* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 7 grudnia 2025

Sara B. Elfgren, Johan Egerkrans: Na ratunek Gwiazdce

Kropka, Warszawa 2025.

Ratunek

Dawno już takich klasycznych baśni na rynku wydawniczym nie było, ale Sara B. Elfgren i Johan Egerkrans postanowili przenieść odbiorców do mocno egzotycznego dla nich świata. W tej książce bieda wyziera z każdego kąta, akcja dotyczy dzieci gajowego, które mieszkają w źle ogrzewanej chacie i wiedzą, że bez ciężkiej pracy i wielkiego wysiłku mogą nie przetrwać zimy. Dzieci gajowego jest troje – ale właśnie urodził się czwarte. Do tego w chacie mieszka też babcia, Duża Marta, która nie ma siły na pomaganie w obejściu. Dla Sary B. Elfgren to sposób na odcięcie bohaterów od zdobyczy cywilizacyjnych – tak trzeba, żeby w krytycznym momencie były skazane tylko i wyłącznie na siebie i żeby nie mogły szukać pomocy u dorosłych. Bo z bożonarodzeniowymi wyzwaniami trzeba sobie poradzić samodzielnie. Wszystko zaczyna się od niezwykłego znaleziska: koło domu spada coś, co emituje dziwne światło i ewidentnie potrzebuje pomocy. Dzieci gajowego nie są lękliwe, przekonują się, że to Gwiazdka z nieba – i że ta Gwiazdka, jakkolwiek przychylnie by do nich nastawiona nie była, nie może zostać w lesie, czuje się tu samotna i nieszczęśliwa.

Tak rozpoczyna się historia, w ramach której bohaterowie trafiają między innymi do świata okrutnego czarnoksiężnika Corviusa Craxusa. Na swojej drodze stale spotykają różne magiczne istoty i wiedzą jedno: w tej krainie życzliwość jest walutą, za bezinteresowną przysługę można spodziewać się pomocy. A nigdy nie wiadomo, kiedy wsparcie będzie potrzebne: tu na pewno w walce ze złem przyda się każdy ratunek. Jednak nie można zapominać o podstawowym celu misji – o zwróceniu Gwiazdce wolności i szczęścia.

Mroczna jest ta opowieść, przynajmniej na początku, mocno surowa i wprowadzająca dzieci w niegościnny świat na wschód od słońca i na zachód od księżyca. Dzieci mierzą się nie tylko z czarnymi charakterami, ale też z własnymi słabościami, przeszkód na drodze do rozwiązania sprawy musi być dużo, a niebezpieczeństwa – ogromne, tylko tak da się zbudować opowieść konkurencyjną wobec obecnych produkcji dla najmłodszych. Tu nie będzie cukierkowości, pomocy z każdej strony i wychowawczych scenek – tu liczy się bezwzględna walka o to, co najważniejsze. Cała książka jest ładnie ilustrowana, ale nawet w twarzach bohaterów (i w wizerunku Gwiazdki jakby przeniesionej z radosnej kreskówki) widać, że odchodzi się od bezpiecznych i stonowanych narracji – dzieci mają trochę wynaturzone rysy twarzy i nie można o nich powiedzieć, że są ładne. Zatem to propozycja dla młodych zbuntowanych odbiorców, dla tych, którzy nie boją się ryzyka i potrzebują alternatywy wobec przesłodzonych narracji, jakich mnóstwo na rynku w okresie przedświątecznym. Dwadzieścia cztery rozdziały mogą pozwolić na grudniowe odkrywanie tej historii co wieczór. Nie jest to publikacja podobna do innych i właśnie dzięki temu zaangażuje młodych czytelników – zapewniając im przejście do fantastycznej krainy i mnóstwo przygód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz