* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 1 czerwca 2011

Kristin Dahl, Mati Lepp: Matematyka ze sznurka i guzika. Zabawy w liczenie, mierzenie i układanie

Zakamarki, Poznań 2010.

Prostokąty w pokoju

Z matematyką jest tak jak z kożuchami na mleku: część lubi, część nienawidzi, większości obecność jednego i drugiego snu z powiek nie spędza. Ale w stereotypowym obrazie opcja negatywna wygrywa. Łatwo od początku uprzedzić się niepotrzebnie do przedmiotu, który może stać się źródłem zabawy. Udowadnia to szwedzka autorka, Kristin Dahl, która w tomie „Matematyka ze sznurka i guzika” proponuje dzieciom szereg zadań i ćwiczeń zabijających nudę, ekscytujących i rozwijających umysł.

W książce nie ma konkretnej fabuły, dwoje dzieci, Magda i Kuba, zajmuje się układaniem rozmaitych przedmiotów, mierzeniem i liczeniem. Postacie (i rekwizyty) przedstawione w przekonujący sposób przez Mattiego Leppa na atrakcyjnych i bardzo kolorowych rysunkach zachęcają do wspólnej zabawy. Autorka natomiast wymyśla kolejne propozycje na matematyczne spędzanie wolnego czasu: uczy, jak rysować koła, wykorzystując sznurek, podpowiada, by liczyć guziki i sprawdzać powtarzalność wzorów. Liczyć i mierzyć można jabłka, buty, a nawet… długość papieru toaletowego w rolce. Tematów nie zabraknie. Autorka przekonuje, jak wiele ciekawych zadań można znaleźć w najbliższym otoczeniu. W wymyślaniu matematycznych rozrywek jest bardzo kreatywna i z pewnością dzieci sporo nauczą się podczas miłej zabawy. Chociaż zadania nie są posegregowane ze względu na płeć (we wszystkich uczestniczą Kuba i Magda), maluchy będą je sobie mogły wybierać w zależności od własnych upodobań. Dziewczynkom zapewne przypadnie do gustu ubieranie postaci w różne komplety czapek i szalików, chłopcom – wybieranie pojazdu, który do pozostałych nie pasuje. Kristin Dahl nie chce zanudzać kilkulatków zadaniami, jakie za moment dostaną w szkole, ale pokazuje przydatność matematyki w codziennym życiu na przykładzie liczenia cukierków, pralinek i oszczędności. To może przekonać maluchy do polubienia tego przedmiotu.

Dzieci będą poszukiwać w domu określonych kształtów (ucząc się przy okazji nazw figur geometrycznych) oraz – metodą jaskiniowców zapisywać i liczyć przejeżdżające za oknem samochody. Będą – w serii doświadczeń – sprawdzać objętość wybranych produktów spożywczych, zbudują też prostą „wagę”, by sprawdzać „ile klocków waży ich ulubiona maskotka”. Zabawy proponowane przez autorkę doskonale przygotowują do nauki przedmiotów ścisłych, a przy okazji też rozwijają wyobraźnię dzieci – Kristin Dahl nie poprzestaje w końcu na prostych działaniach matematycznych, wyszukuje coraz bardziej oryginalne pomysły i stara się zachęcić odbiorców do aktywności. Nie wdaje się w zawiłe tłumaczenia, zadaje pytania, na które nie ma czasem jednoznacznych odpowiedzi. Uczy logicznego myślenia i parę razy nawiązuje nawet – oczywiście nie zaznaczając tego w tekście – do testów na inteligencję. „Matematyka ze sznurka i guzika” to dobra propozycja dla dzieci – chociaż nie nadaje się na lekturę przed snem, ani na czytadło dla rozrywki, jest zbiorem niebanalnych podpowiedzi na rozwijające umysł zabawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz