* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 7 stycznia 2018

Joshua Jay: Megasztuczki dla małych magików

Egmont, Warszawa 2017.

Iluzjoniści

Wśród rozmaitych rozrywek oferowanych najmłodszym pokazy iluzjonistyczne cieszą się ogromnym powodzeniem – i nie mają właściwie słabych stron. tają się popularne do tego stopnia, że bohaterowie tomików dla dzieci sami próbują przygotowywać magiczne sztuczki i pokazywać je rodzinie oraz przyjaciołom. Nie ma w tym nic dziwnego, a lekcje „magii” mogą przynieść wiele korzyści. Zresztą autor tomu „Megasztuczki dla małych magików”, Joshua Jay, we wstępie do swojego poradnika podkreśla wartość takich zabaw. Ćwiczenia magicznych sztuczek to lekcja skupienia, cierpliwości, a i współdziałania (wiele zależy od asystentów!). Z kolei pokazy organizowane dla bliskich oswajają z publicznością, likwidują tremę, pozwalają przygotować się do publicznych wystąpień. Takie zabawy rozwijają i wyobraźnię, i zdolności manualne – nie da się ich przecenić. A ponieważ dzieci zawsze są zainteresowane kulisami magicznych sztuczek, nie trzeba ich będzie długo namawiać do lektury.

Joshua Jay proponuje małym odbiorcom 25 sztuczek do wykonania w domu i domowymi środkami – od związywania kolorowych chusteczek po przebijanie kijkami asystenta siedzącego w pudle. Zdradza tajniki kolejnych sztuczek – pokazuje, jak zamienić rodzeństwo, sprawić, że filiżanka zniknie, jak zrywać więzy, wydobywać lub chować przedmioty, odgadywać wybrane przez publiczność ozdoby choinkowe. Propozycji jest sporo, a ich liczbę „potęguje” jeszcze różnorodność. Nie ma tu powtarzania tricków i mnożenia możliwości przez odwołania do raz wprowadzanych zagadnień. Dzieci mogą wybierać sztuczki, jakie im odpowiadają (lub, jakie wychodzą) i odpowiednio konstruować swój program.

Każdą sztuczkę autor rozpisuje na niezbędne składniki i przygotowania oraz na kolejne kroki do wykonania – połączone z przejrzystymi rysunkami. Co pewien czas Jay sugeruje też sposób prowadzenia narracji bądź aranżowania przestrzeni, tłumaczy, kiedy pokaz ozdobić muzyką i – jakiego rodzaju. Dba o to, by dzieci nie musiały liczyć na wskazówki innych, a rzeczywiście mogły zaskakiwać bliskich profesjonalizmem oraz pomysłowością. Autor w ramach kolejnych kroków sztuczki zamieszcza nawet gesty obliczone na śmiech lub aplauz widowni. Wie, jak pracować nad pokazem i staje się przewodnikiem.

Co pewien czas wprowadza drobne opowieści dotyczące najsłynniejszych iluzjonistów, dzieli się też z odbiorcami własnymi przemyśleniami na temat występów. Chętnym podsuwa dalsze pozycje do wykorzystywania i inspiracji. Dokładnie wyjaśnia, jak uniknąć wpadki na scenie, co robić, kiedy sztuczka nie wychodzi i jak strzec się przed pułapkami. Wie, jak poskromić trudną widownię i kogo wybierać na ochotnika do pokazów. Wszystkim tym dzieli się z czytelnikami, traktując ich bardzo poważnie. Wyjaśnia nawet, dlaczego iluzjonista musi umieć kłamać – i w jakich okolicznościach. „Megasztuczki dla małych magików” to publikacja starannie przygotowana, poradnik dla dzieci. Można go potraktować jako zestaw inspiracji lub jako sposób na uniknięcie nudy. Jednak po lekturze dzieci nie będą już łatwo wierzyć w pokazy iluzjonistyczne – otrzymają bowiem w dużej części wyjaśnienia tajemnic „czarów”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz