* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 12 maja 2023

Sabine Bohlmann: Mamusiu, jak wielki jest świat?

Nasza Księgarnia, Warszawa 2023.

Rozmiary

Sabine Bohlmann znajduje sposób na to, by zaprezentować dziecięcego bohatera i jego sposób postrzegania rzeczywistości - oraz całą gamę czułości wiążących mamę i dziecko. Jeśli dołożyć do tego ilustracje Emilii Dziubak, brzmi jak przepis na bestseller, obowiązkową pozycję z dziecięcej biblioteczki. "Mamusiu, jak wielki jest świat" to zestaw pytań zadawanych przez małego Kocurka. Mama Kotka cierpliwie odpowiada i wyjaśnia, szuka porównań i stara się dotrzeć do wyobraźni pociechy, co wcale nie należy do najłatwiejszych zadań: dziecko nie na skali porównawczej, nie wie, jak rozpracować sobie ogrom świata - próbuje przełożyć wiadomości od mamy na to, co zna z najbliższego otoczenia. Za małym bohaterem będą podążać odbiorcy - kilkulatki, które tak samo jak Kocurek zechcą zrozumieć, jak duży jest świat.

Różne są skale i dla każdego rozmiar świata znaczy co innego - mama Kotka początkowo próbuje wytłumaczyć swojej pociesze, jak wielki jest świat tej konkretnej kociej rodziny, dokąd sięga i co w nim można zobaczyć. Ale Kocurek chciałby wyjść poza rejon, który może samodzielnie zwiedzić. Są tu uroczo naiwne porównania i skojarzenia, budowanie piramid ze zwierząt i skoki, żeby zmierzyć świat. Są bardzo infantylne zestawienia - i konsekwentne wyjaśnienia mamy, która doskonale wie, że świat to coś, czego mały Kocurek nie pojmie zbyt łatwo. Tak samo jak trudna do zmierzenia jest miłość. Każde dziecko czasami zastanawia się, czy uda mu się przekopać na drugą stronę kuli ziemskiej, Kocurek też musi się dowiedzieć, że świat jest na to za gruby. Narracja w tym tomiku jest urokliwa i pomysłowa - sprowadza do konkretów i wyrazistości to, co w zasadzie nieuchwytne. Sabine Bohlmann prowadzi narrację z czułością, Emilia Dziubak dokłada ilustracje bajkowe, ale też przesycone wrażliwością. Liczy się tu zawężenie opowieści do relacji między maluchem i jego mamą - to coś, co przekona wszystkich odbiorców i sprawi, że zechcą oni śledzić tłumaczenia kociej mamy. Pytanie o rozmiar świata jest tylko pretekstem do pokazywania wielkiej miłości i czułości i zarówno autorka jak i ilustratorka świetnie zdają sobie z tego sprawę: naukowe wyjaśnienia odchodzą tu w niebyt, nie dotarłyby do dzieci i nie przekonałyby ich. Jednak sposób prezentowania skomplikowanego tematu zasługuje na uwagę: dzieci otrzymują wspaniałą bajkę, ważną i potrzebną. I ta bajka dopiero będzie zaproszeniem do świata nauki i do bardziej rzeczowych opowieści. Na razie dzieciom wystarczy - i jest to świetna lektura przed snem albo punkt wyjścia do rozmów z dorosłymi. Rodzice nie zawsze wiedzą, jak pewne sprawy wytłumaczyć swoim pociechom - ale mama Kotka nie ustaje w wysiłkach, dba o to, żeby jej Kocurek wszystko dokładnie zrozumiał. Dlatego też ten przekaz trafi do kilkulatków bez problemu. "Mamusiu, jak wielki jest świat" to książka, która płynie ze zrozumienia dziecięcych refleksji. Picture book, który urzeka całe pokolenia i pozwala na zastanowienie się nad ogromem natury do ogarnięcia umysłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz