* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 22 marca 2024

Minecraft. Moby w Leśnym Dworze

Harperkids, Warszawa 2024.

Przygoda z gry

Mali fani Minecrafta mogą korzystać z obecności ulubionych bohaterów w różnych procesach przyswajania szkolnej wiedzy. Postacie i sytuacje z gry pozwalają podszlifować angielski albo poćwiczyć matematykę, przydają się też wtedy, kiedy trzeba potrenować rozpoznawanie liter i samodzielne czytanie. Jeśli komuś gra jako taka jest obojętna, może nie zachwycić się opowiadaniami z serii Tryb czytania – jednak dzieci, które z trudem odrywają się od komputerów, żeby odrobić zadania, będą usatysfakcjonowane. „Moby w Leśnym Dworze” to nic innego jak opisanie drobnej misji, a właściwie potyczki z wrogami: bohaterowie robią sobie kilof ze znalezionego diamentu, wiedzą, że takie narzędzie ma wielką moc i może się przydać w nieoczekiwanych okolicznościach – nie mają jednak pojęcia, kiedy wykorzystają artefakt. Okazja nadchodzi niebawem, a okoliczności z nią związane zapewniają sporo adrenaliny i emocji – to przydaje się dzieciom, które nie oderwą się zbyt łatwo od lektury. Liczy się tu wyłącznie scenka z gry – tyle że przełożona na prostą narrację do szybkiego przeczytania przez maluchy. Każdy gracz bez trudu wyobrazi sobie, co dzieje się z postaciami, zyska też graficzne przedstawienie kwadratowego świata z Minecrafta – bo książeczka jest picture bookiem. Tekstu nie ma tu zbyt wiele, kilka linijek na stronie to minimum, żeby mieć pewność, że dzieci ćwiczą czytanie – a taka objętość nie zniechęci najmłodszych. Zwłaszcza że dynamiczna akcja zapewnia sporo adrenaliny. Walki są tu przecież trudne i brutalne (chociaż przeniesienie ich do „niegroźnego” – bo nadającego się i dla młodszych graczy – świata Minecrafta łagodzi ich wydźwięk). Moby stanowią zagrożenie dla bohaterów-awatarów, więc też lęk odbiorców nie będzie paraliżował. Zresztą w tego typu fabułkach wszystko musi skończyć się zwycięstwem bohaterów (i, ewentualnie, lekcją, jaką wyniosą z działań). Tutaj tempo wydarzeń przekłada się na rodzaj lektury – kilkulatki zaangażują się w opowieść i będą z zapałem analizować przygodę z tomiku – pod warunkiem, że znają minecraftowe realia. Opisanie tego, co zwykle gracze przeżywają, zapewnia zainteresowanie czytelników. Tutaj nie liczą się ani charaktery, ani opisy przyrody – jedyne komentarze, jakie mają szansę zaistnieć, to te prezentujące rozwiązania Minecrafta, żeby łatwiej było zorientować się w przedstawianym świecie. Komputerowa przygoda zamienia się w bajkę – podwójne zapośredniczenie gwarantuje odpowiedni dystans do zagrożeń, ale nie zmniejsza emocjonalności w odbiorze. Dzieciom można podsuwać takie właśnie lektury – dostosowane do ich oczekiwań, ważne dla nich. Książeczka jest przygotowana tak, żeby korzystali z niej najmłodsi wspólnie z rodzicami (dorośli mają nawet kilka zadań, żeby odpowiednio poprowadzić rozmowę o lekturze) – ale nadaje się jako ćwiczenie do samodzielnego czytania i tak powinna być wykorzystywana najczęściej. Pomijając wszystko inne – rodziców, nawet tych zapalonych graczy, może trochę znudzić. Przy kilkulatkach nie ma takiej obawy – „Moby w Leśnym Dworze” to gwarancja przygód i przeżywania. Książeczka pokazuje dzieciom, dlaczego warto czytać – i uczy je prowadzenia własnych narracji podczas grania. Nie jest zatem prostą rozrywką i gadżetem dla fanów gry – a czymś więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz