* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 11 marca 2015

Laurie Frankel: Atlas miłości

Albatros, Warszawa 2015.

Przyjaźń i poświęcenie

Na niezwykły model rodziny i płynące z tego nieporozumienia decyduje się Laurie Frankel w „Atlasie miłości”. Jej pomysł na przebieg wydarzeń jest świeży i sam w sobie zajmujący – a jeszcze autorka obudowuje go przekonującymi charakterystykami postaci. Janey, Jill i Katie to trzy doktorantki (badaczki literatury) różniące się od siebie wszystkim. Kiedy postanawiają dla wygody i oszczędności zamieszkać razem, nie wiedzą jeszcze, w jakim kierunku rozwinie się ich przyjaźń. Zwłaszcza że Jill zachodzi w niechcianą ciążę i nie zamierza wiązać się z młodszym od siebie chłopakiem (także nie pałającym chęcią do założenia rodziny), a Katie rygorystycznie przestrzega nakazów swojej religii i chciałaby „nawracać” każdego potencjalnego partnera. Trzy dziewczyny czasami dzielą się obowiązkami na uczelni – w domu zawsze mogą liczyć na siebie nawzajem i powoli stają się rodziną. Kiedy na świat przychodzi Atlas, dla bohaterek to „wspólny” syn – do czasu, kiedy coś zaczyna się psuć.

Janey, która prowadzi narrację w „Atlasie miłości”, zajmuje się również wykładaniem teorii literatury. Chociaż studia doktoranckie są kompletnie oderwane od zwyczajnego życia, Janey wciąż doszukuje się analogii pomiędzy prawami teoretycznoliterackimi a praktyką codzienności. Z poświęceniem gotuje dla przyjaciółek, opiekuje się Atlasem i stara się doradzać nieco zagubionej Katie. Do rodziny przyjaciółek dołącza też własnych bliskich, zapomina jednak o tym, że powinna skupić się na poszukiwaniu własnego szczęścia zamiast dostosowywać się do przynoszonych przez los sytuacji. Frankel sprawdza, jak długo może trwać krzywdzący układ – i co będzie oznaczać dla bohaterek.

Ożywia i tak oryginalną fabułę obecnością szeregu nietuzinkowych postaci. Jest tu – w bliskim kręgu przyjaciół – para gejów pragnąca wspólnie wychowywać dziecko, jest zdeklarowana feministka, jest babcia, która zdąży przed odejściem pożegnać się z najbliższymi bez niepotrzebnych sentymentów. Otoczenie Janey bogate jest w ludzi o silnych osobowościach, ponadprzeciętnym poczuciu humoru oraz nieszablonowych poglądach. Wszystkich łączy autorka więzią przyjaźni lub porozumienia – a przecież nie oznacza to rezygnacji z kłopotów.

Janey zgrabnie wplata do swojego wywodu rozważania na temat planu semestralnego i samej tematyki zajęć ze studentami. Wprowadza odbiorców w swoje życie zawodowe (podlegające nieustannej krytyce) równie chętnie jak w prywatne perypetie. Z czasem sytuacja w domu doktorantek mocno się zagęszcza i wyzwala pytania o granice poświęceń w imię przyjaźni. Mały Atlas, wokół którego rozgrywają się wydarzenia, nawet nie wie, że stał się przyczyną niewyobrażalnego konfliktu.

„Atlas miłości” to powieść, w której codzienność brzmi niezwykle – bo nie wiąże się z serią stereotypów czy odwołań do normalności. Tu bohaterki budują sobie własną normalność, niezależną od tradycji, ale wiedza o tym, jak być powinno, żeby wszyscy czuli się szczęśliwi i akceptowani, nie wystarcza do zapanowania nad chaosem. Laurie Frankel zapewnia czytelnikom po pierwsze szereg odkrywczych wydarzeń, po drugie – zestaw prześmiewczych obrazków z kariery młodych pracownic naukowych. Cała książka skonstruowana jest z dbałością o kompozycyjne szczegóły, ale też z autotematycznym podkreślaniem reguł rządzących dobrą opowieścią. Autorka nie sięga tutaj po fabularne schematy, lubi za to testować wyraziste charakterystyki swoich postaci. „Atlas miłości” to wyzwanie dla obyczajówek – nowe spojrzenie na temat domu, rodziny i poczucia obowiązku. Do tego Frankel dorzuca jeszcze szereg poważnych przeciwności losu, a i pytań o międzyludzkie relacje. Taka opowieść może funkcjonować jako melodia przyszłości i ostrzeżenie – lub też jako lekka lektura o niespodziewanym przebiegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz