* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 23 maja 2023

Barbara Sadurska: Srebrny smok

Agora, Warszawa 2023.

Dla czytelników

Ta książka spodoba się przede wszystkim molom książkowym, bo chociaż Barbara Sadurska nie zawsze wie, jak rozwijać fabułę, to jednak jest w stanie zachęcić do czytania i przekonać do siły literatury (bohaterowie cytują klasyków i wprowadzają stare opowieści jako element magii. "Srebrny smok" to narracja melodyjna i w miarę prosta, a przy tym obiecująca przygody w starym stylu. To coś dla miłośników smoków i dla tych, którzy cenią sobie hołd składany językowi i baśniom. Wątek autotematyczny jest dla autorki ważniejszy niż rozwiązania w ramach akcji, ale nikomu to nie będzie przeszkadzało. Dwunastoletnia Matylda jest fanką smoków: chciałaby polecieć z mamą do Japonii, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o stworach obecnych stale w kulturze. Tyle tylko, że przez fatalny zbieg okoliczności nie udaje się zrealizować ambitnego planu: mama wyjeżdża wcześniej, tata ma wypadek i pewien czas spędzi w gipsie. Bohaterką musi się zaopiekować dziadek. Dziadek mieszka na dziwnej wyspie i raczej nie utrzymuje kontaktów z rodziną: otacza go aura sekretu, ale Matylda nie będzie się skupiać na rozpatrywaniu dość oczywistych dla odbiorców detali. Faktem jest, że mogłaby w dziadku odkryć ślady swoich smoczych pasji - jednak koncentruje się bardziej na omawianiu siły języka i opowieści jako takich. Zresztą niespecjalnie ma czas na szukanie smoków, skoro na wyspie poznaje bratnią duszę. Sasza to dziewczynka, która posługuje się wyspiarskim językiem, ale ponieważ chce być zrozumiana, bez trudu dogaduje się z Matyldą. Dwunastolatka jest rezolutna i samodzielna: nie tylko potrafi rozkręcić rower i przygotować go do dalekich eskapad (umiejętność niezwykła jak na dziecko): ambitnie razem z nową przyjaciółką zabiera się też do odnowienia zapomnianego jachtu. To oznacza, że i odbiorcy przeżyją wielką przygodę razem z dwiema dziewczynkami.

"Srebrny smok" to powieść krótka i nasycona obietnicą magii. Nie ma w niej zbyt dużo niewytłlumaczalnych zdarzeń - zupełnie jakby Barbarze Sadurskiej wystarczyło sugerowanie, ile wspólnego ze światem smoków ma dziadek. Autorka wykorzystuje książkę między innymi do szybkiej lekcji udzielania pierwszej pomocy (na uwagę zasługuje wprowadzenie do praktyki zaleceń choćby ze wskazaniem konkretnej osoby, która ma wezwać pogotowie), albo do zasugerowania, po co ludziom małe ojczyzny. Barbara Sadurska często dla wygody fabularnej ucieka od prawdopodobieństwa akcji, nie przejmuje się zbytnio działaniami podejmowanymi przez dzieci i wyjaśnieniami - wszystko da się złożyć na karb magii panującej na wyspie, tu nic nie musi działać w zgodzie z logiką. Autorka odrzuca schemat powieści drogi, owszem, trzeba będzie podjąć pewne działania, żeby ocalić miejsce - jednak wszystko obywa się bez wielkich podróży. Smocza przygoda Matyldy to wyraźna zachęta do wejścia w świat książek i do wysłuchiwania opowieści, które urzekają magią słów - smoki to tylko dodatek, rodzaj reklamy zapraszającej do sprawdzenia pomysłów. A jednak z Matyldą dzieci będą się dobrze bawić - dobrze, chociaż inaczej niż mogłyby się spodziewać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz