* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 27 stycznia 2023

Kelly Barnhill: Kiedy kobiety były smokami

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023.

Zew

Jest to książka, która powinna stać się lekturą obowiązkową dla wszystkich. Chociaż bowiem przedstawia losy kobiet, które pod wpływem wyjątkowo silnych emocji i niezgody na zastane porządki, zamieniają się w smoki - oraz ich bliskich - pokazuje, na czym polega wolność i jak daleko można ingerować w życie drugiej osoby. Każda próba uchwycenia fabuły wypadnie tu blado, bo Kelly Barnhill proponuje przede wszystkim rewelacyjną narrację, celną i wypełnioną empatią. Opowieść prowadzi Alexandra, która woli używać imienia Alex. To ona przedstawia czytelnikom konsekwencje wydarzeń z 1955 roku. Wtedy to "setki tysięcy żon i matek" przedzierzgnęły się w smoki. Dla ludzi, którzy nie mogli pojąć zjawiska, stało się to na pewien czas wstydliwą kartą historii - czymś, co trzeba koniecznie usunąć ze zbiorowej świadomości. Alex opowiada o wydarzeniach związanych z przemianami: w smoka przeistacza się też w pewnym momencie jej ciotka Marla. W efekcie mała kuzynka Alex staje się jej siostrą, a rodzice nie chcą rozmawiać o tym, co się stało.

Świat potrzebuje takiej przemiany. Bez względu na to, ile strachu i niezgody budzą metamorfozy - bez zbiorowego szoku nie można się obejść. Oto kobiety: tłamszone, zmuszane do życia z mężami-tyranami, poświęcające się dla innych i niedoceniane - odkrywają w sobie złość. Istnieje też druga przyczyna, raczej tabuizowana przez środowisko: niektóre kobiety chcą kochać inne kobiety, a to też niedozwolone i wstydliwe. Nic dziwnego, że energia płynąca z wnętrza buntowniczek rozsadza je i owocuje wielką przemianą. Smokom nikt się nie przeciwstawi. Smoki nie są bezwolnymi ofiarami męskich szowinistów - smoki zyskują prawdziwą wolność. Mogą robić, co chcą, mogą kochać, kogo chcą. Wprawdzie tracą swoje rodziny - ale znajdą przecież sposób na powrót do ukochanych. Kobiety-smoki dają przykład innym, udowadniają, że można żyć po swojemu i nie są skazane na jeden los - jednak nie wszyscy biorą z nich przykład. Niektóre panie zbyt mocno są zakorzenione w istniejących przesądach i zwyczajach, dalej nie potrafią myśleć o sobie: skazują się na cierpienie, żeby ocalić innych, jednak kiedy same nie są szczęśliwe, nie mogą zapewnić innym zadowolenia. To opowieść o kobietach i o mądrej miłości. Bycie smokiem nie przekreśla uczuć macierzyńskich ani możliwości bycia w satysfakcjonującym związku. Bycie smokiem to wyzwanie rzucone wszystkim o zaściankowych poglądach, konserwatystom przyzwyczajonym do zarządzania innymi i wytyczania im sposobów na życie. Bycie smokiem przeraża tylko tych, którzy przyczynili się swoimi działaniami do buntu. Pozostałych zachwyci - bez względu na płeć i wiek. "Kiedy kobiety były smokami" to powieść fantasy przeznaczona nie tylko dla kobiet. To manifest wolności i szacunku wobec drugiego. Można tu znaleźć ślady doświadczeń rozmaitych grup społecznych, da się tę książkę odczytywać przez pryzmat ograniczeń, które ludzie fundują innym w imię niewłaściwie pojmowanych wartości.

Rzeczywistość z tej powieści jest przekonująca dzięki sprawnej i precyzyjnej pod względem psychologicznym oraz językowym narracji. Alex zabiera odbiorców do swojej codzienności, a przeżywa sporo - i to nie tylko w zakresie smoczych kontaktów. Owszem, smoki są tu ważne - jednak dla bohaterki liczą się też więzi rodzinne i sytuacja z chorą na raka matką. Strach o najbliższych objawia się zatem na różne sposoby. Kelly Barnhill jest mistrzynią w opisywaniu uczuć, zwłaszcza w pokazywaniu miłości, tęsknoty i oddania. Potrafi przekonująco odwzorowywać odczucia bohaterek i ułatwia zrozumienie ich decyzji. Pokazuje czytelniczkom, że powinny nauczyć się odwagi i umiejętności walki o swoje. Stawia celne diagnozy: wie, skąd wziął się wielki bunt, wie, jakie są jego konsekwencje: dzięki temu nie zauważa się nawet, że to wydarzenia niemożliwe do przeniesienia na rzeczywistość. Baśniowość i magia - przeistaczanie się w smoki - to czytelna dla wszystkich metafora, a nie infantylizowanie fabuły. Co ciekawe, autorka dodaje tu również wyimki z gatunków użytkowych, artykułów naukowych lub prasowych komentarzy do sytuacji - żeby jeszcze bardziej uwiarygodnić coś, co i tak jest przekonujące. Zwraca uwagę plastyczny język i trafność w określaniu przyczyn i skutków wydarzeń. Tom zachwyca i wzrusza - nie ma tu miejsca na pustosłowie, wszystkie obrazy zapadają odbiorcom w pamięć i wpływają na ich punkt widzenia. "Kiedy kobiety były smokami" to książka wyjątkowa. Przenikliwa analiza sytuacji, w której każdy może układać życie po swojemu, w oderwaniu od narzucanych reguł. Opowieść o cenie i smaku prawdziwej wolności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz