* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 17 lipca 2016

Brandon Mull: Baśniobór. Przewodnik opiekuna

W. A. B., Warszawa 2016.

Encyklopedia

Kolejne bestsellerowe serie wzbogacają się na rynku wydawniczym o książkowe gadżety, ale w wypadku tomu „Baśniobór. Przewodnik opiekuna” mówić należy już o wyjściu ze standardowych poppublikacji przygotowywanych małym kosztem. Brandon Mull, twórca działającej na wyobraźnię serii fantasy w jednej wielkiej księdze gromadzi „czarodziejską” i baśniową wiedzę z kolejnych tomów. Wylicza między innymi artefakty, baśniowe istoty zamieszkujące stworzony świat, magiczne miejsca i rośliny, rodzaje smoków i demonów czy konkretne czary. Tekst przygotowuje na zasadzie leksykonu czy encyklopedii: każde hasło wywołuje bardzo krótką (z rzadka obszerniejszą niż jeden-dwa akapity) precyzyjną i dość ogólną definicję (i, ewentualnie, odsyłacz do innego miejsca w tomie). Autor w tych definicjach stara się oderwać od rzeczywistości i przygód bohaterów serii – nie zamienia „Przewodnika opiekuna” w przewodnik fana po książkach, nie traktuje tomu jak płaszczyzny do reklamowania cyklu, ale uzupełnia go „prawdziwie”, jakby faktycznie wierzył, tak samo jak czytelnicy, w świat przedstawiony.

„Przewodnik opiekuna” podzielony został pod względem rodzajów magicznych istot i tworów, autor dąży do syntezy wiedzy z całej serii. Charakteryzuje zarówno postacie z mitów i legend, obecne w ludowych wierzeniach lub wytworach popkultury, jak i te dodawane przez siebie. Nie ma dla niego tematów oczywistych, każdy, kto trafił do tego zestawu, zasługuje na rzeczowe omówienie bez pomijania istotnych – choć już powszechnie znanych – szczegółów. A ponieważ Mull z pełną powagą odnosi się i do istot żywych, i do artefaktów – w pozornie naukowy sposób omawia też zasady działania kolejnych przedmiotów. Cały czas w oderwaniu od akcji, unikając w ten sposób infantylizowania pobocznej opowieści. Dostosowuje się do narracji cyklu, chce uprawdopodobnić realia książkowe, ale zapewnić też czytelnikom szansę dłuższego przebywania w Baśnioborze. Żeby nie było zbyt ponuro, wprowadza też szereg komentarzy od bohaterów. Komentarze te mają formę bardzo krótkich (przeważnie jednozdaniowych) dopisków ze strzałkami czy uśmieszkami, czasem nawet zmieniają się w minidialogi postaci prowadzone na marginesach. To łączy tom z książkami cyklu, a dodaje również humor – i trochę charakteryzuje bohaterów, którzy w samym Baśnioborze funkcjonują, ale nie należą do niego. W ten sposób Brandon Mull nadaje „profesjonalnemu” tomowi bardziej żywiołowego charakteru.

Imponuje tu strona graficzna. Przede wszystkim duży tom rzeczywiście przypomina sylwiczną księgę spisywaną i uzupełnianą na różne sposoby. Są tu „wklejane” pożółkłe kartki, ołówkowe szkice, obrazki niedokończone i takie, którym nic już nie brakuje. Tu wymyślone stwory prawie ożywają, są piękne nawet wtedy, gdyby mogły budzić grozę. W ilustracjach najpełniej wyraża się baśniowość tomu. Te grafiki przenoszą w świat Baśnioboru i zastępują powieściową narrację, uprzyjemniają lekturę książki i zamieniają ją w piękny prezent dla fanów cyklu. Teraz wychodzi na jaw, dlaczego Brandon Mull nie musi się zniżać do ciągłego przypominania o serii w odsyłaczach z tytułami. Brandon Dorman, autor bajecznych ilustracji, pokazuje, co w Baśnioborze daje się przeżyć – i napędza tym ciekawość.

„Przewodnik opiekuna” czytać można jako uzupełnienie serii – ale da się też zrezygnować z linearnej lektury na rzecz traktowania publikacji jak leksykonu fana, spisu odsyłaczy z powieści. Brandon Mull sprawdził się i w takiej „użytkowej” formie, a to dzięki temu, że wcześniej zbudował sobie przestrzeń, której młodzi fani fantastyki nie chcieli opuszczać. Ta książka poza gadżetowym przeznaczeniem sprawdza się jako kompendium wiedzy o mieszkańcach Baśnioboru, o czarodziejskich przedmiotach i stworach, które można tu spotkać. A jest to przegląd na miarę serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz