* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 12 stycznia 2012

Roger Hicks, Frances Schultz, Steve Luck: Fotografia aktu. Stylizacja - techniki - oświetlenie

Galaktyka, Łódź 2011.

Piękno ciała i światła

Galaktyka kontynuuje wydawanie albumowych poradników dotyczących światła w fotografii – „Fotografia aktu” to książka o sporej objętości (prawie 400 stron), zbierająca prace różnych artystów. Podstawowym tematem staje się tu ponownie oświetlenie modeli, wątek poboczny stanowi zagadnienie podejścia do pozujących – a także same pomysły na fotografowanie ludzkiego ciała. Autorzy tomu wyjaśniają, że dobór zdjęć dyktowany był wrażeniami estetycznymi, odtwarzanie schematów świateł następowało dopiero w drugiej kolejności, jednak mnóstwo tu ujęć, w których właśnie światło staje się najważniejsze.

Roger Hicks, Frances Schultz i Steve Luck zdecydowali się na fotografię aktu spojrzeć od strony artystycznej, ale i marketingowej. Przypominają zatem zdjęcia wykorzystywane w reklamach, proponują też fotografie o zabarwieniu erotycznym. W ten sposób chcą poszerzyć krąg zainteresowanych publikacją odbiorców – piszą zresztą we wstępie, że fotografie prowokacyjne dają sporą możliwość zarobkowania. Jednak w całej książce nie znajdziemy prac kiczowatych, wulgarnych czy wywołujących niesmak. Co ciekawe, przekonani o słuszności swoich wyborów, autorzy książki mocno się asekurują, nieustannie przypominając o kwestii gustu czytelników, jakby cały czas bali się oskarżenia o przekraczanie granic dobrego smaku i przyzwoitości. Niesłusznie, bo w „Fotografii aktu” ciało ludzkie staje się składnikiem sztuki, nie ma tu pornografii. Mało tego – umowny może być też dobór materiału do rozdziałów – zdjęcia z jednych partii książki mogłyby spokojnie trafić jako ilustracje do części innych. I tak liczy się przede wszystkim aranżacja uzależniona od pomysłu na światła.

Mamy tu do czynienia z najbardziej praktycznym i sprawdzonym układem treści – wielkoformatowym fotografiom (zajmującym stronę lub dwie) towarzyszy krótki opis dotyczący atmosfery zdjęcia, schemat oświetlenia i komentarz do tego schematu. Na marginesie zostały dodane informacje mniej istotne: przeznaczenie zdjęcia, nazwisko lub pseudonim modelki, elementy potrzebne do zaaranżowania fotografii. Do tego dochodzą krótkie wskazówki dla fotografujących, czasem też komentarz fotografa. W opisie zostały też umieszczone wiadomości dodatkowe, na przykład o farbach lub oliwce, która zapewnia błyszczącą skórę, filtrach na reflektorach czy o trudnościach płynących z samego pomysłu na ujęcie. Jednym słowem mieści się tu wszystko, co oglądający chcieliby wiedzieć o kulisach powstawania zdjęcia.

Autorzy często przypominają, jak ważne jest zapewnienie modelce odpowiednich warunków pracy, jakby spodziewali się, że po książkę sięgną nie profesjonaliści a niewyżyci seksualnie maniacy. Obok asekurowania się proponują jednak i ciekawe spojrzenie na fotografię aktu – piszą między innymi o ujęciach z pogranicza symbolu i abstrakcji, o przekraczaniu granic, akcesoriach czy rekwizytach – a także o wzorach, które można, dzięki slajdom, rzucić na ciało modelki. Ta książka stanowi również źródło pomysłów na wysmakowane zdjęcia. Przede wszystkim jednak uświadamia, jak światłem opowiadać konkretne historie. W większości przypadków piękno ciała (modelek, modeli i par, bo autorzy nie skupiają się tylko na żeńskich aktach) może zaistnieć naprawdę dopiero po odpowiednim, często wyłamującym się ze schematów, oświetleniu. Obecność wielu artystów zapewnia różnorodność proponowanych aktów, a i wizji oświetlenia – z tego względu tom da się oglądać między innymi jako skarbnicę podpowiedzi i inspiracji. Autorzy udowodnili, jak wiele opowieści kryje się za motywem aktu – i na ile różnych sposobów można ten temat realizować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz