* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 24 marca 2010

Liane Schneider: Zuzia uczy się pływać

Media Rodzina Poznań 2010.


Pływanie


Przygody Zuzi, bohaterki edukacyjnej serii „Mądra Mysz”, mają zachęcać małych odbiorców do odważnego zapoznawania się ze światem, oswajać ich z codziennością oraz tłumaczyć rzeczywistość. Dlatego też pomysły na wszystkie „odcinki” nie należą do nietypowych: Zuzia robi to, co maluchy w jej wieku, uczy się kolejnych zachowań i postaw, a przy tym może bez większego trudu udowodnić swoją dzielność – i zbierać za to pochwały.

Ponieważ dziewczynkę za poczynione wysiłki spotyka przeważnie nagroda (nie zawsze ma ona wymiar materialny – czasem to uznanie koleżanek, wycieczka z rodzicami, pochwała lub po prostu przepełniające bohaterkę uczucie radości i zadowolenia), kilkulatki mogą poczuć się zachęcone do naśladowania Zuzi. Dzięki temu rodzice nie będą musieli nakłaniać swoich pociech do konfrontacji z rzeczywistością.

W zeszycie „Zuzia uczy się pływać” autorka przedstawia następną ważną dla dzieci przygodę, która czasem wiąże się z niepotrzebnym strachem i łzami. Maluchy, które uczestniczą w obowiązkowych lekcjach pływania, bywają z tego powodu niezadowolone. Dla Zuzi możliwość zdobycia pływackiej odznaki staje się celem. Niebagatelny jest tu wpływ koleżanki Leny, która otrzymała właśnie odznakę konika morskiego. Zuzia chce we wszystkim naśladować Lenę, dlatego też mama zapisuje dziewczynkę na kurs pływania. Okazuje się, że zabawa w wodzie jest fantastyczna – można chlapać do woli, skakać i próbować skoordynować ruchy rąk i nóg w wodzie. Zuzia sprawnie i z radością wykonuje polecenia ratownika, chce jak najszybciej zasłużyć na odznakę.

Pływanie pokazuje Liane Schneider wyłącznie ze względu na plusy zabawy na basenie. Dzieciom (zwłaszcza Zuzi) wszystko się udaje, nie ma strachu przed wodą, zalaniem oczu czy głębokością. Pływaki i styropianowe deski pozwalają maluchom utrzymać się na wodzie i dobrze się bawić – z czasem przestaną by potrzebne, ale Schneider bardzo przyspiesza w książce akcję, nie ma tu mowy o żmudnych ćwiczeniach i porażkach. I bardzo dobrze, bo dzieci, które Zuzia zachęci do odwiedzenia basenu, nie będą się niepotrzebnie martwić. Książeczka pomyślana i przygotowana jest tak, by nauka pływania kojarzyła się małym odbiorcom z radością.

Także Eva Wenzel-Burger postarała się o to, żeby wszystkie maluchy na rysunkach miały uśmiechnięte i rozradowane buzie. Nie ma wątpliwości: basen to beztroska zabawa i świetna przygoda. Przy okazji natomiast można dzieciom wytłumaczyć różnice anatomiczne między chłopcami i dziewczynkami, bo pod koedukacyjnym prysznicem bohaterowie prezentują się w całej okazałości. Obrazki w książeczce są duże i zawierają sporo detali (na większości pojawia się mnóstwo dzieci, a każde zajmuje się czymś innym, zatem oglądanie rysunków zajmie tym razem więcej czasu).

Liane Schneider skupia się przede wszystkim na opisie sytuacji, nie wdaje się w zawiłe tłumaczenia. Jeśli w „chłopięcej” serii „Mam przyjaciela…” kluczowe stają się wyjaśnienia i konkrety, w „Zuziach” pewne rzeczy przyjmuje się po prostu na wiarę. Dziewczynka nie docieka, dlaczego dzieci przed wejściem do basenu muszą się umyć, ani – do czego służy styropianowy pasek. Rodzice podczas wspólnej lektury mogą przygotować się na podobne pytania i rozwiać dziecięce wątpliwości. Tekst opowiastki koresponduje idealnie z rysunkami, wspólne czytanie spodoba się więc zapewne obu stronom.

„Zuzia uczy się pływać” to znakomita pozycja dla tych maluchów, które boją się wyjścia na basen i dla tych, które jeszcze nie miały pierwszego kontaktu z tak głęboką wodą. To sposób na zmniejszenie ich stresu i nietypowa reklama pływania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz