* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 19 grudnia 2023

Adam i Charlotte Guillaine: Ile jeszcze do Gwiazdki?

Nasza Księgarnia, Warszawa 2023.

Odliczanie

Kalendarz adwentowy w wersji zabawnej rymowanej historyjki to propozycja na grudniowy czas przygotowana przez Adama i Charlotte Guillainów oraz Pippę Curnick, a przełożona znakomicie przez Joannę Wajs, która poradziła sobie bezbłędnie ze stroną warsztatową współbrzmień i rytmów w bajce. "Ile jeszcze do Gwiazdki" to leśna historia, w której spotkają się w swojej niecierpliwości mali odbiorcy a także bohaterowie tomiku. Zwierzęta postanawiają umilić sobie czas oczekiwania na święta - i żeby im się nie nudziło, obdarowują się drobnymi prezentami. Prezentami w kontekście Wigilii dość przydatnymi - wszystko w finale stanie się wręcz niezbędne. Jedna z mieszkanek lasu, mała myszka, pewnego dnia się rozchorowuje - nie będzie więc uczestniczyć w dalszym obserwowaniu, kto i czym został obdarowany. Leży w łóżku, czeka na to, aż poczuje się lepiej, a do tego ma nadzieję, że nie zostanie pominięta w procesie rozdawania drobiazgów. Bo gdyby wszyscy o niej zapomnieli, byłoby jej przykro.

Wigilia się zbliża - każdy dzień to jakiś drobny upominek dla wybranego zwierzęcia (czasami następują w opowieści skróty, czasami kolejne dni to kolejne identyczne prezenty dla mieszkańców lasu. W ramach fabuły wydawałoby się, że nie może się zbyt dużo zdarzyć - jednak autorzy przede wszystkim burzą ten porządek chorobą sympatycznej myszki, a poza tym jeszcze - dążą do określonego finału, który zaskoczyć może dzieci i nie tylko je. Zamiast zatem konwencjonalnej opowiastki związanej z radosnym oczekiwaniem na Boże Narodzenie (tutaj nienazwane, przerobione na Gwiazdkę, żeby każdy niezależnie od religii mógł bawić się wyjątkową atmosferą). Święta to zwieńczenie zabawy - dzieci, które z natury są niecierpliwe, nauczą się tu czekania i czerpania z niego przyjemności. Odbiorcy, którzy nie mogą się doczekać Gwiazdki, znajdą wspólny temat z bohaterami - i nawet jeśli ich przygotowania do świąt przebiegają inaczej niż w tomiku, zyskają ciekawą perspektywę.

W tej historii liczy się radość i wspólne działanie, podarki wydają się sympatycznym dodatkiem, chociaż nie mają większego znaczenia materialnego - nie ma tu wybitnych prezentów ani spełniania marzeń z listów do Świętego Mikołaja. Pozornie niepotrzebne przedmioty na początek cieszą - bo są niespodzianką dla zwierząt. Później jednak nabierają sensu, kiedy trzeba je połączyć ze sobą i stworzyć coś wyjątkowego razem. Wszyscy przekonają się, jak ważne jest wspólne działanie.

Jest to historyjka, której duża część rozgrywa się w obrazkach i kiedy nie da się uchwycić czegoś w linijkach tekstu, wystarczy rzut oka na wielkoformatowe kadry, żeby domyślić się tego, co nie zostało powiedziane. Autorzy stawiają na wzajemne uzupełnienia, komentowanie się tekstu rysunkami i odwrotnie - po to, żeby zaangażować dzieci w lekturę w pełni, a nie poprzestawać na jednym sposobie odbioru. Maluchom tę książeczkę mogą czytać rodzice - i pokazywać kolejne elementy na rysunkach. Oglądanie kolorowych stron sprawi przyjemność dzieciom, ale przyniesie też sporo radości dzięki humorowi obecnemu także w warstwie graficznej. Cała ta publikacja jest ciekawym pomysłem na wykorzystanie bożonarodzeniowych motywów - warto więc na nią zwrócić uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz