* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 6 grudnia 2012

Carmen Laforet: Za żelazną kurtyną. Podróż do Polski w 1967 roku

Iskry, Warszawa 2012.

PRL z zewnątrz

Na fali coraz częściej krytykowanego sentymentu do PRL warto sprawdzić, jak kraj postrzegali cudzoziemcy. Jeśli ktoś znudził się już stale powtarzanymi wspomnieniami, książka Carmen Laforet przyniesie ożywcze spojrzenie i ma szansę ożywić dyskusję nad przeszłością, a już na pewno – wzbogaci zestaw skojarzeń z okresem PRL. Tom wolny jest od stereotypów i oczywistości, momentami nawet pisany z naiwnością i niedowierzaniem – ale autorka zwraca w nim uwagę na zupełnie inne kwestie niż ci, którzy w PRL-u żyli na co dzień.

Carmen Laforet i Karolina Babecka, czyli hiszpańska pisarka i jej przyjaciółka polskiego pochodzenia – odkrywają Polskę 1967 roku. Jednak ich „odkrywanie” nie jest, a nawet nie może być dogłębne i pełne – to raczej zapis wrażeń z podróży, przygoda niemal turystyczna (mimo że z reporterskim zacięciem). Obie panie sprawdzają, czym charakteryzuje się egzystencja w PRL-u, ale same ze zrozumiałych względów nie doświadczają losu Polaków, mogą tylko obserwować, rozmawiać z rodzinami i wyciągać wnioski. Są „z zewnątrz”, nie zanurzą się w codzienność – za to zwrócą uwagę na serię wydarzeń i zjawisk, które umykają ludziom zza żelaznej kurtyny, przyzwyczajonym do rozmaitych absurdów. Pojawia się tu kilka trafnych do dzisiaj ocen i parę niedokładności, które redakcja w przypisach objaśnia młodszym odbiorcom. Pojawia się PRL kompletnie nieznany – tak bardzo różny od standardowego medialno-wspomnieniowego obrazu, że aż prawie nierzeczywisty, Oglądany w pewnym pośpiechu – to niemal migawki z codzienności, kadry dobierane jakby przypadkowo. Tekst Carmen Laforet nie jest długi, treściowo zdaje się go jeszcze skracać konwencja ni to dziennika z podróży, ni to prywatnych zapisków (fakt, że autorka podróżuje razem z Linką, sprawia, że często obie panie przerzucają uwagę z otoczenia na siebie, rezygnując z bardziej obiektywnych ocen i komentarzy – nadaje to reportażowemu tekstowi znamion swoistej familiarności, ale też momentami oddala trochę od tematu).

Lektura drobnego tomu „Za żelazną kurtyną. Podróż do Polski w 1967 roku” jest bez wątpienia ciekawym doświadczeniem. To tekst praktycznie dotąd nieznany – i prawdopodobnie otwierający serię szkiców cudzoziemców o PRL. Carmen Laforet przy pisaniu nie asekuruje się i nie wyraża wątpliwości – stawia czasem odważne tezy i sprawia, że pamiętający czasy PRL-u będą chcieli podjąć dyskusję. Zastanawiające obrazy przeplata prywatnymi doświadczeniami, które zresztą stają się bodźcem do poszukiwań społeczno-kulturowej inności. Żeby czytelnicy nie pozostali sam na sam z tekstem, zastosowano tu serię przypisów przyjaznych także zwykłym odbiorcom, dodatkowo zapiski Carmen Laforet zostały obudowane wspomnieniowymi esejami z dwóch punktów widzenia – polskiego i hiszpańskiego.

Książka napisana została prostym językiem, nie ma w niej śladów zacięcia literackiego, są – reportażowego. Nie ma docierania do sedna problemów, w miejsce takich dociekań pojawiają się zabawne czasem przypuszczenia. Ale Laforet do swojej misji przekazywania wiedzy o życiu w PRL-u podchodzi bardzo poważnie – do płynącej z prostoty języka lekkości stylu nie dokłada już żadnych żartów. Całą wyprawę natomiast dokumentują przedrukowane w tomie fotografie. „Za żelazną kurtyną” to książka, która powinna zainteresować nie tylko kulturoznawców i miłośników historii, stanowi bowiem oryginalne uzupełnienie opowieści o PRL.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz