* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 18 marca 2015

Susane Colasanti: Przeznaczenie puka do drzwi

Ya!, Warszawa 2015.

Los

Posiadanie chłopaka to ważny temat w młodzieżowych czytadłach. Ważny, a do tego zwykle okraszony trudnościami, które dorosłym wydają się bez znaczenia. Susane Colasanti nie bagatelizuje istotnych dla młodych odbiorczyń zagadnień – obok pierwszej miłości jest u niej jeszcze wątek lojalności, a przyjaźń wiąże się z nie lada wyzwaniami. I gdyby Lani miała kilka lat więcej i nie chodziła już do szkoły, pewnie inaczej zareagowałaby na serowe odkrycia. Na razie jednak to nastolatka mocno naiwna, bardzo impulsywna, a przede wszystkim wierna. Przy tak skonstruowanym charakterze zwykła historia zaczyna czytelniczki uwodzić – zwłaszcza że część z nich na pewno borykać się będzie z podobnym problemem, choć może nie na tak wielką skalę.

Lani przyjaźni się z Erin, a tę relację bardzo wzmacnia fakt, że bohaterki jako dziesięciolatki przeżyły wypadek samochodowy. To przytomność umysłu Erin uratowała je wówczas przed utonięciem – dlatego wszyscy sądzą, że pamięć o dramatycznych chwilach na zawsze scementuje tę przyjaźń. Dla Lani nowy chłopak przyjaciółki jest nietykalny – ale bohaterka nie może poradzić nic na to, że najwyraźniej spotkała właśnie bratnią duszę. Lani wierzy w przeznaczenie i rozmaite znaki od losu, a z Jasonem łączy ją więcej niż mogłaby pomyśleć. Jej związek z chłopakiem Erin jest już niemal nieunikniony – ale Erin inaczej ocenia całą sytuację.

Susane Colasanti zajmuje się tu również tematem zaufania. Lani ma przyjaciela geja, który boi się, że prawda o jego homoseksualizmie dotrze do surowego ojca. Jest dla niego wsparciem, a i ochroną przed bezlitosnym światem. Temat Blake’a wydaje się szczególnie ważny dla odbiorców odkrywających swoją tożsamość. Ten bohater okazuje się w powieści najbardziej pożądanym powiernikiem – autorka próbuje pokazać, jak krzywdzące są bezsensowne uprzedzenia. W tomie powraca też temat znęcania się nad rówieśnikami. Lani spotyka się z przejawami agresji jako ta, która „ukradła przyjaciółce chłopaka”, musi mierzyć się z szykanami ze strony dawnych przyjaciółek, ale i z własnymi wyrzutami sumienia. Koledzy ze szkoły potrafią być okrutni – nawet nie zastanawiają się nad słusznością ataków, nie analizują źródła złości – ważne, że mają w jaką stronę skierować wściekłość. Lani stawia czoła wyzwaniu, którego się nie spodziewała – prywatne nieporozumienie rozrasta się niemal do społecznej młodzieżowej wojny. A w tym wszystkim jest jeszcze czuły i kochający chłopak, który nie chce rezygnować z własnego szczęścia.

Przez długi czas w tomie „Przeznaczenie puka do drzwi” Susane Colasanti nawiązuje do ślepej wiary w horoskopy, wróżby i znaki od losu. Bohaterka ma nawet magiczną kulę, która pomaga w rozwiązywaniu problemów. Nie jest to zachowanie piętnowane czy wyśmiewane przez autorkę, a jednak z czasem Lani dochodzi do wniosku, że nie może zostawiać wszystkiego losowi, a sama też potrafi kształtować własną przyszłość. Dla części odbiorczyń ten temat okaże się dość ważny.

W narracji Colasanti stawia na szczerość emocji. Widać to zwłaszcza w „niezręcznych” dialogach zakochanych. Tu bohaterowie, nawet kiedy wiedzą, jak postąpić, nie zawsze mogą porady pedagogów wcielać w życie – pokrzywdzeni lub obrażeni nie mają zamiaru ułatwiać wyjaśniania spraw. Ta powieść pokazuje, z jakimi utrudnieniami muszą się liczyć ci, którzy chcą iść za głosem serca – ładnie nakreśla dylematy związane z pierwszą miłością i relacjami w grupie rówieśników. Colasanti dba o to, żeby prze cały tom utrzymywać przy sobie czytelniczki i uświadamiać im – z każdą stroną – że w życiu nie wszystko ułoży się po ich myśli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz