* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 12 czerwca 2014

Moira Young: Krwawy szlak

Egmont, Warszawa 2014.

Ratunek

W tej opowieści na pierwszy plan wysuwa się nietypowa forma. Narratorką jest Saba, siedemnastoletnia dziewczyna. To z jej perspektywy poznaje się kolejne wydarzenia – codzienność nad Srebrnym Jeziorem, śmierć matki, kłótnie z małą siostrą, aż wreszcie porwanie brata bliźniaka, Lugh. Pozbawiona wsparcia rodziny Saba musi wyruszyć z pomocą bratu – to doskonała okazja do poznania siebie. I oznaczałoby to klasyczną formę powieści drogi, gdyby nie fakt poszatkowanej narracji. W świecie Saby rozbudowane opisy i długie komentarze nie istnieją. Tu prawie każdy akapit jest pojedynczym zdaniem, Saba nie rozwodzi się nad wydarzeniami, a jedynie je przedstawia. Woli mowę zapośredniczoną niż dialogi, nawet kiedy wypowiedzi innych prezentuje w pierwotnym brzmieniu. Nie zamierza, wzorem egzaltowanych nastolatek, rozwodzić się nad własnymi uczuciami, w zasadzie nawet nie zdaje sobie sprawy z przemian zachodzących w jej umyśle i sercu – tu oceny pozostawia czytelnikom. Świat Saby jest inny niż ten znany z narracji pop. Niby bardziej surowy, pozbawiony upiększeń, jakby pierwotny – a do tego bardzo poetycki, prosty, a przecież pełen zagadek. W języku bohaterki widać to dokładnie – bardzo dużą rolę w tworzeniu atmosfery mają sposoby przedstawiania rzeczywistości. Saba nastawia się na teraźniejszość, koncentruje się na działaniu, co także bardzo pasuje do przyjętych metod opisu. Ta bohaterka nie próbuje zaprzyjaźniać się z odbiorczyniami, nie ma w niej śladów mizdrzenia się, tak typowych dla powieści pop. Jest inna – wyjątkowa – co spodoba się czytelnikom. Moira Young celowo odrzuca wszelkie tropy z powieści dla dziewcząt – „Krwawy szlak” to historia przygodowa spod znaku fantasy, eksperymentalna pod względem językowym, ale i fabularnym.

Bo Saba, która wyrusza na pomoc bratu, jeszcze nie wie, że dotychczasowe problemy były niczym w porównaniu z najbliższą przyszłością. Już niedługo będzie musiała brać udział w walkach w klatkach, a tu reguły są bezlitosne – trzy przegrane oznaczają śmierć. Bohaterka nie ma na kogo liczyć, musi dopiero zdobyć sojuszników – chociaż na razie nie przegrywa, za to sama skazuje na śmierć swoje przeciwniczki. Pobytem w więzieniu nie uratuje jednak Lugh, a przecież na tym polega jej misja. Moira Young nie boi się odważnej akcji, a przy tym niewiele interesują ją scenariuszowe uproszczenia. Znane z powieści młodzieżowych składniki łączy tutaj w nowych proporcjach – zamiast zauroczenia liczy się miłość do brata i równie silna nienawiść do siostry, przygody zamieniają się w walkę na śmierć i życie. Wrażenia dopełnia niezwykła sceneria – w „Krwawym szlaku” akcja rozgrywa się z dala od jakichkolwiek cywilizacji, natura nie pomaga w zrealizowaniu niewiarygodnie trudnego celu.

Moira Young mimo odwołań do atmosfery grozy, do wszechobecnej śmierci i niesprawiedliwości, tworzy powieść rozrywkową o dużej sile rażenia. Wyrywa nastolatki ze świata popkultury i przenosi w przestrzeń, w której liczą się atawistyczne zdolności i bezwzględność. „Krwawy szlak” to powieść, która część odbiorców ujmować będzie za sprawą tematu i przebiegu akcji, a część – za sprawą językowych popisów i sposobu prowadzenia całej opowieści. To historia, która nie ginie w zalewie przeczytanych książek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz