* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 22 września 2014

Jujja Wieslander: Kajtek i Miś

Zakamarki, Poznań 2014.

Przyjaciele

Kajtek i Miś to bajkowa para, która przypomina Krzysia i Kubusia Puchatka – tyle że tu stroną aktywną w wyszukiwaniu przygód jest mały chłopiec, Miś to jego niemy towarzysz zabaw i świadek kolejnych pomysłów. U Puchatka terenem akcji był bajkowy Stumilowy Las, w „Kajtku i Misiu” to zwyczajny dom. Jujja Wieslander nie chce nadużywać wyobraźni – zbyt łatwo byłoby jej wtedy popełniać plagiaty. Prowadzi własną opowieść dla najmłodszych, idealną do czytania przed snem przez rodziców.

„Kajtek i Miś” to książka, która składa się z krótkich rozdziałów – pojedynczych samodzielnych historyjek o tym, co przeżywał mały bohater w ciągu dnia. Nie są to wymyślne sytuacje, ale często pobudzają wyobraźnię. Raz Kajtek znajduje na wysypisku starą spleśniałą gitarę o trzech strunach i traktuje ją jak wyjątkowy skarb, innym razem ratuje mysz, oswaja i… traci przez nieszczęśliwy wypadek. W zimie bawi się w pustynię, uczy się pływać, odkrywa, że pod ziemią można podać sobie ręce. Buduje dom i próbuje w nocy przyciągnąć nietoperze do podświetlonego prześcieradła. Zdarzają się też niemiłe sytuacje – jak wtedy, gdy Kajtek przytrzaskuje sobie rękę drzwiami w szkole. Bohater przyjaźni się z Tosią, która ma swoją maskotkę, Pandę. Czasem wspólnie szukają skarbów lub urządzają sobie świetną kryjówkę. Spędzają czas tak, jak zawsze robią to małe dzieci. W części dalszych wypraw towarzyszy im mama Kajtka – ale i tak doświadczenia bohaterów mogą zainspirować odbiorców do własnych zabaw.

Każdy rozdział w tej książce zaczyna się od bezpośredniego zwrotu do małego odbiorcy-słuchacza. To okazja do zapowiedzenia treści historyjki tak, by dziecko wiedziało, czego się spodziewać i na co czekać. Każdy rozdział kończy się jedną scenką – zadowoleni Kajtek i Miś leżą już w łóżku i zasypiają. Między stałymi elementami rozdziałów mieści się właściwe opowiadanie – napisane prosto i z emocjami, uwzględniające wyobraźnię Kajtka, ale niezbyt nachalnie prezentujące obecność Misia. To Kajtek jest tłumaczem między Misiem i światem dorosłych. On wie, czego akurat potrzebuje jego maskotka. Miś, inaczej niż w większości bajek, nie przejmuje inicjatywy, nie angażuje się w akcję. Raczej czeka na moment, w którym będzie potrzebny. A i tutaj zwykle jego rola sprowadza się do milczącej i wspierającej obecności. Wieslander zna znaczenie pluszowych przyjaciół w życiu dzieci, ale nie chce nadużywać zaufania co bardziej racjonalnie nastawionych maluchów gadającym Misiem. Obserwuje wszystko z zewnątrz i jest przez to przekonująca dla dzieci, a wcale nie niszczy ich radości z przeżywania historyjek.

„Kajtek i Miś” to publikacja dla maluchów, ale wydana tak, by dorosłym wygodnie czytało się ją na głos. Grube okładki chronią zawartość tomiku, czarno-białe rysunki nasuwają skojarzenia z klasycznymi lekturami. Autorka, która dzięki Zakamarkom dała się polskim odbiorcom poznać z jak najlepszej strony, tym razem także nie zawodzi, proponuje najmłodszym ciekawe i życiowe historyjki, które idealnie sprawdzą się w wieczornej lekturze. „Kajtek i Miś” zbiór opowiastek o tym, co ważne w codzienności maluchów – przedstawia lekko bajkową rzeczywistość bez niepotrzebnych udziwnień i poszukiwań nadzwyczajności. Przecież wystarczy pluszowy przyjaciel u boku, by dzielnie stawiać czoła rozmaitym wyzwaniom. Kajtek wie, że na Misia zawsze może liczyć. A Miś wie to samo o Kajtku. Dlatego ci dwaj podbiją serca kilkulatków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz