* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 7 lutego 2025

Agnieszka Krawczyk: Opiekunka marzeń

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024.

Rośliny

W życiu Miki ludzie często zawodzą. Mają swoje dramaty i niezbyt często zastanawiają się nad tym, jak funkcjonują w egzystencji innych. Nie cofają się przed krzywdzeniem ich w dążeniu do realizowania własnych celów. Nic dziwnego, że Mika stawia na rośliny. Rośliny nie zawodzą, da się je zrozumieć, przynoszą sporo radości, a poza tym – mogą stać się źródłem zarobku. Mika wprawdzie potrzebuje towarzystwa w różnych momentach – ale wie, że nie powinna ufać innym. Pracuje jako ogrodniczka, zajmuje się projektowaniem wymarzonych ogrodów, a informacje, jakie uzyskuje od swoich klientów, przerabia na rysunkowe szkice – tak najłatwiej jej uporządkować potrzeby i charaktery napotkanych osób. Mika ma za sobą trudną przeszłość, jednym z elementów życiorysu, który najchętniej ukryłaby przed postronnymi, jest fakt pobytu w poprawczaku w młodości. Wprawdzie nie zawiniła, padła ofiarą znacznie sprytniejszych od niej – jednak nawet po latach każdy, kto odkryje tę tajemnicę, ocenia po pozorach. Nic więc dziwnego, że kiedy tylko może, Mika ucieka w pracę i udowadnia własną wartość działaniami w cudzych ogrodach. Zajęcia może przypadkowo łączyć: jedna z klientek ma dwoje nastoletnich dzieci z problemami w środowisku rówieśników – i ogród urządzony pod linijkę. Inna kobieta woli, żeby przy jej domu nie wprowadzać żadnych sztucznych ograniczeń i jak najmniej ingerować w przyrodę. Ale to nie perypetie związane z pielęgnowaniem zieleni zaprzątają tu czytelników, a kwestia adopcji i problemów z przeszłości, które ciągną się za człowiekiem i w dorosłym życiu. Pojawia się tu dziennikarz, który zajmuje się tematem dzikich adopcji: chce dowiedzieć się jak najwięcej o rodzinach, które przygarniały pod swój dach małe dzieci… z pominięciem procedur adopcyjnych. Jest tu też sporo motywów związanych z dzisiejszymi kłopotami młodego pokolenia: jeden z nastolatków, wyróżniający się zachowaniem, jest prześladowany przez kolegów, jego siostra wpada w złe towarzystwo ze względu na drogę, którą wybiera jako trampolinę do kariery. Z tym wszystkim Mika radzi sobie zupełnie poza swoimi kompetencjami – ale wie, że wrażliwość i empatia mogą przydać się w każdej sytuacji. Zwłaszcza kiedy rodzice nie zwracają uwagi na zmartwienia pociech, bo sami mają sporo własnych trosk. „Opiekunka marzeń” to książka bardzo różniąca się od standardowych czytadeł obyczajowych Agnieszki Krawczyk – tym razem autorka nie koncentruje się na tworzeniu azylu dla czytelniczek, nie ma tu miejsca, w którym wszystkie problemy rozwiązują się same i nawet jeśli obcy do niedawna ludzie zapewniają wsparcie, to jednak trzeba się sporo namęczyć, żeby wypracować równowagę. Agnieszka Krawczyk stawia tym razem na prozę psychologiczną – funduje odskocznię od prostych i zabawnych obyczajówek. Nie ma tu miejsca na błyskawiczne spełnianie marzeń, jest za to gęstsza proza i pełen zestaw spraw, które do szczęśliwych żywotów standardowych bohaterek tej autorki wstępu by nie miały. Więcej miejsca przeznacza się tutaj na rozważania na temat traum i sposobu radzenia sobie z nimi tak, żeby wypracować normalność. Nic nie przychodzi łatwo – i może w ten sposób autorka dotrze do zupełnie innego kręgu odbiorców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz