* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 3 grudnia 2025

Magdalena Kordel: Wzgórze Aniołów

Znak, Kraków 2025.

Ratunek

Dla takich powieści miejsce przed świętami zawsze się znajdzie. „Wzgórze Aniołów” Magdaleny Kordel potrafi jednak momentami wstrząsnąć czytelniczkami, nie jest to wyłącznie sentymentalna obyczajówka z dobrymi duszami na pierwszym planie. Ale spełnianie marzeń musi znaleźć tu swoje miejsce. Tak jest w przypadku Anieli: kobieta kilkadziesiąt lat czekała na kontakt z ukochanym – miłość sprzed lat, niemożliwa do zrealizowania, wyznaczyła termin kontaktu, granicę, po której wszystko musi się wyjaśnić. I chociaż Aniela miała już nawet ochotę rozstać się ze światem, postanowiła uporządkować swoje sprawy i doprowadzić do finału tę najważniejszą – chce zawalczyć o prawdziwe uczucie. A ponieważ zmiany w jej życiu wiążą się też z przeprowadzką, chwilowo trafia do Loli, najlepszej przyjaciółki prowadzącej niezwykle gościnny pub. Lola to ekscentryczka, która widzi więcej niż inni – i zawsze potrafi przyjść z dyskretną pomocą. Oczywiście obie panie muszą sobie długo (jak na możliwości powieści – bardzo długo) poplotkować, dzięki czemu czytelniczki uzyskają w miarę pełny ogląd postaci, sytuacji i wzajemnych zależności. Ale Aniela dostanie do wypełnienia nie tylko swoją misję. Przede wszystkim potrzebna jest doraźna pomoc dla Jagody, ofiary przemocy domowej – i jej synka. Maltretowana przez męża kobieta nie zamierza zgłaszać sprawy na policję, wszyscy starają się ją chronić, żeby nie straciła kontaktu z dzieckiem – ale ten stan rzeczy nie może trwać długo, zwłaszcza jeśli oprawca znęca się też nad maluchem i to w sposób, który przyprawiać może o szok. U Loli przebywa także dawny zakapior, a obecnie złota rączka, mężczyzna, który niejedno w życiu widział i który teraz może zrobić użytek z życiowej mądrości. Jest tu i młoda dziewczyna, która schronienie znajduje w ramionach odwiecznego przyjaciela – a że starsze panie potrafią odróżnić prawdziwą miłość od mrzonek, mogą postarać się być aniołami dla innych.

„Wzgórze Aniołów” to ciepła opowieść, rozłożona na kilka przyspieszonych miesięcy – akcja toczy się tu leniwym rytmem, ale wystarczająco intensywnie, żeby czytelniczki nie straciły ochoty na śledzenie jej. Wiele wątków łączy się w jednym punkcie: trzeba czynić dobro i trzeba pomagać innym, zwłaszcza tym najbardziej zagubionym. I tak wszystko rozwiąże się w grudniu, bo to czas cudów – wtedy spełnią się najbardziej śmiałe marzenia. Niektórym wprawdzie trzeba będzie pomóc, ale autorka sprawi, żeby nikt nie był poszkodowany w wymianie przysług. Na dalekim planie widnieje wielka trauma z zamierzchłej przeszłości, a to wszystko żeby pokazać odbiorczyniom, jak różne są motywacje ludzi i jak łatwo zniszczyć sobie życie przez złe wybory. Magdalena Kordel nie zamierza pouczać, chce, żeby sprawy pozostawione własnemu biegowi same znalazły właściwe tempo. Czytelniczkom oferuje ciepło i wsparcie, serdeczność w narracji i sporo niespodzianek. Ale ta autorka wie doskonale, jak budować literackie azyle, nie jest to dla niej żadne wyzwanie – liczy się efekt. A tu zamiast standardowej grudniowej historyjki odbiorczynie otrzymają wielowymiarową relację o spełnianiu marzeń – i to niekoniecznie własnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz