* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 20 grudnia 2013

Girish Karnad: Album ślubny

ADiT, Warszawa 2012.

Bez zgody

"Album ślubny" to dramat, w którym Girish Karnad przedstawia sytuację obyczajową, odrobinę podbarwioną dowcipem, chociaż czytelnikom z innych kręgów kulturowych trudniej będzie ocenić zabiegi ironiczne i próby rozśmieszania. Zresztą kaskad humoru tu nie ma, nie o to chodzi. Autor prezentuje nadchodzącą uroczystość: ma dojść do ślubu młodej dziewczyny. Niby typowa scena może przyciągnąć odbiorców na dwa sposoby. Po pierwsze - sama w sobie jest egzotyczna i będzie kusić elementami hinduskiej tradycji. Po drugie - zawiera liczne przełamania, odstępstwa od przyjętych zasad. Skostniałe obyczaje zderzają się z postępowością, a także zdobyczami dzisiejszej cywilizacji. Oznacza to, że autor będzie ciągle zaskakiwać nietypowymi rozwiązaniami i pytać, co by było, gdyby jego bohaterowie faktycznie odważyli się przeciwstawiać tradycji. W "Albumie ślubnym" Girish Karnad skupia się na konsekwencjach działań dalekich od odwiecznych ustaleń. Pyta autor o decyzje młodych ludzi i ich wpasowywanie się w rodzinne przekonania. Proponuje scenki rodzajowe, najczęściej statyczne, chociaż o dużym ładunku emocjonalnym. Zdarza mu się budzić zainteresowanie odbiorców przez niewygodne postawy bohaterów. Tu nic nie toczy się zgodnie z planem, nie wiadomo nawet, czyj plan miałby zostać uznany za normę. Jednak miłośnicy hinduskich produkcji i tak będą zafascynowani pomysłem na prezentowanie kultury. Ten dramat nie wymaga wywrotowych interpretacji czy decyzji reżyserskich, musi wybrzmieć na kontrastach w samej treści.

Autor proponuje temat angażujący całą społeczność - tym silniej wybrzmią zatem działania spoza kanonu. Postacie wymieniają się nie tylko ważnymi informacjami, co sprawia, że niejako przy okazji naświetlać mogą mało istotne detale z codzienności. To sprawia, że czytelnikom łatwiej będzie zaakceptować eksperymenty w ramach obyczajowości: potrzebne jest tło, żeby jasne stało się później przełamywanie zwyczajów. Sporo miejsca zajmują kwestie z perspektywy czytelników zachodnich nieistotne, jednak składające się na świat bohaterów. Łatwiej dzięki temu zrozumieć prezentowaną przestrzeń. Zależy autorowi nie na robieniu wrażenia w małych scenkach - nie dba o puentki w poszczególnych dialogach, posługuje się obrazkami rodzajowymi jako budulcem, nie są pojedyncze rozmowy jego celem. W "Albumie ślubnym" wyraźnie widać, że autor szuka dużych zaskoczeń. Rozmach w relacjach międzyludzkich, zwłaszcza tam, gdzie oczekiwania postaci rozmijają się z działaniami innych, to podstawowa metoda jego tworzenia. Przy takim podejściu to właśnie odmienność kulturowa będzie stanowiła wypełniacz, przyciągała uwagę czytelników i zastępowała małe sensy - znaczenia w kolejnych scenkach. Girish Karnad ma do zaoferowania połączenie starego z nowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz