* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 24 lutego 2022

Katrine Marcal: Matka wynalazku

Czarne, Wołowiec 2022.

Pomysłowa przeszłość

Nie będzie to jeszcze jedna publikacja pokazująca rolę kobiet w rozwoju nauki - chociaż momentami można odnieść takie wrażenie. Jednak Katrine Marcal w pewnym momencie wytraca impet, przestaje sprawdzać, jak płeć piękna przyczyniała się do wynajdowania kolejnych wygodnych rozwiązań - i przechodzi do bardziej filozoficznych tematów, refleksji nad cielesnością ogólnie i nad losem kobiet w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Schodzi z drogi, która na początku okazywała się bardzo wciągająca - na rzecz niekonkretnych rozważań. Tu już stawia na retorykę i zamiast przekonywać odbiorców przykładami, proponuje po prostu tekst zaangażowany. Przypomina, że kobietę traktowano dawniej jako coś związanego z naturą, więc - siłą rzeczy - gorszego i mniej cenionego, prześladowania czarownic stają się tłem finału książki. Gdyby jednak autorka z tego dyskursu zrezygnowała i pozostała przy opowieściach wypełniających pierwszą część tomu, to nawet bez odwołań do dawnych wierzeń i do mitów udałoby się jej przykuć do książki i zachęcić do samodzielnych refleksji daleko większe grono odbiorców.

Bo najpierw jest przegląd dokonań z historii. Kobiety albo pojawiają się tutaj jako te, które przyczyniły się do rozwoju techniki i do powstawania kolejnych wynalazków, albo jako te, które pozostawały na uboczu i inspirowały swoimi potrzebami. Autorka podkreśla również sytuacje, w których tematy "kobiece" miały wpływać na obniżenie zainteresowania produktem (pierwsze samochody elektryczne określane były jako pojazdy dla pań i nie zrobiły zawrotnej kariery nawet mimo tego, że na pierwszą dłuższą przejażdżkę powstającym pierwszym automobilem wybrała się kobieta - żona konstruktora). Schodzenie z podziału na wynalazki męskie i kobiece przysłuża się książce, bo pozwala uchwycić na przykład istotę wpadania na pomysły oczywiste a jednak przez długi czas niezrealizowane.

Jest w tej książce boleśnie mało przykładów, a te, które są, jasno pokazują, że warto prześledzić historię wynalazków pod kątem kreatywnych pań. Kobiety w informatyce to dla autorki tomu okazja do pokazywania, jak zmienia się podejście do wynagrodzenia (i ocena jakości wykonywanych zadań), kobiety w internecie to z kolei przypomnienie, że dzisiejszy świat mediów elektronicznych rządzi się swoimi prawami i może pozwolić na zbicie fortuny instagramerkom i youtuberkom: sprzedawanie zwyczajnego życia przed kamerami wiąże się z intratnymi kontraktami i z popularnością, która idzie w parze z dużymi pieniędzmi. To znów wykorzystywanie motywu kobiecości w sposób, który do niedawna był jeszcze dla odbiorców nie do wyobrażenia. Kwintesencją podziałów okazuje się relacja na temat skafandrów szytych przez kracwowe dla astronautów. Inżynierowie z NASA, którzy nie są w stanie porozumieć się ze szwaczkami i potrzebują "tłumaczy", żeby podjąć dialog i skorzystać z fachowych umiejętności krawcowych to idealne pokazanie konfliktów nie tylko na linii płci. Ale takich olśnień jest w książce zdecydowanie za mało, chociaż te, które są, zachwycają. Walizki na kółkach i balkoniki dla osób, które mają problemy z chodzeniem, szachy i gra w tenisa - wszystkie te tematy powiązane są w jakiś sposób z motywem płci i z rolą kobiet w historii postępu. "Matka wynalazku" to wprowadzenie do rozłożystej opowieści o znaczeniu kobiet i o możliwościach, które płyną po zaakceptowaniu różnic między płciami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz