* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 21 kwietnia 2015

Alison Maloney: Pod schodami. Życie codzienne służby domowej w początkach XX w. w Anglii

Bellona, Warszawa 2015.

Służba

Ta niezbyt obszerna książeczka stanowi atrakcyjne studium społeczno-obyczajowe. „Pod schodami. Życie codzienne służby domowej w początkach XX w. w Anglii” pokazuje, jak wyglądało prowadzenie domu i obowiązku służby w czasach, które dziś powracają jedynie w dawnych lekturach i filmach. Alison Maloney ocala dla czytelników świat, który zniknął z nadejściem I wojny światowej, przedstawia hierarchię wśród służby, organizację w opiece nad domem, zarobki czy obowiązki. Roztacza przed odbiorcami szereg ciekawostek i faktów obecnie nie do pomyślenia. Wszystko ozdabia lekko gawędziarską narracją: tu nawet dane statystyczne wprowadzone są tak, by nie zaburzać przyjemnego toku opowieści.

Edwardiańska Anglia mocno rozwijała ten rynek pracy. Zatrudnienie w zamożniejszych domach znajdowały nianie, gospodynie, sprzątaczki, kucharki, kamerdynerzy, lokaje – a nawet dzieci. Autorka tego studium sprawdza, jakie zadania należały do poszczególnych przedstawicieli służby – ale to nie wszystko. Swoje badania rozszerza, między innymi o wymogi dotyczące zachowania czy ubioru (długo rozwodzi się nad strojami pokojówek i trudnościami w zdobywaniu wyprawek), porównuje wypłaty (i uświadamia czytelnikom realne potrzeby służących). Prowadzi czytelników do pomieszczeń dla służby, czasem, dla zaspokojenia ciekawości, dodając jeszcze ich literackie opisy z powieści. Odtwarza nawet typowy rozkład dnia służącego. W przypadku części zadań sięga po przepisy i porady (jak czyścić patelnie i jak sporządzić czernidło do kominka), analizuje tydzień praczki. Najmniejszą wagę przywiązuje do guwernantek i opiekunek do dzieci – te miały bowiem najmniej wspólnego z życiem „pod schodami”. Pomija Alison Maloney temat chorób służby, ale podkreśla znaczenie wysokiego wzrostu w otrzymywaniu lepszej płacy. Na moment zatrzymuje się nad związkami wśród służących i nad ich relacjami z rodziną, najbardziej jednak interesuje się samą pracą zbiorem zadań i rodzajów wynagrodzenia. Próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego praca w charakterze służącego cieszyła się tak wielkim powodzeniem i jak przekładało się to na strukturę społeczeństwa.

„Pod schodami” to odkrywanie obcej dla dzisiejszych odbiorców rzeczywistości. Maloney potrafi zajmująco pisać: jej praca polega na zgromadzeniu imponującej liczby danych (uzupełnianych jeszcze o zapiski służących czy ogłoszenia z prasy) i na ciekawym opracowaniu tekstowym materiału. Tę książkę czyta się bardzo dobrze nie tylko ze względu na temat, ale i na jego realizację. Przynosi sporo wiadomości: Maloney lubuje się w liczbach i wszelkich systematyzacjach – ale nie przytłacza statystykami, potrafi je opisywać w atrakcyjny dla czytelników sposób. Ogrom pracy badawczej zostaje tu ukryty dzięki obrazowemu stylowi pisania: „Pod schodami” ożywa, może zachęcić odbiorców do śledzenia wątku służby w popkulturowych produkcjach i do porównywania go z pierwotnym stanem.

„Pod schodami” to książka składająca się z konkretów. Alison Maloney nie daje się zwieść interpretacjom, stawia na fakty, bezpieczne dzięki systemowi przeliczników i porównań. „Pos schodami” dotyczy jednego z wycinków społeczeństwa, opiera się raczej na analizach wewnątrz zagadnienia niż na ujmowaniu tematu służby w szerszym kontekście. Dla czytelników to okazja do zapoznania się z wiadomościami, które rzadko trafiają do świadomości społecznej – a już na pewno nie w tak szerokim zakresie. Ta publikacja, chociaż traktowana jako historyczno-obyczajowa ciekawostka, pozbawiona jest wad naukowego dyskursu, kierowana jest do szerokiego grona odbiorców i funkcjonować może również jako rzeczowe uzupełnienie wytworów fikcji literackiej. „Pod schodami” to propozycja wypełniona informacjami, ale napisana prawie jak felieton – tu w lekturze nie przeszkadza ani dystans czasowy, ani oddalenie geograficzne, ani wreszcie kulturowe przemiany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz