* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 4 grudnia 2018

Małgorzata Domagalik: Serce na sznurku

Wilga, Warszawa 2018.

Odkrycie

To świąteczna opowieść i dla najmłodszych - z ważnym przesłaniem. Starsi czytelnicy raczej stwierdziliby, że jest zbyt infantylna i za bardzo nastawiona na dydaktyczne wnioski – jednak Małgorzata Domagalik zwraca się do kilkulatków. Zwraca się specyficznie, bo zapomina momentami o wieku grupy docelowej i wprowadza wyrazy czy sformułowania, których maluchy jeszcze nie mają szansy znać - jednak dzięki temu będzie rozwijać ich słownictwo i zmuszać do myślenia nad czymś poza fabułą. Proponuje w “Sercu na sznurku” historię niezwykłej przyjaźni, oskarżenie wymierzone w ludzi i trochę humoru – a taka mieszanka wystarczy, żeby zainteresować czytelników. To powieść krótka i raczej tendencyjna, w tym znaczeniu, że wiadomo, do jakiego punktu zmierzać będzie fabuła. Nikomu to jednak nie przeszkadza.

Jest w tej bajce samotny niedźwiedź polarny, który staje się bohaterem – ratuje od śmierci córkę swojego przyjaciela. To ludzie stanowią czarne charaktery, zresztą słowa “ludzie” nikt tu nie użyje: to czarne buciory, które wprowadzają zamieszanie i zamęt w uporządkowanej rzeczywistości. Ludzie przynoszą ze sobą tylko śmierć i spustoszenie, nic dziwnego, że nikt ich nie lubi. Ksawery, czyli wielki biały niedźwiedź, mieszka sam w pięknym domu. Pewnego dnia trafia do niego... malutka osierocona przez mamę foczka. Foczka to naiwne dziecko, które wie jedno: należy się strzec czarnych buciorów, nie słyszała natomiast wiele o tym, że niedźwiedzie jedzą foki. Zamarzniętą odnajduje przed domem Ksawery, a że jest smakoszem i znawcą kuchni, chce najpierw rozmrozić nowe danie. Oczywiście nie dojdzie do zjedzenia sympatycznej bohaterki, foczka swoim zachowaniem będzie rozbawiać nie tylko małych odbiorców. Przyda się również do pomocy – kiedy Ksawery postrzelony przez ludzi straci przytomność, kiedy na dom chcą napaść wilki... Malutka i bezbronna istotka odnajduje w sobie siłę i pomysłowość potrzebne do przechytrzenia dużo silniejszych i bardziej doświadczonych drapieżników. A do tego pokazuje, jak cenna jest przyjaźń. Małgorzata Domagalik rejestruje dojrzewanie i rosnącą samoświadomość małej rezolutnej bohaterki, uświadamia dzieciom, że nawet bez mamy i w najtrudniejszych warunkach można zachować zimną krew i wymyślić rozwiązanie, które pozwoli przetrwać.

Najważniejsze zostawia na koniec, zwierzęta dochodzą do wniosku, że wszystkie są sobie równe, nie powinny się zjadać, za to – powinny przyjaźnić. Bardzo to optymistyczne i mało przystające do praw natury, ale wiadomo przecież, że autorka próbuje w ten sposób wytłumaczyć dzieciom, że nie powinny dzielić się na lepsze i gorsze. Dostarcza maluchom materiału do przemyśleń. Pisze nietypowo (jak na literaturę dla dzieci): w infantylne tony wpada tylko w przypadku relacjonowania przygód foczki, z niewiadomych przyczyn rozczula się wtedy i pozwala sobie na sentymentalne “cmokanie”. W innych tematach jest zabawna, momentami nawet ironiczna lub złośliwa, nie równoważy tych rodzajów opowieści, ale nikomu to nie przeszkadza. “Serce na sznurku” jest historią prostą i pełną sentymentów, a jednocześnie wartościową. Zdarza się, że dzieci mogą mieć problem ze zrozumieniem płaszczyzny stosowanego przez autorkę żartu, nie wszystko dadzą radę docenić - ale też pozostanie im całkiem sporo faktów istotnych dla nich i opisanych w sposób przystępny. Przydałoby się autorce trochę popracować nad warsztatem i nad kształtem narracji, tak, żeby bardziej pasowała do docelowego grona odbiorców - ale i tak “Serce na sznurku” wypada obiecująco. A jest to początek serii...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz