* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 9 marca 2012

Aleksandra Seghi: Słodkie pieczone kasztany. Toskańskie opowieści ze smakiem

Świat Książki, Warszawa 2012.

Smak Toskanii

Na półce z toskanianami przybywają kolejne pozycje. Odbiorcy uwielbiają ten region, podobnie zresztą jak i opowieści o nim, choćby za każdym razem powtarzały to samo z innej perspektywy. Aleksandra Seghi, która mieszka w Toskanii (a wśród Polaków budzi zazdrość z tego tytułu), postanowiła włączyć się w nurt kulinarno-podróżniczej literatury „użytkowej” i stworzyła dla miłośników toskańskich smaków nie lada gratkę – „Słodkie pieczone kasztany. Toskańskie opowieści ze smakiem” – zestaw opowieści prywatnych, wzbogaconych o sporą dawkę przepisów i zdjęć potraw. To udane połączenie tonu wspomnieniowo-dziennikowego (autorka także prowadzi internetowy dziennik poświęcony życiu w Toskanii) i porad mieszkanki regionu. Aleksandra Seghi opowiada o sobie w wymarzonej krainie, a żeby czytelnicy mogli doświadczać jej drobnych radości, przywołuje sprawdzone przez siebie przepisy i zaostrzające apetyt kulinarne anegdoty.

Książka nie ma struktury fabularnej, składają się na nią krótkie rozdziały tematyczne. W nich autorka naświetla swoje początki przygody toskańskiej, opowiada o zachowaniach włoskich mężów, o kulturze i zwyczajach, które mogą czytelników niezaznajomionych z tematem zaskoczyć. Wspomina, jak dostała włoskie obywatelstwo i wylicza różnice w sposobach obchodzenia świąt. Cały czas przy tym uważa, by nie przekroczyć granicy prywatności – pisze na przykład o tym, że jako narzeczona Włocha została przetestowana przez przyszłą teściową, ale nie zdradza żadnych szczegółów owej przeprawy, decyduje, ile osobistych faktów zdradzi, ale to nie ona jest właściwą bohaterką książki – z chęcią ustępuje miejsca Toskanii.

Po przedstawieniu zwyczajów i zachowań Włochów przechodzi Seghi do omawiania charakterystycznych rodzajów jedzenia – i związanych z nimi perypetii. Tu włącza na prawach anegdoty nieco historii z własnego życia – zwykle są to delikatnie podbarwione komizmem i przesycone sympatią drobiazgi, opowiastki, z których niewiele wynika, ale które pozwalają odejść od ogólników i doświadczeń wielu ludzi. Także w refleksje znad potraw i ich składników wplecione są komentarze na temat różnic kulturowych. Ostatnią natomiast część rozdziałów stanowią wskazówki dotyczące codzienności w Toskanii. To rodzaj prywatnego i subiektywnego przewodnika dla tych, którzy zamierzają osiąść w tym miejscu i wtopić się w otoczenie. Aleksandra Seghi radzi, co zrobić, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek. Pisze z perspektywy Polki, która wyszła za Włocha i przeprowadziła się do krainy z marzeń, ale dostrzega też drobne niedogodności i czynniki, które skutecznie mogą zepsuć dobry humor. Próbuje dotrzeć do dwóch grup odbiorców: jedną stanowią ci, którzy rozważają zmianę miejsca zamieszkania i chcieliby dowiedzieć się jak najwięcej na temat codzienności w Toskanii. Drugą grupę tworzą natomiast miłośnicy toskanianów, którzy nie zamierzają ruszać się z domu, ale lubią rozleniwić się przy apetycznej lekturze. Tom „Słodkie pieczone kasztany” zaspokoi wymagania przedstawicieli obu tych grup.

Magdalena Szwedkowicz-Kostrzewa zadbała o to, by przepisy, które przytacza Seghi, zareklamować odpowiednimi fotografiami. Do jej prac dochodzą zwyczajne zdjęcia z archiwum autorki książki, dokumentujące zwyczajność w Toskanii. To sprawia, że książka pełni również rolę albumu i daje się nie tylko czytać jak plotkarską lekko opowieść, ale i oglądać – a to już element części zaledwie książek, traktujących o życiu w Toskanii.

Są „Słodkie pieczone kasztany” reklamą regionu, pochwałą toskańskiego trybu życia, prostej kuchni o genialnych smakach i spokoju, jaki da się w obecnych czasach odnaleźć. To książka, która – jak inne z tej półki – pozwala na chwilę zwolnić, oderwać się od problemów i rozkoszować błogim lenistwem oraz potrawami o niezapomnianym smaku.

1 komentarz:

  1. Pani Izo, bardzo dziekuje za recenzje mojej ksiazki. Fotograf Magdalena Szwedkowicz-Kostrzewa potrafi wspaniale ujac potrawy, ktore gotuje podczas naszych sesji fotograficznych.
    Serdecznie pozdrawiam, Aleksandra.

    OdpowiedzUsuń