* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 13 stycznia 2012

Petra Finy: Biała księżniczka i Złoty Smok

Namas, Poznań 2011.

Cena inności

W baśniach przenoszących czytelników do krain Dalekiego Wschodu, poza egzotyką płynącą z odmiennej kultury, charakterystyczne są zwykle mało przewidywalne z punktu widzenia Europejczyków fabuły. Petra Finy proponuje dzieciom taką właśnie piękną opowieść, której rozwój zaskoczy odbiorców, bo mimo prostych podziałów na dobro i zło i jednego kierunku wyprawy, nie ma tu realistycznego rozwiązania.

„Biała księżniczka i Złoty Smok” to bajka urzekająca nie tylko za sprawą dychotomicznych rozgraniczeń, ale i z uwagi na stałą obecność kolorów w planie tekstu. Historia, dzięki licznym porównaniom i ciągłym powtórzeniom kolorystycznych epitetów, zainicjowanym już w tytule i konsekwentnie prowadzonym do końca drobnej a wciągającej i ślicznie wydanej książki, zyskuje na prawdopodobieństwie (oczywiście w baśniowym wymiarze). Bohaterka, chociaż do przesady idealizowana, nabiera życia właśnie w ogromie pomysłowych i twórczych skojarzeń, silnie działających na zmysły odbiorców. W tej baśni królowałaby przesada, gdyby nie fakt, że hiperbole są jednym z podstawowych składników całości, nadają opowieści charakterystyczny baśniowy klimat i wyczarowują bohaterkę z literackiej nicości.

Chińska księżniczka Bai jest obiektem zachwytów wszystkich poza przeszło setką zalotników. Jej uroda przyćmiewa najdoskonalsze wytwory natury, niestety alabastrowa – a nie żółta – skóra uniemożliwia księżniczce Bai znalezienie ukochanego. Wszyscy wolą kobiety o żółtej skrze, nawet jeśli te chętnie malują twarze na biało. W ten sposób baśń dość szybko przeradza się w opowieść o odmienności i płynącym z niej wykluczeniu. Księżniczka Bai, wzorem baśniowych poprzedników, musi opuścić rodzinne strony i w poszukiwaniu szczęścia wyruszyć w odległe krainy. Niełatwo będzie jej odnaleźć się w innym świecie, bo ludzie nie tolerują odmienności i lubią, gdy wszystko jest jednakowe. Do księżniczki Bai należeć zatem będzie pewna bardzo trudna i odmieniająca los decyzja – tu opowieść jednoznacznie przejdzie w świat magii.

Petra Finy pod pozorami egzotycznej i „nieprawdziwej” historii przedstawia zwyczajny świat. Posługuje się karykaturą i przerysowaniem, żeby w jak najprostszy sposób dotrzeć do wyobraźni małych odbiorców, ale w swojej baśni przybliża się do mechanizmów działających w społeczeństwach dawniej i dziś. Prezentuje dramat bohaterki rzekomo idealnej, postaci, która ma wszystko poza akceptacją bliźnich. Księżniczka Bai za swoją odmienność skazana jest na społeczne wykluczenie i samotność, nie może zjednać sobie przyjaciół ani urodą, ani wspaniałym charakterem, ani bogactwem – cecha, która nie powinna mieć większego znaczenia, rujnuje jej egzystencję. Na tym przykładzie dzieci poznają smak odrzucenia – i dowiedzą się, jak łatwo jest zranić kogoś niezasługującego na okrutny los.

Poza przesłaniem zwraca tu uwagę realizacja tekstowa i opracowanie graficzne. W tekście barokowy przepych w zakresie środków stylistycznych łączy się z typową dla baśni prostotą w opisie akcji. Obrazy Mari Takács z kolei przyciągają wzrok ze względu na sposób wykonania i barwy. Ślady faktury papieru i farb to znak rozpoznawczy tych grafik, stosunkowo rzadki dziś w książkach dla dzieci. Ilustratorka zdecydowała się także na operowanie niemal filmowymi zbliżeniami, by jak najpełniej ukazywać silne emocje, targające bohaterami. Te rysunki, nienaiwne, a niemal dorosłe, przypadną do gustu nawet najbardziej wymagającym odbiorcom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz