* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 4 lutego 2025

Stuart Gibbs: Afera w kosmosie

Agora, Warszawa 2025.

Powrót

Do kosmosu zabiera Stuart Gibbs swoich czytelników na krótko – i nic dziwnego, w zamkniętej przestrzeni Bazy Księżycowej Alfa nie pojawi się nikt nowy, nie ma też szansy na zmianę otoczenia. Rygorystyczne warunki panujące w tym świecie zawężają autorowi możliwość przykuwania uwagi czytelników – w efekcie seria pomyślana została na trzy tomy i oto właśnie czytelnicy otrzymują ostatnią część. „Afera w kosmosie” to kolejne śledztwo w wykonaniu dwunastoletniego Dasha – bystry chłopak dobrze orientuje się w relacjach w kosmosie i uważnie obserwuje otoczenie, nic więc dziwnego, że zostaje wybrany jako ten, który może pomóc w prowadzeniu działań śledczych. Dash właśnie obchodzi urodziny – a rodzice wymyślili dla niego nietypowy prezent. Wszystko jednak przyćmiewa fakt, że multimiliarder Lars – jeden z bardziej wrednych mieszkańców bazy – zostaje otruty rybą, którą tylko on lubił. I to właśnie niedoszłego mordercy Larsa szukają wszyscy w bazie. Dash trochę się rozprasza ze względu na urodzinowe doświadczenia – i na fakt, że jest przecież jeszcze dzieckiem, tymczasem dorośli, którzy nie radzą sobie ze sobą nawzajem, proszą go o pomoc.

„Afera w kosmosie” to powieść dla młodych poszukiwaczy przygód. Autor buduje tu wizję przyszłości, w której loty w kosmos są już dostępne dla chętnych (chociaż i tak trzeba mieć sporo pieniędzy, żeby zafundować sobie taką wycieczkę) i w której da się nawiązać kontakt z cywilizacjami z innych planet (czego przykładem jest Zan, przyjaciółka Dasha). Pewne rozwiązania wciąż jednak pozostają zachowawcze: to między innymi problem z pozyskiwaniem wody w kosmosie czy z przygotowywaniem jedzenia w warunkach księżycowych. Dash przekonuje się też, do czego mogą służyć ekskrementy – i wykorzystuje je w nietypowych okolicznościach, bo przecież niezależnie od jego zasług w poprzednich śledztwach, wrogowie pozostają wrogami. Akcja jest tu dosyć burzliwa, warto pamiętać, że autor skupia się na tym, co intryguje młodych odbiorców – mniej będzie zatem koncentrować się na relacjach w grupie, bardziej na sferze ujarzmiania konfliktowych postaci (co zresztą przydać się może także czytelnikom w zwykłym życiu). Ważny jest fakt, że Stuart Gibbs bardzo świadomie kreuje świat w bazie księżycowej, nie musi nawet zbyt często odrywać się od podstawowej narracji, żeby wytłumaczyć czytelnikom, co warunkuje konkretne zachowania postaci. Udaje mu się zabrać odbiorców w kosmiczną podróż – zapewnia tym samym sporo adrenaliny i dobrej zabawy. Nie jest tu ważne samo śledztwo – wyciąganie wniosków na temat Larsa i jego wrogów to poboczna kwestia, o wiele bardziej liczy się bieg wydarzeń, zagrożenie i podejście Dasha – który, chociaż ma okazję przeżycia czegoś niezwykłego, bardzo tęskni za Ziemią i już snuje plany, co zrobi za kilka lat. Oderwanie się od planety wcale nie oznacza końca kłopotów – nie da się uciec od pewnych zagrożeń i zmartwień. „Afera w kosmosie” to jeden z tych pomysłów, które warto wykorzystać, kiedy chce się zapewnić dziecku ciekawą i nienudną lekturę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz