* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 13 kwietnia 2019

Tomasz Samojlik: Wodospad muflona

Media Rodzina, Poznań 2019.

Inność

Do rytmu tych historyjek Tomasz Samojlik już odbiorców przyzwyczaił. W podserii Wyprawy ma na celu przedstawienie czytelnikom kolejnych terenów z puszczami, starymi lasami, pomnikami przyrody czy parkami narodowymi. Rodzina żubrów z Pomrukiem i Poradą na czele odwiedza różne regiony Polski. Za każdym razem dowiaduje się czegoś nowego, a to między innymi dzięki spotkaniom z przedstawicielami gatunków endemicznych. Zwłaszcza małe żubry, Pompik i Polinka – nie boją się wyrażać zdziwienia, zadają też liczne pytania, żeby dowiedzieć się tego, co autor chce przekazać odbiorcom. Schemat opowiadań jest prosty, powtarzalny, więc też i – sprawdzony. Zwykle stara się autor do zestawu wiadomości przyrodniczych dodać jeszcze wzmianki na temat relacji interpersonalnych. W żubrzej rodzinie – ale i poza nią – zdarzają się nieporozumienia albo wręcz sprzeczki. Bohaterowie często muszą sobie coś wyjaśniać, dowiadują się dzięki temu też i o uczuciach czy emocjach. Ta empatyczna analiza toczy się na marginesie właściwej fabuły. Właściwa fabuła do przesadnie rozbudowanych ani wymyślnych nie należy. Żubry zawierają nową znajomość, czerpią z niej korzyść – zestaw informacji – a potem wyciągają wnioski i wspólnie się śmieją czy cieszą.

W „Wodospadzie muflona” autor zabiera czytelników do Karkonoskiego Parku Narodowego. Tu przewodnikiem staje się… muflon, czyli zwierzę, którego kiedyś nie można było w polskich lasach spotkać. Tyle że mniej istotne staje się tu poznawanie przyrody, zresztą urażony muflon na długo znika postaciom z oczu. Samojlik podnosi za to temat odmienności. Żubry śmieją się z muflona, sprawiając mu tym przykrość (bohater jest jeszcze mały, bierze do siebie niepotrzebną reakcję) i nie rozumieją, dlaczego nie powinny tak postępować. Dopiero kiedy same znajdą się w tej sytuacji – wyśmiane przez wiewiórki, które nigdy nie widziały żubrów – pojmą, że nie należy śmiać się z innych. To lekcja, którą mają z lektury wynieść odbiorcy. Przy okazji może też autor odnieść się do prawdziwości świata przedstawionego: wysyła przecież żubry na wycieczki do miejsc, w których żubrów nie ma, tutaj po raz pierwszy w serii pojawia się ta kwestia.

„Wodospad muflona” to książeczka ważna ze społecznego punktu widzenia – tu mniej liczą się wiadomości przyrodnicze, chociaż znalazło się miejsce na wyliczenie zwierząt „obcych” a możliwych do zaobserwowania w polskich puszczach. Muflon przydaje się znacznie bardziej do wyjaśnienia stosunków międzyludzkich, łatwo będzie odbiorcom przenosić przesłania na swoją codzienność. Żubry przekonują się, że szyderczy śmiech boli – gdyby nie przeżyły tego na własnej skórze, w żaden sposób by do nich nie dotarła ta prosta prawda. Zwierzęta korzystają z pierwszej możliwej okazji, żeby wytłumaczyć sobie lęki i nieporozumienia – to także rodzaj wskazówki dla czytelników, zasady postępowania w gronie rówieśników.

Tomasz Samojlik do opowiadania dodaje humorystyczne ilustracje w kreskówkowym stylu – mocno naiwne, ale znajdą uznanie odbiorców, w końcu to seria kierowana do dzieci. Zaspokaja autor ciekawość, wprowadza dane na temat zwierząt, a kilka wiadomości, które po prostu trzeba zapamiętać – przenosi w formie podsumowania na okładkę (co jest stałym zabiegiem w cyklu).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz