* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 24 czerwca 2016

Agata Widzowska: Grzywą malowane

Dreams, Rzeszów 2016 (wydanie II).

Bajkowa stadnina

Dzisiaj na rynku literatury pop funkcjonują dwie znane nastolatkom „końskie” serie. Nele Neuhaus prowadzi opowieści kryminalno-edukacyjne (o Elenie i Charlotte), a Agnieszka Tyszka – bajkowe. Pierwsza autorka skupia się bardziej na szczegółowych danych dotyczących pielęgnacji koni czy na zawodach hippicznych, druga nawiązuje do uczuć zwierząt i przemyca także społeczne problemy dzieci. Agata Widzowska bierze trochę z każdego stylu. Dość dokładnie opowiada o dbaniu o konie – Gaja, która przybywa do Dąbrówki, dowiaduje się między innymi, na czym polega struganie kopyt, dostaje też zadania do wykonania w stajni. Ale autorka ubarwia końską akcję, wprowadzając też szereg elementów magicznych: nikt nie rozumie, skąd biorą się króliki, najwyraźniej słuchające rozkazów pięknej białej klaczy. Do tego Widzowska dodaje i wątek kryminalny: jeśli jakiemuś koniowi może dziać się krzywda u aktualnego właściciela, trzeba uratować zwierzę. Gaja, tak jak Elena, ma dar rozumienia koni: w zetknięciu z nimi doznaje olśnień i dowiaduje się, co dotąd przeżywały. To wystarczy, żeby stworzyć powieść wielowątkową i pełną znaczeń. A przecież autorka chce jeszcze zapewnić pomoc koniom – już w ramach akcji podsuwa odbiorcom kilka sensownych pomysłów na działania. Warto je podjąć, by uratować piękne zwierzęta. Ważne, że to zadania nawet dla dzieci, nie istnieją więc żadne ograniczania, żeby pomóc.

Ale „Grzywą malowane” nie ma być tendencyjną historyjką o ratowaniu koni. Gaja, która przyjeżdża na wakacje do Dąbrówki, musi rozszyfrować tajemniczy skrót SPK, litery pozostawione w jej śnie przez króliki. A że magia funkcjonuje tu na takich samych prawach co realizm – nikt nie dziwi się rozmaitym zbiegom okoliczności czy wyzwaniom spoza normalnych zajęć. Tym bardziej tajemnicze okazują się kolejne sceny, kiedy wyobraźnia – z dala od pragmatycznych dorosłych – może pracować. Nie tylko króliki zachowują się podejrzanie. W Starym Młynie pojawiają się malowidła z zaszyfrowaną wiadomością, a bibliotekarka jest na granicy załamania psychicznego i chce rzucić pracę, którą bardzo lubi. Nikt nie wie, co się właściwie dzieje – a do zestawu zagadek dojdzie jeszcze tajemnica Czarnego Maxa, który szuka pewnej klaczy w niewiadomych celach. Agata Widzowska bardzo dba o to, żeby w tomiku działo się wiele – unika tendencyjności i oczywistych rozwiązań, poza tym, co mali czytelnicy powinni wiedzieć, wprowadza jeszcze szereg tematów rozrywkowych, bajkowych lub przygodowych. Najlepiej tej autorce wychodzi humor sytuacyjny płynący bezpośrednio z rozwijanej akcji. Żarty wprowadzane mimochodem są lepsze – i celniejsze – niż dowcipy spowalniające opis. Autorka przede wszystkim stara się zarazić czytelników miłością do zwierząt. Każde zasługuje przecież i na szacunek, i na podziw. Konwencja bajki pozwala tu pododawać nowe pomysły na udowodnienie inteligencji zwierząt – wyobraźnia przydaje się zatem i do konstruowania ważnych przesłań – niekoniecznie realistycznych, za to cennych w ogólnym wnioskowaniu.

„Grzywą malowane” to książka, która pod pretekstem dostarczania rozrywki ma czytelnikom zapewnić szereg morałów na temat zwierząt, troski o nie i doceniania ich charakterów czy pomysłów. Agata Widzowska nie wie do końca, w jakim gatunku czuje się najpewniej, nie może się zdecydować, czy woli obyczajówkę czy magię z dziecięcych bajek. Młodszym nastolatkom powinno się jednak spodobać takie przedstawienie codzienności w Dąbrówce. W tym bardzo pomaga spiętrzanie kolejnych wątków i mieszanie ich ze sobą – oraz dokładanie do historii elementów, które da się powtórzyć w zwyczajnym życiu. Agata Widzowksa może inspirować w temacie pomagania zwierzętom – daje odbiorcom siłę i szereg wskazówek. Tak „Grzywą malowane” realizuje funkcję wychowawczą. Wszelkie inne – nawet te infantylne – decyzje pisarskie i rozwiązania tracą na znaczeniu w obliczu szansy na niesienie pomocy koniom. Warto jeszcze w tym miejscu zaznaczyć, że Ksenia Berezowska tworzy imponujące szkice o tematyce końskiej – realistyczne i piękne jednocześnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz