placówki, do której niedawno został przyjęty. Rodzice dowiadują się, że zostało mu cofnięte stypendium (w końcu jego edukacja w supertajnej szkole musiała być połączona z budowaniem alternatywnej tożsamości dla bliskich) i Ben wraca do swojej starej szkoły, a tam spotyka starych wrogów. Taki stan rzeczy nie może trwać długo, więc już przy pierwszym konflikcie Benjamin Ripley zostaje przejęty przez sieć Pająka - największego wroga Akademii. Chociaż bohater jest na początku swojej drogi do kariery szpiega, na koncie ma już kilkakrotne pokrzyżowanie planów Pająkowi i jego ekipie - może zatem dziwić się, że dostaje miejsce w konkurencyjnej szkole. To da się łatwo wytłumaczyć: Pająk też chce rekrutować najlepszych, ponadto liczy na to, że Benjamin będzie się kierował chęcią zemsty na tych, którzy pozbawili go szans na karierę szpiega. Jednak wszystko tu ma swoje drugie dno...

Stuart Gibbs po raz kolejny zaczyna historię. Wie, że początki cykli zawsze przyciągają największą liczbę fanów, funduje zatem odbiorcom następny początek: Benjamin musi nauczyć się zasad panujących w nowej szkole, poznaje nowych kolegów i odkrywa przerażające fakty. Niby inni uczniowie potrafią wyjaśnić każde niepokojące zjawisko, jednak odcięcie od świata i niemożność skontaktowania się z dawnymi znajomymi budzi podejrzenia. Wkrótce Benjamin odkryje, że jest zwyczajnie więziony w nowej placówce. Ale o to chodzi: o stałą obecność przygody, zagrożenia, które prowokują do kreatywnego myślenia i do działania wbrew wszystkiemu. Benjamin Ripley nie może się poddawać, nawet jeśli sytuacja wydaje się przegrana. Do tego Stuart Gibbs stale sięga po humor, który spodoba się najmłodszym: jest tu mnóstwo niespodzianek i zaskoczeń, jest trochę scenek obliczonych na wywoływanie śmiechu - to się sprawdza i dla czytelników będzie przede wszystkim sygnałem, że warto zaufać autorowi i sięgnąć po tę serię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz