* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 6 kwietnia 2019

Quentin Greban: Kiedy dorosnę

Media Rodzina, Poznań 2019.

Zagadka

Quentin Greban słynie z artystycznych picture booków, które robią wrażenie na odbiorcach w różnym wieku, chociaż kierowane są do najmłodszych. Wielkoformatowe obrazki przykuwają wzrok, pozwalają uchwycić temat na pierwszy rzut oka – ale też dają się oglądać fragment po fragmencie – żeby odkrywać kolejne treści zakodowane przez artystę. „Kiedy dorosnę” to następny zachwycający tomik, oparty tym razem na charakterystycznym motywie, stale powracającym w literaturze dla dzieci. Autor przywołuje kilka różnych zawodów, jakie maluchy będą mogły w przyszłości wybrać – już teraz mogą się nad nimi zastanowić.

Ten temat – poruszany wprost w wielu publikacjach – tu wkracza do bajki i marzeń. Bohaterowie chodzą do psiej szkoły, są szczeniaczkami różnych ras, zachowują się jednak jak ludzie (antropomorfizacja objawia się przecież w samej kwestii klasy, siedzenia w ławkach i słuchania nauczycielki) – czyli wybierają spośród zawodów dostępnych człowiekowi. Pieski zastanawiają się nad przyszłością, zagadywane przez nauczycielkę. I teraz Greban wprowadza bardzo lubiany przez najmłodszych rytm zagadki. Nauczycielka pyta, kim uczeń chce być w przyszłości – uczeń, zanim udzieli konkretnej odpowiedzi, mówi, co lubi robić. Wprowadza jedno zdanie, które stanowi omówienie upodobań czy umiejętności dziecka, sygnałem, w jakim zawodzie z takimi cechami się sprawdzi. To moment dla maluchów śledzących historyjkę – mogą one samodzielnie podawać rozwiązania, brać udział w zabawie – i wyprzedzać odpowiedzi, które zresztą pojawią się zaraz, na dole strony.

Jedna rozkładówka to jeden temat. Greban znacznie bardziej zajmuje się stroną graficzną, co nie dziwi: tu wprowadza mistrzowskie ilustracje, wymarzone w książkach dla dzieci. Tekst jest powtarzalny, oparty na prostej strukturze. Rysunki – po dwa do każdego zawodu – zawierają w sobie niespodziewany ładunek humoru. Najpierw odbiorcy zobaczą szczeniaka w szkolnej ławce. Naiwnego, ufnego, słodkiego i zabawnego – w żadnym momencie nie zniechęci to kilkulatków do oglądania tomiku, podsyci nawet ciekawość- i zbuduje więź z bohaterami. Na tej stronie rysunek – drobniejszy – rozdziela pytanie i odpowiedź, w pewnym sensie buduje napięcie. Druga, parzysta strona w całości przeznaczona jest na ilustrację. Tu autor nie posługuje się wyłącznie sylwetką i przedmiotami z najbliższego otoczenia – w wersji zwierzęcia z dorosłego życia tworzy cały kontekst. Umieszcza już dorosłego psa, rasowego, charakterystycznego w środowisku typowym dla przedstawiciela danego zawodu. To również możliwość uruchomienia śmiechu – na przykład przez kontekst (kiedy przedstawiciel rasy uznawanej za agresywną marzy o balecie i ukazuje się w tutu i baletkach na scenie, z miną zabójcy i sterczącymi kłami).

Dzięki takiej lekturze dzieci mogą zastanowić się nad swoimi przyszłymi zajęciami, dokonać podobnej analizy co bohaterowie – sprawdzić, co lubią i w czym sobie radzą, żeby później samo pojawiło się rozwiązanie. Edukacyjny aspekt jest tu niezaprzeczalny – ale na pierwszy plan wysunie się rozrywkowy. Przyjemnie ogląda się ten tomik, złożony w dużej części z olbrzymich ilustracji bardzo dokładnie przemyślanych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz