* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 20 marca 2012

Rafik Schami: Baśnie z Maluli

WAM, Kraków 2011.

Baśnie Orientu

Po tym duecie można obiecywać sobie naprawdę wiele. Rozczarowań nie będzie. Rafik Schami dał się już czytelnikom poznać jako niezrównany opowiadacz dorosłych baśni i historii niezwykłych. Tłumaczka, Elżbieta Zarych, zaproponowała swoim odbiorcom zbiorki baśni – prostych relacji z legend różnych stron świata. Oboje potrafią czarować słowem i doskonale czują się w baśniowych klimatach, chętnie porzucają realizm na rzecz świata, w którym co pewien czas rządzić zaczyna magia. Tom „Baśnie z Maluli” jest książką starannie dopracowaną – i w planie języka, i w planie treści. Chciałoby się, żeby trwał i trwał – bo opowieści, jakie w nim spotykamy, kuszą egzotyką i nieprzewidywalnością, sprawiając, że czytelnicy pogrążają się w zupełnie im nieznanej przestrzeni, którą łatwo oswoić, lecz która nie straci nigdy aury tajemniczości.

Malula to wioska w Syrii – z tych okolic pochodzi rodzina autora, który dopiero po wyjeździe do Niemiec zaczął odkrywać bogactwo ludowych przekazów. Przypadkowo odkryte i wnikliwie przestudiowane zbiory opowieści stały się podstawą tego zbiorku. Do „Baśni z Maluli” Schami wybrał historie najciekawsze, nieznane w innych rejonach, bądź wzbogacone oryginalną puentą, czy po prostu intrygujące dla czytelników. Postawił także na różnorodność tematyczną i konstrukcyjną, dzięki czemu dorośli odbiorcy, mniej cierpliwi w wysłuchiwaniu baśni niż dzieci, będą czerpać z lektury niekłamaną przyjemność. Zwłaszcza że Rafik Schami (i jego tłumaczka) jest wirtuozem słów, potrafi nadać narracji kuszące brzmienie i sprawić, że proza zacznie swoją melodyjnością i wyczuciem nastroju oddziaływać nawet na sceptycznie nastawionych odbiorców.

W „Baśniach z Maluli” nie brakuje dziwnych sytuacji, które bardzo często przeradzają się w komiczne, przede wszystkim za sprawą umownej łatwowierności mężów. Kiedy żony nie wiedzą, jak wytłumaczyć się z postępków, za które zostałyby zganione, wymyślają niewiarygodne wyjaśnienia rodem z baśni – co nie budzi podejrzliwości ich partnerów. W przeróżne mistyfikacje włączają się również ludzie z zewnątrz, bo nie brakuje im poczucia humoru. Sędzia nie skaże głupca, który wziął go za jednookiego osła – a jeszcze podtrzyma jego wiarę. Znajdzie się sposób na skąpca, który rodzinę karmi tylko cebulami, i na złodzieja snów, na naciągacza i na oszustów. Każda baśń przynosi nowy problem i odkrywczy sposób jego rozwiązania, każda też z reguły zaskakuje za sprawą pomysłowego zakończenia, którego czytelnicy, przyzwyczajeni do schematycznych rozwiązań i logiki opartej na realizmie, nie mogą się spodziewać.

„Baśnie z Maluli” zachowują klasyczne rozróżnienie między dobrem i złem, lecz pozbawione są dychotomicznych podziałów ujętych stereotypowo. Mimo obecności czarów, bliższe są prawdziwego życia, między innymi dzięki postawom i charakterom bohaterów oraz stałej obecności sprytu jako cechy, która pomaga wyjść z największych opresji bez szwanku. Mniejszy nacisk kładzie się tu na przesłanie czy morał, większy za to na apetyczną opowieść, która pozwoli zabić czas i zaangażuje odbiorcę, nie pozwoli mu oderwać się od historii. „Baśnie z Maluli” rozbudzają ciekawość – lecz ich atrakcyjność nie polega wyłącznie na odkrywczych fabułach, ale również na sposobie prezentowania dziwnych przygód. Jedną z baśni Schami ułożył sam – według tych samych zasad, które rządzą pozostałymi historiami – z dowcipem i pomysłowością. Ten tomik wygląda może niepozornie, ale jest prawdziwą skarbnicą orientalnych w duchu opowieści, pięknych i interesujących, a przy tym naprawdę zgrabnych i zabawnych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz