* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 1 grudnia 2018

Anna Bikont, Helena Łuczywo: Jacek

Agora, Warszawa 2018.

Kontrowersje

Jacek Kuroń to postać wyjątkowo barwna. Sam przedstawił własną egzystencję i wersję działań, motywacje i zachowania, które dzisiaj wydają się kontrowersyjne albo ulegają odmiennym interpretacjom. Teraz jego losy w formie rozbudowanego cyklu reportaży prezentują Anna Bikont i Helena Łuczywo. Do Kuronia odnoszą się z sympatią, ale nie będą stawiać mu pomnika. Przyjmują też krytyczne wypowiedzi znajomych, przedstawiają cały wachlarz ocen. „Jacek” nie będzie zatem sentymentalną publikacją skupioną na domu i prywatności. To mozolne odtwarzanie szeregu wydarzeń politycznych, wartości wyznawanych przez bohatera tomu na przestrzeni lat. Odwzorowują poglądy Kuronia, ale też jego działania. Sprawdzają, jak wpływał na innych, kiedy dawał się pochłonąć bez reszty ideologii, a kiedy od niej uciekał, żeby zaangażować się w działalność opozycyjną. Tutaj nie ma miejsca na łagodność i na wieloznaczności. Jacek Kuroń w swoich poglądach jest radykalny. Jeśli ktoś staje mu na drodze, zostanie zmieciony. W młodości dla Kuronia nie ma taryfy ulgowej przy działalności politycznej. Wzorce wynosi z domu: najpierw autorki dość długo przyglądają się działaniom jego ojca oraz dziadka. To uprawomocnione – w końcu obserwowanie bliskich to pierwsza lekcja polityki, a i zestaw sensacji, które ukształtowały młodego człowieka. Jacek Kuroń w pierwszym okresie swojej działalności potrafi w imię polityki rozczarować kolegów, a nawet im szkodzić. Z wiekiem nabiera radykalnego podejścia, chociaż zmieniają się kierunki zainteresowań. Jeszcze po latach niektórzy z oburzeniem wspominają krzywdy, jakich doznali. Autorki od tej goryczy wcale nie uciekają, wiedzą, że bez tego obraz Kuronia byłby niepełny i nawet zafałszowany. Błędy młodości to zresztą fakty, których bohater tomu przed nikim nie ukrywał. Anna Bikont i Helena Łuczywo w gorliwości chłopaka dostrzegają pewien potencjał na usprawiedliwienie jego pomyłek, ale ostateczną ocenę pozostawiają uświadomionym już czytelnikom. Z czasem coraz bardziej dają się wciągnąć w życie polityczne, aresztowania czy akcje społeczne. To jak lekcja historii – pełna detali o znaczeniu politycznym, z uwzględnieniem przebiegu poszczególnych akcji, ale i ich sensu, wydźwięku w szerszej perspektywie.

Każda zmiana na arenie politycznej, każdy szczegół doczekuje się tu wyczerpującego omówienia. Autorki szkicują tło, żeby lepiej wybrzmiewała w nim obecność Jacka Kuronia. Utrzymują ton reportażu, sięgają do wspomnień i przeprowadzają rozmowy ze świadkami wydarzeń. Zresztą część rozdziałów była już wcześniej publikowana w prasie – niekoniecznie z optyką nakierowaną na samego Kuronia. Tak więc „Jacek” staje się zbliżeniem do sytuacji wśród rządzących w momencie najgorętszych przemian.

W tym wszystkim jednak znalazło się zadziwiająco dużo miejsca na prywatność. Po pierwszych domowych scenkach to ukochana powoduje powrót do spraw osobistych. Wielowymiarowy portret Gajki, jednej z nielicznych kobiet, która mogłaby wytrzymać życie z tak zaangażowanym w politykę mężczyzną, to metoda na ocieplenie historii. Inaczej niż w przypadku syna, Maćka, Gajka skłania bohatera tomu do bardzo serdecznych wyznań. To postać nietuzinkowa, jej obecność bardzo zmienia sposób odczytywania tomu. Jacek Kuroń przy Gajce przestaje być działaczem politycznym, ukazuje się jako zawsze zakochany jak sztubak. Stopniowo do relacji wchodzi również Maciej, dość wcześnie włączony w politykę. W zasadzie nie ma w tej publikacji możliwości tworzenia wizerunku bohatera oderwanego od przemian społecznych – Jacka Kuronia po prostu w pełni definiują sytuacje agonistyczne. Chociaż jest ta książka trudna i czasami bolesna – warto się jej przyjrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz