* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 14 maja 2013

Rose Lagercrantz: Moje serce skacze z radości

Zakamarki, Poznań 2013.

Przyjaciółki rozdzielone

Wydawnictwo Zakamarki, przybliżając maluchom literaturę szwedzką, wzbogaca rynek książek dla najmłodszych o tytuły ważne, ciekawe i warte zainteresowania. Zachwycają te publikacje nie tylko od strony graficznej i edytorskiej, ale też ze względu na przesłania oraz precyzję w opisywaniu emocji dziecięcych bohaterów. Doskonałym przykładem autorskiego wyczucia jest stworzona przez Rose Lagercrantz Dunia, mała dziewczynka, która potrafi docenić szczęście, lecz nie jest wolna od zwykłych dziecięcych trosk – urastających do spraw naprawdę wysokiej rangi.

„Moje serce skacze z radości” to druga opowieść o Duni. Dziewczynka jest bardzo samotna, nie umie (i nie chce) zastąpić nikim swojej najlepszej przyjaciółki, Fridy. Frida przeprowadziła się do Uppsali – od tej pory Dunię denerwują zachowania klasowych nierozłączek, nie ma też bohaterka zamiaru odpowiadać na sympatyczne gesty kolegi z klasy. Tęskni za Fridą. Dzieci, które zauważają jej wyobcowanie, zaczynają jej dokuczać, a Dunia nie wie, jak się bronić.

Rose Lagercrantz przedstawia zwykłą historię małej dziewczynki, bez koloryzowania i upiększania. Pisze prostymi słowami (książka jest „idealna dla początkujących czytelników”, jak głosi hasło na okładce) o skomplikowanych sprawach. Nie zagłębia się przesadnie w stany psychiczne bohaterki, ale określa bez wahania jej odczucia i myśli. Kiedy dzieci sięgają po historyjkę o Duni, od razu dowiadują się, co i dlaczego czuje dziewczynka – a jej zachowania są po prostu naturalną konsekwencją emocjonalnego odbioru otoczenia. Ładnie autorka wychodzi z sytuacji, które z punktu widzenia dziecka wydają się być sytuacjami nie do rozwiązania: zakleszcza postać w zestawie oskarżeń i odbiera szansę na obronę z jakiejkolwiek strony, by następnie podsunąć najlepsze możliwe wyjście. Dunia nie jest wiecznie radosną bohaterką, optymistką, która ma za zadanie zarażać wszystkich szczęściem. Bardzo silnie przeżywa wszystkie wydarzenia. Jest wrażliwa, co nie ułatwia jej egzystencji wśród okrutnych czasem dzieci – a pozbawiona przyjaciółki okazuje się też zupełnie bezbronna. Dla najmłodszych Dunia jest uosobieniem wszelkich możliwych klęsk i niepokojów – a jednak dziewczynka nie załamuje się, bo zawsze udaje się zlikwidować przyczyny zmartwień. Czasem wymaga to czyjejś interwencji – Dunia uczy odbiorców, że nie można się poddawać.

Autorka ładnie uchwyciła też zmieniającą się ocenę przyjaźni. Kiedy Dunia czuje się samotna i sama, drażnią ją wzajemne gesty innych dziewczynek. Kiedy pojawia się Frida, złość znika, a podobne zachowania ulegają reinterpretacji. Nagle przestają być śmieszne czy irytujące, a świadczą o najlepszym porozumieniu i ukazują istotę przyjaźni. W książeczce, która pod względem objętości tekstu wydaje się być raczej niepozorna, Lagercrantz umieściła naprawdę wiele emocjonalnych obrazków i schematów ważnych dla małych odbiorców. Tę książkę powinno się czytać nie tylko jako lekturę rozrywkową (którą przecież jest), ale również jako historyjkę terapeutyczną i temat do rozmów z dzieckiem. Dunia nie przeżywa wymyślnych przygód (mimo że miewa oryginalne zabawy), opisywana jest z humorem, ale nie dla stałego rozweselania odbiorców, a jednak jej doświadczenia wciągają. To bajka, która spodoba się również dorosłym, Rose Lagercrantz podąża śladem Ulfa Starka: pozwala odkryć niezwykłość w zwyczajnym świecie, zna potęgę uczuć i wie, że jeśli bohater cierpi, to jest to bezgraniczna rozpacz, a jeśli czuje się szczęśliwy – nie ma szczęśliwszego od niego. Z tomu „Moje serce skacze z radości” płyną przesłania proste i szczere, ale nigdy infantylne, przydatne – bo pomagają maluchom zrozumieć trudny świat emocji i uczuć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz