* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 10 kwietnia 2013

Ewa Grętkiewicz: Zakręcona na Maksa

Nasza Księgarnia, Warszawa 2013 (wznowienie).

Tysiące pomysłów

„Zakręcona na Maksa” to historia, która do młodych czytelników powraca. Ewa Grętkiewicz pokazuje w niej, jak wiele może się wydarzyć w życiu zwyczajnej bohaterki, która wciela wszystkie swoje pomysły w czyn bez zastanowienia. Z Agnieszką Sosną nudzić się nie będzie żaden maluch – bohaterka bowiem stanowi wcielenie wszystkich ról, które intrygują dzieci. Ewa Grętkiewicz wybiera szybką akcję i w każdym rozdziale porusza inne zagadnienie, a dokładniej – rozpracowuje inny pomysł Agnieszki.

A Agnieszka wychodzi od motywu bliskiego czytelnikom, przy okazji lekko podśmiewając się z pewnej mody w literaturze czwartej. Chciałaby mianowicie zostać pisarką, a ponieważ na topie są przeróżne pamiętniki księżniczek, ma zamiar wybić się pamiętnikiem nieksiężniczki. Tyle że praca niespecjalnie posuwa się do przodu, bo dziewczyna wymyśla coraz to nowe „biznesowe” zadania i zajęcia. Próbuje między innymi swoich sił w tresowaniu niedzikich zwierząt, piecze gofry, organizuje wyprzedaż maminych ubrań, chce otworzyć schronisko dla psów, nadaje wiadomości przez Radio Stringi… to tylko drobna część jej przygód, Grętkiewicz popisuje się dobrze wyćwiczoną wyobraźnią i z każdym rozdziałem przynosi nową historię, zwykle kompletnie oderwaną od poprzednich. Agnieszka ma sto pomysłów na minutę, nigdy się nie nudzi. Wystarczą jej przypadkowe inspiracje, by natychmiast wcielić w życie kolejny dziwny plan. Oczywiście dziecięce widzenie świata znacząco różni się od realiów, więc bohaterka wciąż się komuś naraża – rodzicom, bratu (który regularnie odgraża się, że zamorduje ją z zimną krwią) czy kolegom, wśród których pojawia się niejaki Maks… ale na rozwijanie wątków romansowych autorka nie ma czasu, gdy dzieje się tak wiele. Dzięki temu „Zakręcona na Maksa” nie zamyka się w kręgu literatury dla dziewczyn – mimo płci postaci, która nakręca akcję.

Ewa Grętkiewicz pozwala Agnieszce na swobodne działanie – bohaterka nie konsultuje z nikim swoich decyzji i pomysłów: to zresztą zabieg niemożliwy, bo każdy dorosły – i każdy rozsądny przyjaciel – storpedowałby plany jeszcze przed przystąpieniem do przygotowań i Agnieszka Sosna nie miałaby co robić. Dziewczynka nie zastanawia się nad konsekwencjami i gdy tylko zaświta jej nadzieja na nową drogę kariery – wkracza na nią bez wahania. Wszystkie doświadczenia bohaterki służą rozrywce czytelników; Ewa Grętkiewicz nie chce raczej pouczać, ewentualne przestrogi znacznie chętniej ukrywa w fabule. Woli, by czytelnicy sami wyciągali wnioski z kolejnych wpadek dziewczyny. Należy jednak zauważyć, że liczyć się tu będzie przede wszystkim śmiech.

Samą opowieść prowadzi Agnieszka, jest więc szybko, potocznie i z humorem. Autorka nie rozpisuje się zbytnio na kolejne tematy, za to nowe pomysły podkreśla wyróżnianą czcionką. Ponieważ nastolatka realizuje swoje śmiałe plany, ma szansę również przeżywać rozmaite emocje. Ale Ewa Grętkiewicz raczej rezygnuje z ciemnych uczuć – nawet kłótnie rodzeństwa przedstawia z humorem. Agnieszka nigdy nie przejmuje się opiniami innych, pozostaje niezależna i nie dotykają jej kpiny rówieśników. Pokazuje w ten sposób odbiorcom, jak ignorować drobne złośliwości.

Ewa Grętkiewicz dostarcza młodym czytelnikom lektury zabawnej i przyjemnej. Króluje tu humor sytuacyjny i nieskrępowana wyobraźnia. To powieść dla dzieci szukających wielu wrażeń, błyskawiczna i udająca prawdziwe życie. Tak mogłaby wyglądać egzystencja wielu maluchów, gdyby nie interwencje dorosłych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz