* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 31 marca 2024

Zofia Stanecka: Basia i zagadki wszechświata. Liście

Harperkids, Warszawa 2024.

Przyroda

Kiedy przechodzi się obok drzewa, można wybrać swój ulubiony pączek i obserwować go przez większą część roku – kibicować, kiedy będzie zamieniał się w liść, zgarniać z niego gąsienice, podlewać drzewo i doglądać po drodze. Tak właśnie robi Basia, mała bohaterka znana dzieciom doskonale. W podserii Basia i zagadki wszechświata dziewczynka zyskuje trochę wiedzy spoza codzienności: to przygotowanie do szkolnych lekcji, ale też zabawa i okazja do odkrywania ciekawych rzeczy. „Liście” to tomik oparty na cyklu natury – Basia ogląda drzewo, a właściwie jeden listek, codziennie sprawdza, co się z nim dzieje i wysłuchuje wyjaśnień mamy. Znajduje coś atrakcyjnego w pobliżu – i zwraca uwagę na zjawisko, które dorośli przeważnie ignorują. Basia ma w sobie zachwyt kilkulatki i może nim zarażać odbiorców – przy tym będzie też uczyć miłości do przyrody, więc i kształtować proekologiczne postawy w dzieciach. Dzieci dowiadują się, jak pogodzić się ze stratą – w końcu liść spadnie, ale i wtedy może się do czegoś przydać, co Basia szybko wychwytuje. Dzięki temu historyjka nie przygnębi maluchów – które przecież emocje Basi łatwo przejmują.

Opowiadanie o Basi, która przez kilka miesięcy ogląda swój liść jest ciekawe, bo Zofia Stanecka wie, jak poprowadzić narrację, żeby przyciągnąć maluchy. Ale tomik na tym się nie kończy: już po historyjce pojawiają się naukowe ciekawostki o liściach (w tym tych jadalnych, co może stanowić zachętę do kulinarnych eksperymentów – na przykład Anielka, przyjaciółka Basi, uwielbia szpinak). Dziewczynka dowie się, że może zrobić zielnik, ale też… że drzewa same szykują sobie pożywienie. Każdy z bohaterów jest przypisany do podawanych ciekawostek tak, żeby wyobrażać sobie, kogo w danym momencie się słucha. W bajce to mama udziela wszelkich potrzebnych informacji, a przy okazji też zachęca do cieszenia się zielonością: przyznaje się do tego, że kiedy nadchodzi wiosna, otoczenie napawa ją optymizmem. Można to potraktować jako wskazówkę i ucieczkę od marazmu czy zimowego zmęczenia. Basia z kolei nie może się doczekać, kiedy będzie ciepło – a na jej niecierpliwość jedną z recept jest szukanie oznak zbliżającej się wiosny. Liście stanowią zatem bardzo ważny składnik codziennych spacerów. Oczywiście książeczka jest bardzo kolorowa, Marianna Oklejak dba o to, żeby dzieciom nie zabrakło powodów do jej kartkowania. Kolejne strony zapewniają uwagę najmłodszych odbiorców – Basia (która rysowana jest dość naiwnie) pozwala przyjrzeć się otoczeniu, zachęca do tego samego odbiorców. Ilustracje w pewnym momencie zaczną też pełnić funkcję informacyjną, między innymi odbiorcy poznają różne gatunki drzew (nauczą się je rozróżniać właśnie po liściach) – to zadanie, które wprawi dzieci w zachwyt i pozwoli przetestować zdobytą wiedzę podczas spacerów. „Basia i zagadki wszechświata. Liście” to książeczka dla maluchów zainteresowanych najbliższym otoczeniem i przyrodą, daje szansę na przedłużenie zabawy i ćwiczeń poza lekturę – ale dostarcza też obok porcji wiedzy ciekawej rozrywki. Z tą bohaterką żaden maluch nudzić się nie będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz