* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 16 lipca 2018

Małgorzata Garkowska: Spotkamy się przypadkiem

Zysk i S-ka, Poznań 2018.

Krzywdy

Jest w tej powieści nadzieja na to, że zły los się w końcu odwróci, a po dramatach i katastrofach przyjdzie czas na prawdziwe szczęście. Ale jest też wiele goryczy i Małgorzata Garkowska do baśniowych rozwiązań podchodzi z dużą dozą nieufności. “Spotkamy się przypadkiem” to zestawienie doświadczeń kilku postaci z różnych pokoleń, różnych domów i różnych tragedii. Joanna jest nauczycielką, która niedawno sprowadziła się do miasteczka. Jeszcze nie zna lokalnych spraw, ale zjednuje sobie ludzi serdecznością i ciepłem. Maria próbuje się podnieść po śmierci męża i córki: od wypadku samochodowego minęło sporo czasu, najwyższa pora zacząć realizować dawne plany o otwarciu pizzerii. Te dwie kobiety spotkają się ze sobą, zresztą wydarzenia z egzystencji kolejnych bohaterów Garkowska szybko i zgrabnie łączy. Przedstawia również przypadek Janka, nastoletniego ucznia Joanny. Janek w domu ma problemy z ojczymem-alkoholikiem, w szkole – z prześladującymi go rówieśnikami. Zresztą w życiu każdego może się wydarzyć coś, co na zawsze zmieni jego losy, Małgorzata Garkowska nie stroni od naprawdę mocnych rozwiązań. Nie boi się mieszać w rzeczywistości, a dzięki temu unika problemu schematyczności, tak charakterystycznego dla dzisiejszych czytadeł dla pań. Garkowska nie zamierza iść na fabularną łatwiznę, przynajmniej w drodze do wyznaczonych celów. Stroni od cukierkowości - i zwłaszcza na początku tomu trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. Zanim rozkręci się akcja, autorka wcale nie próbuje przekonać czytelników do swoich bohaterów. Wrzuca wszystkich w codzienność pozbawioną pocieszeń i każe czekać na zmiany. Na szczęście postacie kreatywnie podchodzą do wyzwań, co może być potraktowane jak wskazówki dla czytelniczek – warto sprawdzić, jak radzą sobie z problemami. Jednak zdarza się w “Spotkamy się przypadkiem” i zestaw sytuacji ekstremalnych, w których pomoc przydałaby się znacznie wcześniej i pozwoliła uniknąć kolejnych cierpień. Każdy z bohaterów, bez względu na pokolenie, ma tu swoje powody do zamartwiania się. Jednak nikt nie traci empatii i potrafi pospieszyć z pomocą innym. To element krzepiący wpleciony do obyczajówki osnutej na kanwie powieści psychologicznej i... sensacyjnej. Garkowska nie boi się eksperymentowania, co pozwala jej na nieprzewidywalność w kierunkach rozwoju fabuły (chociaż niekoniecznie w każdym z punktów finału). Kiedy już nabierze pewności siebie w ramach budowania akcji, może zaangażować odbiorczynie w świat postaci – wtedy, nawet jeśli to świat przerysowany, lektura zaczyna przebiegać inaczej.

Dosyć szybko łączy Małgorzata Garkowska poszczególne wątki, nie chce, żeby tworzyły się odrębne przestrzenie: musi przecież pokazać, jak bohaterowie wpływają na siebie nawzajem i do czego jest im potrzebny kontakt z drugim człowiekiem. Tu nikt nie da sobie rady bez innych – ale ci inni również potrzebują wsparcia. Przy takim pomyśle konstrukcyjnym dobrze sobie Garkowska radzi z narracją i rozwijaniem poszczególnych intryg. Sprawia, że chce się śledzić losy bohaterów, mimo że czasami opisy wywołują odruchowy sprzeciw i złość. “Spotkamy się przypadkiem” to odskocznia od ciepłych, serdecznych i naiwnych obyczajówek, próba rozdrażnienia czytelniczek i wyczulenia ich na pewne kwestie możliwe do zaobserwowania w najbliższym otoczeniu. Autorka wyostrza poruszane tematy, żeby zmusić do reakcji - żeby nikt nie pozostał obojętny na krzywdę drugiego człowieka. Jest to zatem obyczajówka z przesłaniem, całkiem ładnie dopracowana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz