Czytelnik, Warszawa 2025.
Refleksje
Jan Wołek to nazwisko, które gwarantuje atrakcyjne teksty – ten autor czuje i rozumie znaczenia słów, jest w stanie zatem budować frazy, które na długo zapadają w pamięć odbiorcom i które przynoszą nowe spojrzenie na rzeczywistość. „Ktokolwiek. Wiersze na szary papier i czarny atrament” to zestaw przemyśleń niekoniecznie zabawnych – akcentowane w podtytule ciemne tony powracają też w samych strofach. Materiał na wiersz znaleźć można wszędzie: nie tylko w refleksji na temat własnej śmierci, ale i choćby w przeżywanym masażu – to zresztą również okazja do rozmyślań nad przemijalnością. Jan Wołek stale powraca do tego motywu, jest świadomy upływu czasu i nieuchronności umierania – ale nie jest to zagadnienie, które przygnębia w tym ujęciu. Owszem, nie pozwala na beztroskę i radość bez ograniczeń, jednak postać z tych utworów wydaje się być pogodzona z losem. To ważne, bo atmosfera wierszy przeniesie się bezpośrednio na czytelników.
Jan Wołek bywa sarkastyczny i złośliwy, potrafi w wierszu przekląć, jeśli ma to podkreślać puentę. Jest wyczulony na obrazki rodzajowe, które niosą ze sobą nowe znaczenia i treści niespodziewane na pierwszy rzut oka. Zwyczajność zostaje tu zamieniona na niezwykłość – wiersze kryją się w każdym momencie codzienności. Najlepiej oczywiście wypadają zderzenia wzniosłości i przyziemności, Jan Wołek wie, jak bawić się skojarzeniami. Nie rozczaruje czytelników, którzy oczekują czegoś oryginalnego i świeżego. Co ciekawe, od czasu do czasu ten autor wraca do form piosenkowych (chociaż większa część utworów z tomiku nie ma melodyjnych fraz, bardziej liczą się tu zgrzyty i niedopasowania), przypominając, czym zasłynął w świadomości czytelników.
Obok śmierci to Bóg i autotematyzm królują w wierszach. Jan Wołek zwraca się raz do sił wyższych, raz do abstrakcyjnych pojęć, szukając za każdym razem wyjaśnień, których znaleźć się nie da. „Z wiekiem coraz bardziej / składam się z myśli” zaznacza w jednym z utworów. I te myśli uwodzą czytelników, pokazują im, jak można próbować pogodzić się z tym, co nieuchronne. Jan Wołek staje się przewodnikiem po trudnych kwestiach. Nie ucieka od motywów przykrych, zdarza się, że wiersz staje się okazją do pożegnania lub utrwalenia kogoś. „Ktokolwiek” to zestaw bardzo silnych emocji zamkniętych w formie wierszy – utworów bardzo udanych i przejmujących. Jan Wołek wie, jak sterować wyobraźnią czytelników, ale też – jak poruszać odbiorców. Nie stroni od spraw aktualnych, ale zamienia je w uniwersalne utwory. „Ktokolwiek” to książka również dla nieprzekonanych do dzisiejszej poezji. Przede wszystkim dzięki temu, że Jan Wołek nie zna tematów tabu, nie boi się pisać o tym, co trudne. Imponuje czytelnikom umiejętnością prowadzenia niezwykłych skojarzeń, podążania za obserwacjami, które tylko z pozoru mogą być zwyczajne. W tych wierszach kryją się całe narracje – opowieści w miejsce liryki. Skondensowane są te utwory, warto odkrywać je powoli i sięgać do nich, żeby szukać życiowych prawd ubranych w urzekające frazy.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz