* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 29 sierpnia 2024

Marcin Król: Podróż romantyczna

Iskry, Warszawa 2024.

Analiza rodaków

Książka ważna, książka zapomniana. Marcin Król w świadomości odbiorców funkcjonuje, chociaż niekoniecznie jako autor „Podróży romantycznej” – nie tylko ze względu na perypetie wydawnicze, ale też przemiany pokoleniowe, które młodszych od tego typu lektur zwykle odstraszają. Mowa tu bowiem o historii i o polityce, o splotach fikcji i rzeczywistości, które później przekładają się na obraz społeczeństwa. I nawet trafność uwag czy spostrzeżeń zawartych w rozłożystym eseju nie poszerzy kręgu czytelników: „Podróż romantyczna” jest erudycyjna i nie pozwala na płytką, pospieszną i bezrefleksyjną lekturę. Autor zamierza czytelnikom pokazać, jak kształtuje się świadomość narodowa i od jakich pułapek wolna nie jest. Mierzy się nie tylko z zestawem obserwacji czynionych w latach 80. XX wieku – jako przenikliwym tu i teraz, ale też z całym wachlarzem podsumowań i komentarzy tworzonych przez literatów czy myślicieli. Obala mity, ale najpierw przedstawia ich fundamenty, sprawdza, na czym zostały wzniesione. Wydaje surowe oceny dotyczące najgorszej strony polskości, pyta o moralność i o przyczyny kolejnych wyborów. Jednocześnie bardzo trafnie (chociaż gorzko) podsumowuje tendencję choćby do upodobania do spisków. Przygląda się rzeczywistości polskiej przez pryzmat romantycznych ideałów i fantazji – analizuje dychotomiczne podziały, które kształtują tożsamość narodową, przynajmniej w jej podstawowej, spopularyzowanej i pospolitej równocześnie wersji. Odczytuje romantyków po to, by znaleźć w nich klucz do zrozumienia rzeczywistości – i takie narzędzia od czasu do czasu prezentuje też czytelnikom, zamienia ich w świadomych wad i problemów. Uczy rozumienia procesu tworzenia się historii: zupełnie jakby wierzył, że nadbudowa z sentymentów i nadziei mogła ulec przemianie po wyjaśnieniu najbardziej czytelnych błędów. Podejmuje ryzyko krytykowania i naprostowywania, ale też raczej zdaje sobie sprawę z bezsensowności podobnych działań – przecież nic się przez wieki w mentalności ludzi nie zmienia.

Przeglądanie się w lustrze, jakie podsuwa Marcin Król, wygodne ani miłe nie jest, bo też i nie może być – skoro autor dostrzega i piętnuje zestaw narodowych pomyłek. Stawia przecież na praktyczność, a tej w kolejnych działaniach, zwłaszcza zrywach ogólnokrajowych, trudno się dopatrywać. Król widzi, co dzieje się z wielkimi tradycjami i z zestawem przekonań chętnie wykorzystywanych w roli politycznego oręża dowolnej strony sceny. Widzi, przestrzega, ale też zdaje sobie sprawę z braku możliwości dotarcia do sumień. Polacy – to zjawisko nie do przekształcenia na drodze rozumowej. Owszem, znajduje autor cały zestaw rozwiązań, tyle tylko, że świadomy jest ich nieprzydatności w kontekście polskiej „wiedzy”. Od literatów przechodzi do filozofów, od filozofów do wiary – wszystko po to, żeby uchwycić i wypunktować potrzebne zmiany. Nakreśla wprawdzie pewną szansę na ocalenie – ale jej sukces uwarunkowany jest od samego społeczeństwa, które potrzeb metamorfozy nie zauważa. W „Podróży romantycznej” zatem ściera się erudycja i intertekstualność z absolutnym odrzuceniem ideałów przez tych, którzy ocenie podlegają. Marcin Król nie może ratować – może jedynie naświetlać to, co już zostało powiedziane, przypominać i konfrontować opinie, żeby z takiego zestawu wyłoniła się esencja natury Polaka w kontekście wypracowanych przez romantyków postaw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz