* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 11 stycznia 2020

Ojczyzna dobrej jakości. Reportaże z Białorusi

Czarne, Wołowiec 2019.

Groza życia

Białoruś staje się areną dramatycznych dla zwykłych ludzi wydarzeń. Łamane są prawa człowieka, nie można wygłaszać otwarcie swoich poglądów, kto wyróżnia się z tłumu, będzie napiętnowany. Oburzenie wywołują drastyczne kary dla nastolatków – kilkanaście lat więzienia za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków to przesada nie tylko według matek oskarżonych i osadzonych w więzieniach dzieci. Białoruskie kobiety wiedzą, że nie mają co liczyć na swoich rodaków, szczęścia w miłości chcą szukać gdzie indziej. Feministki prowokują, krzykiem chcą zwrócić na siebie uwagę i wywalczyć polepszenie sytuacji płci pięknej: nie mają już nic do stracenia, sięgają po sztukę, żeby wykorzystać ją jako poligon, przede wszystkim do celów pozaartystycznych. Jeśli ktoś jest homoseksualistą, liczy się z zerwaniem kontaktów z rodziną: starsze pokolenie może w ogóle nie zaakceptować przemian obyczajowych. W Białorusi na ulicach nie ma gangów – i to jeden z nielicznych pozytywów, jakie wskazują bohaterowie tych reportaży. Chociaż niektórzy znaleźli właśnie tu swoje miejsce na ziemi, porzucili kraje, w których według powszechnych sądów żyje się lepiej i na Białorusi układają sobie codzienność. Inni po prostu próbują przetrwać, wiedzą, że nie mają innego wyjścia, choćby nie wiadomo jak pragnęli lepszego życia. „Ojczyzna dobrej jakości” to bardzo gorzki tytuł: powodów do zadowolenia próżno u bohaterów książki – w większości – szukać. Niektórzy potrzebują tylko tego, żeby ktoś ich wysłuchał, inni widzą szansę na szerzenie informacji o codziennych wyzwaniach: nagłaśnianie dramatów jest jedyną metodą ratunku.

Książka powstała jako efekt wyjazdu na Białoruś grona dziennikarzy z Polski i Niemiec (oraz z tekstów białoruskich żurnalistów): panuje tu zatem specyficzna konkurencja w wyszukiwaniu co bardziej kontrowersyjnych kwestii – ale też dają się wyznaczyć dwa nurty pisania o rzeczywistości nie do pomyślenia w cywilizowanym świecie. Jedni dziennikarze zwracają baczną uwagę na szarych ludzi oraz ich interpretacje wyzwań. Rozmawiają z tymi, którzy sami nie potrafiliby nawet dotrzeć z problemem do mediów, odnotowują ich zmartwienia i sposoby walki z reżimem. Drudzy stawiają na analizy systemu prawnego, na odwołania do dokumentów i faktów. Pierwsi operują silnymi emocjami, drudzy próbują chłodnego dystansu – w obu przypadkach jednak prawda znajduje drogę do czytelników: widać wyraźnie, jakie problemy dominują. Niektóre kwestie – uwypuklane w jednych reportażach – stają się tłem w innych. „Ojczyzna dobrej jakości” jest tomem zwięzłym i przez to jeszcze bardziej wstrząsającym: czytelnikom dostarcza się zaledwie migawki z tego, co zasługuje na pełne opracowanie – tak najłatwiej zwrócić uwagę na tragedie w mikroskali, które składają się następnie na obraz warunków, w jakich funkcjonują ludzie. Ta lektura nie może przejść bez echa, w czytelnikach zostawia wyraźny ślad. Autorzy postarali się przedstawić Białoruś za pomocą wycinka rzeczywistości – drobnego motywu, który dla bohaterów reportaży staje się całym światem. Czynią to na różne sposoby, różnymi poetykami – co nie ma podczas czytania większego znaczenia, liczą się bowiem doświadczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz