Fundacja Teatr 21, Warszawa 2017.
Niepełnosprawni na scenie - to zagadnienie, które ciągle jeszcze wydaje się być tabuizowane, mimo że osoby z ograniczoną (Urbacki mówi o "alternatywnej") motoryką lub psychiką coraz śmielej podbijają teatry offowe. Szukają dla siebie miejsca na marginesie sztuk performatywnych - albo w ramach nietypowego tańca, albo w performansach, albo w stand-upach, gdzie mogą otwarcie śmiać się z własnej sytuacji. Łączy ich jedno - kiedy znajdą się w świetle reflektorów, bez względu na to, czy mówią własnymi słowami, czy realizują wizje choreografów lub animatorów - tematem ich działań staje się niepełnosprawność. W ten sposób występy zamieniają się w rodzaj terapii, a treści przesycają wątkami autobiograficznymi, kosztem innych przesłań. Skoro jednak padają raz po raz pytania, dlaczego zdrowy aktor może grać niepełnosprawnego i zdobywać za to nagrody (co bardziej odważni zastanawiają się, czy to w ogóle etyczna postawa), to dziwne aż, że nie ma refleksji w drugą stronę - to znaczy - dlaczego niepełnosprawny nie może grać roli tradycyjnie dla pełnosprawnych, albo przynajmniej nie podkreślać swojego stanu. Niepełnosprawny na scenie to automatyczne manifestowanie niepełnosprawności - albo przez formy typu striptiz i zaznaczanie różnic między ciałem zdrowym i tym "wynaturzonym" i przez to przerażającym czy robiącym wrażenie na publiczności, albo przez ukazanie walki z ograniczeniami, albo po prostu w warstwie słownej - za sprawą opowiadanych żartów czy prywatnych historii. Częstym motywem są potrzeby seksualne lub niemożność nawiązywania intymnych relacji, kwestie seksualności przy ciele dalekim od ideału i wręcz społecznie wykluczanym - stale się tu pojawiają. Autorzy przytaczanych w tomie esejów zajmują się różnymi aspektami działalności teatralnej i tak samo różnymi narzędziami badają niepełnosprawność jako tekst kulturowy. Jednych interesują kategorie gender, innych odmienność i wykluczenie, jeszcze inni sięgają po poetykę wstrętu lub tworzą własne ramki i wyznaczniki (kategoria gapienia się). W "Odzyskiwaniu obecności" nie chodzi tak naprawdę o walkę o równą uwagę dla pełnosprawnych i niepełnosprawnych artystów - a o sprawdzenie manifestacji tych drugich w przestrzeni teatralnej. Zamiast równości pojawia się krzyk. Wiadomo, że nie da się przykładać tych samych miar do sztuki tworzonej przez ludzi, którzy nie słyszą, nie mogą się poruszać lub cierpią na czasowe kalectwo, do tych, którzy nie są w stanie zapamiętać tekstu lub jednocześnie walczą z rolą i psychiką do występów tych, którzy teoretycznie przynajmniej mogą wszystko - ale w ramach politycznej poprawności autorzy momentami tracą punkty odniesienia, nie dostrzegają faktów lub oczywistości. Piszą o niepełnosprawnościach, stawiając je na piedestale: tu nie ma miejsca na żadną krytykę. Co tworzą niepełnosprawni - jakby z definicji zasługuje na podziw. Takie podejście wręcz zamyka jakąkolwiek dyskusję, nawet hamuje możliwość rozwoju samej teorii. Rzeczy wartościowe spychane są na dalszy plan przez samo nawoływanie do zwrócenia uwagi na sztukę niepełnosprawnych. A przecież pominięty został w tomie cały wątek kabaretu niepełnosprawnych (Absurdalni czy Drzewo a Gada, niektóre propozycje Łowców.B) - widać zatem, że nie udało się wyczerpać tematu, mimo że opracowania przynoszą sporo wiadomości.
"Odzyskiwanie obecności" to tom znakomicie zbudowany. Ewelina Godlewska-Byliniak i Justyna Lipko-Konieczna wybrały wartościowe, gęste od faktów i starannie przygotowane teksty. Ułożyły je w samoopowiadającą się historię z różnymi zakresami tematycznymi, tak, żeby każdy zainteresowany inspiracjami i możliwościami tego odgałęzienia teatru mógł szybko zorientować się w stosowanych rozwiązaniach. Osobom, które nie są związane z teatrem, autorki pokazują natomiast, jak wiele przestrzeni czeka na odkrycie i uprawomocnienie w "zwykłym" nurcie sztuk.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz