* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 7 kwietnia 2011

Kimberly Derling: Ukryte

Nasza Księgarnia, Warszawa 2011.

Echa

Czasem wystarczy prosty pomysł, żeby zwykłą i pozornie banalną historię przeobrazić w emocjonującą powieść, by książce nadać znamię thrillera i mimo tego zdobyć szerokie grono odbiorców. Tytuł historii Kimberly Derling w polskim przekładzie wybrzmiewa znacznie lepiej niż w oryginale – może sugerować tajemnicę i zapowiadać emocjonującą lekturę: w ten sposób obyczajowy tom dla nastolatek zamienia się w mroczną relację.

Violet, uczennica przedostatniej klasy liceum, posiada niezwykłą zdolność odbierania ech zamordowanych istot: jako ośmiolatka odkryła zwłoki uprowadzonej dziewczyny, stale też natrafiała na zakopane zwierzęta. Sygnały, jakie odbiera od martwych nazywa echami. Z czasem orientuje się, że zabójcy noszą na sobie piętna: równie wyraźne jak echa ślady. Poza tym Violet jest normalną nastolatką, która właśnie uświadomiła sobie, że jej najlepszy przyjaciel, Jay, bardzo wyprzystojniał. O serce Jaya walczą jednak szkolne piękności, a i sam chłopak zachowuje się wobec Violet zupełnie jak dawniej – jest troskliwy i opiekuńczy, lecz nie traci głowy na widok dobrze znanej przyjaciółki. Ten motyw zepchnąłby na dalszy plan kwestię odczuwania ech – gdyby nie oś napędowa fabuły tomu. W małym miasteczku dzieje się bowiem coś złego: giną kolejne młode dziewczyny. Stają się one ofiarami seryjnego mordercy. Violet potrafi odczytać echa nieżyjących koleżanek – a to oznacza, że mogłaby rozpoznać zabójcę – jeśli sama wcześniej nie stanie się jego ofiarą.

Kimberly Derling połączyła w książce dwie wykluczające się często konwencje i, co ciekawe, zaprezentowała je z równą intensywnością. Idealizowane obrazy chłopaka równoważy portret mordercy (który co jakiś czas zabiera w książce na chwilę głos i znajduje się w centrum zainteresowania narratora), pierwsza miłość jednocześnie podsyca i łagodzi rozmiar zbrodni i panujący wszędzie strach. Autorka wykorzystała motyw paranormalny, by uniknąć konieczności sięgania do powieści detektywistycznych: Violet ma w sobie w końcu więcej z psa niż z prawdziwego detektywa, wyczuwa sygnały zbrodni zamiast żmudnie kompletować dane – ale autorce to wystarczyło do stworzenia pełnej grozy i nieprzewidywalności atmosfery. Napięcie thrillera pozwoliło Derling na obrazowanie wymarzonej prawdziwej miłości: Jay nie tylko jest chłopakiem bez wad – staje na wysokości zadania bez względu na to, co ma zrobić, zawsze znajdzie się w pobliżu i dyskretnie czuwa nad dziewczyną, kocha ją bardzo i żadne przeszkody nie są mu straszne w drodze do szczęśliwego związku. Nawet w powieści dla nastolatek byłoby to zbyt cukierkowe i zbyt idealne rozwiązanie – ale Kimberly Derling nie musi martwić się o przewidywalność czy przesadę w dawkowaniu słodyczy. Umożliwiają jej to proporcje między wątkami i umiejętność konstruowania scen zaskakujących. Mocno emocjonalnej opowieści towarzyszy w „Ukrytych” błyskawicznie zmieniająca się akcja: autorka podkręca ciągle tempo wydarzeń, a mimo to pozwala w lekturze cieszyć się subtelnie dobranymi uczuciami dwojga młodych bohaterów.

Jest tom „Ukryte” alternatywą dla literatury spod znaku paranormal. Jest powieścią klimatyczną, mroczną i straszną – ale nie odpychającą, wręcz przeciwnie: kusić będzie młodych czytelników także ładnymi opisami i sposobami prezentowania odczuć czy pragnień.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz