* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 11 grudnia 2022

Christopher Berry-Dee: Rozmowy z seryjnymi mordercami. Żony i kochanki

Czarna Owca, Warszawa 2022.

Wybory serc

Christopher Berry-Dee mógł stworzyć kilka bestsellerowych książek dotyczących seryjnych morderców widzianych od kulis - ale postanowił na bazie zgromadzonych materiałów produkować kolejne publikacje, które za sprawą sensacyjności mogą się dobrze sprzedawać, ale nie zachwycają pomysłem. "Rozmowy z seryjnymi mordercami. Żony i kochanki" to książka dla masowych odbiorców, na pewno nie dla tych, którzy oczekują skomplikowanych portretów charakterologicznych i precyzyjnych analiz osobowości kochanek i żon morderców. Christopher Berry-Dee tym razem po prostu przedstawia kolejne partnerki tych, którzy z zimną krwią pozbawiali życia innych ludzi. Nie zatrzymuje się na dłużej przy żadnej z nich: liczy się jedynie odnotowanie ich istnienia i fakt, na jaki rodzaj relacji się zgadzały. Przeważnie autor zatrzymuje się na pokazaniu, czy dla jakiejś kobiety zbrodnicza działalność małżonka lub kochanka miała znaczenie, czy była tajemnicą. Reakcje, sposoby budowania związku, wzajemne kontakty - to wszystko schodzi na dalszy plan, ważne jest tylko zaznaczenie, że psychopaci zjednywali sobie kolejne panie. Cenne jest za to podsumowanie w tomie, zestaw skrótowych informacji na temat tego, co wydarzało się między kolejnymi postaciami.

Autor przemierza doskonale już sobie znane szlaki i nawet w części przypadków po prostu odwołuje się do swoich poprzednich tomów, żeby czytelnikom dać podgląd sytuacji, a nie powtarzać danych. Jednak pośpiech w tym wypadku oznacza też ograniczanie warstwy narracyjnej: trudno się oprzeć wrażeniu, że po prostu relacjonuje wydarzenia (a i to nie wszystkie), a nie przepracowuje ich. Temat to rzeczywiście samograj, jednak dla czytelników, którzy nie są zbyt utalentowani w dziedzinie komentowania psychiki określonej grupy społecznej przydałoby się jakieś poprowadzenie, przynajmniej szczątkowa analiza wydarzeń. Berry-Dee woli pozostawiać pole do wyobraźni i zatrzymywać się tylko na powierzchownych portretach. Sięga po wypowiedzi kobiet sypiających z mordercami - po to, żeby wyłuskać z nich informacje na temat stanu ich wiedzy. Nie zastanawia się za to, z czym wiąże się tworzenie pary z kimś, kto dla innych kobiet stanowi poważne zagrożenie. Być może jest to strategia, która pozwala uniknąć opisywania niewątpliwych dramatów i grania na emocjach odbiorców - zupełnie jakby Christopher Berry-Dee planował rekompensatę za kolejną propozycję na bazie przetrawionych już źródeł. Owszem, wykonuje imponującą pracę, czasami zresztą nawet droczy się z osadzonymi przestępcami i o tym czytelników informuje - jednak przez cały czas powraca do tego, co już zaistniało w społecznej świadomości. Ten autor często pokazuje, że przestępcy - zwłaszcza ci największego kalibru - potrafią prowadzić pozornie normalne życie i nie wyróżniać się specjalnie z tłumu. Ta książka stanowi potwierdzenie tezy powtarzanej przy każdej możliwej okazji. Kobiety sypiające z mordercami nie mają zbyt wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia: dla jednych wiadomość o podwójnym życiu ukochanego to szok, inne dopiero przy wskazaniu winnego zbrodni chcą nawiązać z nim kontakt i próbują zdobyć jego uwagę. To chyba najbardziej przyciągający motyw w książce. "Żony i kochanki" nie zabiorą czytelników do domów przestępców - a przynajmniej nie na długo. To publikacja, która szybko mija i praktycznie nie zostawia śladów, chociaż temat w niej poruszany może wstrząsnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz