* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Sarah-Kate Lynch: Miód na serce

Prószyński i S-ka, Warszawa 2014.

Mądrość pszczół

Sarah-Kate Lynch proponuje czytelniczkom bajkę – ale bajkę tak sympatyczną, ciepłą i krzepiącą, że wszelkie odejścia od realizmu w stronę ziszczonego w końcu marzenia da się szybko wybaczyć. „Miód na serce” to książkowa pocieszanka, słodka i przynosząca spokój. To pozycja dla fanek romantycznych obyczajówek, ale na tyle oryginalna w kolorycie lokalnym, że nie do zignorowania.

Chyba wszyscy pokochają Sugar, bo ta postać jest jak baśniowa dobra wróżka. Co roku przeprowadza się w inne miejsce z pudełkiem pszczół – a gdzie się zjawi, tam natychmiast zabiera się do naprawiania świata. Leczy chore serca i chore ciała, bez przerwy odwołując się do cudownych właściwości miodu czy pyłku pszczelego. Jest uważną obserwatorką i doskonale wie, jak się zachować, by nie zaprzepaścić szans na ratunek lub nie zostać posądzoną o brak taktu. Sugar to dobry duch każdego nowego miejsca. Wszędzie bez trudu zdobywa przyjaciół, ale w jej przeszłości skrywa się bolesna tajemnica. Teraz z kartonem pszczół, którym przewodzi mądra Elżbieta Szósta, Sugar przybywa do kamienicy przy Flores Street. To ma być jeden z przystanków w jej wiecznej ucieczce.

Pszczoły są w tym tomie siłą sprawczą wydarzeń. Autorka czyni z nich niemal jeden organizm, w dodatku znacznie rozsądniejszy od człowieka. Sugar zna ich potrzeby i opiekuje się nimi w sposób prawie magiczny, opierając się na niezrozumiałym dla otoczenia kontakcie. Bezbłędnie odczytuje wysyłane przez owady sygnały i zwykle wie, co podopieczne chcą jej powiedzieć. Królowa pszczół, Elżbieta Szósta, wyczuwa z kolei problemy Sugar i znajduje niekonwencjonalne wyjścia z patowych sytuacji. Radzi sobie z tymi wyzwaniami lepiej niż jakikolwiek człowiek – obdarzona ponadprzeciętnym instynktem rozpoznaje również skrywane emocje. Pszczół nie da się zatem oszukać.

W świecie Sugar nie ma miejsca na działania wbrew woli potrzebujących pomocy. Sugar odwołuje się do całego arsenału dyplomatycznych zabiegów i ingerencję w cudze życie rozkłada w czasie. Działa subtelnie i precyzyjnie, wie, jak postępować, żeby nie wzbudzać sprzeciwu. Z ludźmi pracuje tak samo jak z pszczołami, a zamiast odwoływać się do psychologicznych sztuczek, wykorzystuje proste i miłe gesty, za którymi wielu tęskni. Ta delikatność to jedno ze źródeł lekturowego ukojenia – Sugar wszystkim daje nadziej. Autorka tworzy świat, w którym w końcu zapanuje idylla – odwołuje się do skrywanych marzeń odbiorczyń, a i do tęsknot za historiami o miłości rodem z komedii romantycznych.

Jest w tej narracji precyzja i ciepły humor. Sarah-Kate Lynch dobrze wie, jak prowadzić opowieść, by zapewnić czytelniczkom udział w przeżyciach bohaterów. W dodatku mimo naiwności fabuły nikt nie będzie się zżymać na proponowane rozwiązania – wszystko wynagradza niepowtarzalna atmosfera miodowej powieści. Jeśli nawet egzystencja Sugar przypomina chwilami melodramat, sytuację ratuje interpretowanie zachowań pszczół. Królowa to w końcu kolejna dobra wróżka, przebijająca inteligencją wszystkich bohaterów razem wziętych.

„Miód na serce” to historia dla tych, którzy lubią urozmaicenia standardowych romansowych scenariuszy i powieści pisane z delikatnym uśmiechem. Autorka, której narracjom zawsze można ufać, zapewnia tym razem wstęp do krainy wymarzonej – książkę apetyczną i dodającą otuchy, ogrzewającą i miłą. Proponuje bajkową odskocznię od codziennych trosk – z nierealnymi, a przecież upragnionymi w zwykłym życiu uproszczeniami. Zresztą – kto kocha książki Sarah-Kate Lynch, ten zachwyci się też „Miodem na serce”. Kto nie zna – od tej powieści może spokojnie zacząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz