* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 10 kwietnia 2021

Sherri Duskey Rinker, Ag Ford: Mistrz kieszonkowy z placu budowy

Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.

Przydatność

Na placu budowy pokazuje się nowy pojazd, mała ładowarka burtowa. Cała piątka dużych i ciężkich maszyn - doskonale dzieciom znanych z poprzednich tomików - jednogłośnie odrzuca przybysza. Brumka wydaje się wszystkim zbyt mała i zbyt słaba, żeby przydać się na wielkiej budowie. Przepędzana z kąta w kąt, nie ma szansy się wykazać. Oczywiście do czasu, bo Sherri Duskey Rinker i Ag Ford tak prowadzą opowieść, żeby pojawiła się możliwość wykorzystania rzekomych wad miniładowarki jako zalet. Okazuje się, że akcja bardzo burzliwie się rozwija, toczy się zupełnie inaczej niż za pierwszym razem - wówczas pojawiały się raczej kojące opisy, coś w sam raz przed snem, na wyciszenie dzieci. Teraz jednak chodzi bardziej o to, żeby owe dzieci zaintrygować i przypomnieć im, że każdy może się przydać i nikogo nie wolno odrzucać ze względu na fizyczność. Taka lektura może dodać otuchy najmłodszym - to oni najczęściej będą się stawiać w sytuacji Brumki, to oni najczęściej mogą poczuć się odsuwani od najciekawszych wydarzeń. Brumka jest wielofunkcyjna, ale zarzuca się jej brak siły - potrzebnej do wykonywania skomplikowanych zadań mocy. Przynajmniej tak uważają jej nowi znajomi. Sherri Duskey Rinker i Ag Ford szybko zmuszają ich do weryfikacji przekonań. Tylko Brumka będzie mogła zadziałać tam, gdzie wszystkie inne maszyny są za ciężkie i za mało pomysłowe. Bo tu zaczyna liczyć się także kreatywne podejście. Brumka jako bohaterka żwawa i pomysłowa, wie, jak zaradzić w wyjątkowo trudnej sytuacji. Sama naraża się na niebezpieczeństwo, ale umiejętnie zarządza wszystkimi maszynami - każdy przecież do czegoś się przydaje i jest niezbędny w ekipie. Brumka to bohaterka, która przekona do siebie dzieci - trafi też do swoich nowych znajomych, po tej przygodzie nikt nie będzie jej lekceważyć.

"Mistrz kieszonkowy z placu budowy" to kolejna opowiastka rymowana przeznaczona zwłaszcza dla małych fanów ciężkiego sprzętu. Maszyny są tu antropomorfizowane (w takim zakresie, że mają twarze, mogą się porozumiewać i samodzielnie myśleć. Poza tym zachowują się jak typowe pojazdy - bo tego też oczekują dzieci. Nie ma tu żadnych robotów, nie ma przekraczania własnych ograniczeń. W książeczce dla maluchów liczy się tym razem fabuła - dopracowana akcja pozwala na uświadomienie odbiorcom ważnych prawd. Dzieci dowiadują się, że i one zasługują na szacunek, a także - że w kryzysowej sytuacji mogą się sprawdzić. Brumka staje się dla nich przewodniczką: pokazuje, że nikogo nie powinno się lekceważyć. Są tu, rzecz jasna, urocze ilustracje, które będą przyciągać dzieci i pozwolą im zrozumieć, co dzieje się w opisach - gdyby ktoś miał kłopot ze śledzeniem akcji. "Mistrz kieszonkowy z placu budowy" to także sposób na trafienie do najmłodszych: przez temat i przez puentę. Sherri Duskey Rinker i Ag Ford nie tylko wybierają przyciągający maluchy motyw - udaje im się trafić do grupy docelowej i zachęcić do książeczek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz