* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 16 lipca 2015

Ben Kane: Zapomniany Legion

Znak, Kraków 2015.

Zemsta

Ben Kane zafascynowany starożytnym Rzymem rozpoczyna swoją trylogię „Zapomniany Legion” tomem, który jest wypadkową pasji i wymogów dzisiejszych lektur rozrywkowych. Z pasji autora bierze się koloryt lokalny, nawiązania do historii i modyfikowanie jej tak, by powieść stała się bardziej malownicza i ekscytująca. Z mód literackich z kolei bezpośrednio wynikają rozwiązania fabularne. Kane stawia na ponadczasowość uczuć, a podstawowe motywacje postaci zdradza informacja okładkowa: „Walczyli o honor, wolność i dla zemsty”. Do tego trudno cokolwiek dodać.

Z gwałtu na pięknej niewolnicy rodzą się bliźnięta, Romulus i Fabiola. Oboje nie zgadzają się na niewolnicze życie i oboje chcą zemścić się na człowieku, który dokonał gwałtu. Romulus potajemnie uczy się sztuk walki – i tym przejawem buntu pieczętuje swój los: ma zostać gladiatorem. Fabiola zostaje najcenniejszym nabytkiem domu rozkoszy. Jako trzynastolatka uczy się w lunaparze sztuczek pozwalających zadowolić klientów. Z czasem odkrywa też, że praca w burdelu oznacza dostęp do tajnych informacji. Fabiola chce dowiedzieć się czegoś o losie Romulusa. Planuje też pomścić matkę. Romulus tymczasem trafia do oddziału legionistów. Zdziesiątkowana przez wroga drużyna staje się Zapomnianym Legionem.

Kane nie szuka w tej powieści historycznych sensacji. Tradycyjnie mężczyźni wyruszają na wojnę i tradycyjnie kobiety pozostają na miejscu, prowadząc własne wojny i gierki. Te same co zawsze motywacje i te same co zawsze reakcje napędzają opowieść. Autor podkreśla, jak istotna dla postaci jest niezależność – nawet niewolnicy prezentują wolność poglądów, tęsknią za możliwością samostanowienia i zmianą swojego społecznego statusu, w tej właśnie kolejności. Nie wiadomo, skąd bierze się w nich pragnienie bycia wolnymi – ale napędza ono akcję. Honor to dodatkowe zasady czasem utrudniające osiągnięcie celów. Kane stroni od wielkich słów: honorowe postawy woli przedstawiać w czynach niż w teorii i języku. Jego bohaterowie kierują się jasno określonymi kanonami wartości – i to nie podlega dyskusjom. Wreszcie ostatnim czynnikiem napędzającym wydarzenia są tu skrajne uczucia, miłość i nienawiść. Zrozumiałe w każdych czasach i pod każdą szerokością geograficzną, są oczywistym składnikiem fabuły. Wykluczają wszelkie etyczne dylematy i zapewniają bohaterom jednostronność osądów i jednowymiarowość celów.

Autor rozpina tę książkę między sensacyjnością i kryminałem. Ta pierwsza przydaje mu się w scenach batalistycznych i ukazywaniu okrucieństwa starożytnego Rzymu. Krew leje się tu strumieniami, a naturalistyczne opisy są rodzajem niezbędnego – do tworzenia kolorytu lokalnego – dodatku. Kryminał obejmuje „damskie” intrygi: to tajemnice lunaparu i niesnaski między prostytutkami, wojny podjazdowe toczone w białych rękawiczkach. Tu Kane stara się być mniej dosłowny i mniej brutalny, przynajmniej na pierwszy rzut oka.

„Zapomniany Legion” to publikacja w pełni przyporządkowana wymogom dzisiejszej literatury rozrywkowej. Chociaż autor przenosi akcję do starożytnego Rzymu, nie stra się wprowadzać motywacji innych niż zrozumiałe i sensowne dla publiczności masowej w XXI wieku. Z jednej strony to ukłon w stronę ponadczasowych wątków z wielkich narracji – z drugiej jednak pewna przeszkoda, wydaje się bowiem, że autor wcale nie chce naprawdę zrozumieć swoich bohaterów i przekonać do nich czytelników. Posługuje się wygodnymi kliszami, oczywistymi bez względu na czas i przestrzeń. Historia to tylko przykrywka, szansa na zaimponowanie tworzonymi z rozmachem scenami.

1 komentarz:

  1. Świetna recenzja, doskonale oddaje to, co można znaleźć w książce - głównie emocje i wysokiej klasy rozrywkę. Jeżeli ktoś się waha, czy poświęcić czas na przeczytanie tej książki, polecam powyższą recenzję i wątpliwości same się rozwiązują.

    OdpowiedzUsuń