* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 13 grudnia 2012

Joanna Olech: Tarantula, Klops i Herkules

W.A.B., Warszawa 2012.

Śledztwo wakacyjne

Przepis na udaną powieść detektywistyczną dla młodzieży? Od dekad się nie zmienia – uwspółcześnione są tylko detale i techniczne możliwości prowadzenia śledztwa. Reszta – szkielet – nie daje się naruszyć. Najlepiej, żeby trwały wakacje w małym miasteczku, które nie oferuje żadnych atrakcji. Jeśli w tym miasteczku pojawi się grupka znudzonych nastolatków i sekret – wystarczy tylko obserwować rozwój akcji. Przynajmniej kiedy jest się spragnionym wrażeń czytelnikiem. Joannie Olech udaje się zaintrygować odbiorców i wciągnąć razem z bohaterami w poważną aferę, a przy okazji i zdefiniować kilka typów charakterów młodzieży. „Tarantula, Klops i Herkules” to powieść detektywistyczna najlepszego gatunku, udanie łącząca tradycję (także – tradycję literatury czwartej) z współczesnością, a kryminalną intrygę z wątkami obyczajowymi. To lektura nienaiwna i pełna tajemnic.

Pierwszym motywem, który do tomu przyciągnie odbiorców, stają się udane portrety nastoletnich bohaterów. Tula nosi się na czarno i kreuje na zbuntowaną, trudną osóbkę – ci, którzy oceniają ją po wyglądzie, nie mają szans poznać bystrości i rozmaitych talentów dziewczyny. Karol jest typem komputerowego maniaka i geniusza informatyki, niemodnie się ubiera i staroświecko wysławia, tym bardziej nie może znaleźć bratniej duszy. Bellę, kuzynkę Karola Joanna Olech stylizuje na kochliwą i niezbyt mądrą barbie. Paczkę detektywów uzupełnia jeszcze Mietek, syn alkoholika i przedstawiciel trudnej młodzieży – oraz rezolutny piesek, Herkules. W cichych i spokojnych dotąd Witkowicach zaczyna się coś dziać. Do miasteczka zjeżdżają amatorzy poszukiwania skarbów, a Tula i Karol starają się rozgryźć zagadkę. Tymczasem zaczyna się robić niebezpiecznie: znikają kolejne osoby, a część przyjezdnych zachowuje się co najmniej podejrzanie.

Joanna Olech jednoczy swoich bohaterów z różnych środowisk w jednej wspólnej sprawie. Całości nadaje posmaku niebezpieczeństwa, a całe śledztwo układa tak, by umiejętności postaci mogły się uzupełniać – tylko współpraca zapewni sukces. Gra toczy się tu o wielką stawkę, autorka nawiązuje w ten sposób do młodzieżowych poczytnych powieści z czasów PRL, ale też dba o wysoki stopień uprawdopodobnienia historii. Włącza młodych ludzi w sprawę, z którą – zgodnie z konwencją – nie mogą sobie poradzić dorośli. W motywie więzienia pobrzmiewa jeszcze echo „Szatana z siódmej klasy”, ale zdarza się, że autorka sięga po nieco ostrzejsze tony: dorośli wpadają tu w naprawdę poważne tarapaty, jak na prawdziwy kryminał przystało. Z kolei młodzi bohaterowie są chronieni przed nieszczęściami.

Jedyna różnica między dawnymi lekturami a „Tarantulą” tkwi w możliwościach, jakimi w śledztwie dysponują postacie. Kiedyś wystarczały harcerskie w duchu sprawności, spryt i dedukcja. Dziś niepełnoletni detektywi muszą doskonale orientować się w najnowszym sprzęcie elektronicznym, mogą używać telefonów komórkowych i komputerów – ale i tak w ostateczności liczy się pomysłowość i współpraca. W książce Joanna Olech porusza też parę innych tematów: alkoholizm ojca, wykluczenie z grupy rówieśników, nieudane zauroczenie, zastrzyki z insuliny… Nadrzędną wartością pozostaje przyjaźń i zaufanie, które objawia się nie w słowach a w gestach. A ponieważ akcja tej powieści naprawdę wciągnie czytelników, Joannie Olech uda się przemycić to, o czym chciałaby młodym ludziom przypomnieć. Nie tylko tytuł jest w tej książce intrygujący.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz