SQN, Kraków 2018.
Życie złudzeniami
Śmierć Prince’a staje się impulsem do spisania związanych z nim wspomnień, a że Mayte Garcina przeżywa historię jak z baśni, może się podzielić z czytelnikami niewiarygodną wręcz opowieścią. Jej tom “Moje życie z Prince’em” pobrzmiewa wprawdzie mocno naiwnie, ale też autorka nie wychodzi poza kreację zauroczonej nastolatki, idealizującej obiekt westchnień. Chociaż nie ma tu realizacji typowej miłości do muzyka: Mayte nie należy do grona fanek Prince’a, a na jego koncert trafia przez przypadek. Wpada jednak artyście w oko i ciąg dalszy to naturalna konsekwencja pierwszego spotkania. Mayte jest tancerką, już robi karierę, spędza całe dnie na ćwiczeniu swoich umiejętności i doskonaleniu układów choreograficznych. Wie, co oznacza ciężka praca. W próbie dostania się do zespołu Prince’a kibicuje jej matka: właściwie to ona wpycha dziewczynę z kasetą demo do pracowników Prince’a, świadoma, że tylko najodważniejsi mają szansę na zdobycie sławy. Mayte nie zależy na tej akurat grupie w takim samym stopniu, nawet trochę bagatelizuje sprawę - i może ten jej brak determinacji pomaga. Dziewczyna wydaje się muzykowi atrakcyjna i ciekawa, postanawia więc nawiązać współpracę.
Ta książka składa się właściwie z dwóch obszarów tematycznych. W pierwszej części to idylla, szczęśliwy związek, którego można tylko pozazdrościć. W ujęciu Mayte Prince to chodzący ideał, gwiazda, która ani przez moment nie wykorzystuje swojej pozycji w zdobywaniu uczuć naiwnej dziewczyny. Zanim jeszcze do jakiegokolwiek związku dojdzie, to troskliwy opiekun, który realizuje wytyczne rodziców niepełnoletniej tancerki i ani przez moment nie pozwala sobie na wyjście poza zawodowe relacje. Sam obraz flirtu także w narracji Mayte nie jest zbyt pikantny, wszystko sprowadza się do porozumienia dusz i do wzajemnego zaufania. Taki obraz niekoniecznie przekona odbiorców, ale jest przeniesieniem wspomnień autorki na relację. Mayte Garcia innego Prince’a widzieć nie chce - ale też nie zmusza odbiorców do bezrefleksyjnego przyjęcia jej wersji wydarzeń. Druga, krótsza część książki pokazuje schyłek związku. Mayte Garcia dostrzega obecność rywalki, subtelne znaki, które wcześniej mogła lekceważyć, teraz stanowią już przeszkody nie do przejścia. Zdaje sobie sprawę z tego, że to koniec. Sytuacji nie ułatwia zachowanie Prince’a podczas ciąży kobiety: muzyk nie wierzy lekarzom i nie szuka pomocy, gdy jest to najbardziej potrzebne.
Jeśli do opowieści przedrą się gdziekolwiek rysy na wizerunku artysty, Mayte Garcia natychmiast stara się usprawiedliwić byłego ukochanego, albo przynajmniej wziąć część winy na siebie. Jeśli Prince twierdzi, że źle się czuje, bo przedawkował aspirynę, Mayte nawet nie podejrzewa przedawkowania narkotyków. Relacje z kobietami postrzega przez pryzmat własnego doświadczenia. Wystawia Prince’owi pomnik, nie pozwalając, by ktokolwiek miał o nim złe zdanie. Widać w tym wierność pierwszej miłości, widać też nastawienie na realizację baśniowego snu. Mayte Garcia zachowuje się tak, jakby nie chciała rozczarować czytelniczek, które czekają na opowieść jak z bajki - z prawdziwym księciem i realizowaniem dziewczęcych fantazji. W efekcie podążanie schematami trochę odbija się na narracji: chociaż książka jest poprawna od strony tekstowej, staje się też momentami raczej nudna w przedstawianiu wzorca-Prince'a, człowieka pozbawionego wad. To zrozumiałe jako spojrzenie zakochanej po raz pierwszy nastolatki, ale niekoniecznie już u kobiety po przejściach. Mayte Garcia chce jednak unikać skandali i idealizować wspomnienia, a w końcu to jej wolno w jej własnych wyznaniach.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz