* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 15 stycznia 2016

Sztybor, Tomasz Kaczkowski: Niezła draka, Drapak! Puść to jeszcze raz

Egmont, Warszawa 2015.

Ratowanie świata

Sztybor i Tomasz Kaczkowski trochę naśmiewają się z kreacji superbohaterów, którzy po otrzymaniu sekretnego sygnału wskakują w swoje kostiumy i ruszają, by uratować świat. Ale Kornel robi to samo. Na co dzień stoi za ladą antykwariatu i użera się z klientami, którzy miewają przedziwne lub nonsensowne wymagania. Gdy tylko zapiszczy jego urządzenie, Kornel wie, że nie ma zbyt dużo czasu. Udaje się w sobie znane miejsce, po drodze przebierając się ni to za Batmana, ni to za kota. Błyskawicznie pokonuje zagrożenia (na przykład Robodzillę) i wraca do normalnego życia. Jest na każde wezwanie, co czasami oznacza, że musi na chwilę porzucić przyjaciół. Skrywa przed nimi swoją drugą tożsamość i nie chce nikogo rozczarować, wykorzystuje więc rozmaite triki i wymówki, żeby przedostać się z wcielenia we wcielenie bez zbędnych wyjaśnień i pożegnań.

„Niezła draka, Drapak! Puść to jeszcze raz” to cały komiksowy album o przygodach tej postaci. Drapak, zaprezentowany widowiskowo na początku książki, z urodzinowego przyjęcia swojego przyjaciela, Chrobota, musi ruszać do superbohaterskich wyzwań. A że nie zniósłby uczucia zawodu u Chrobota, znajduje sposób, jak jednocześnie być na gali wręczenia nagród za ratowanie świata (a i na potańcówce). Motyw normalności superbohatera nadaje komiksowi ton, ale autorzy wykorzystują tu jeszcze temat przyjaźni, w której nie ma miejsca na komentowanie dziwactw. Kornel i Chrobot akceptują się wzajemnie i nie muszą się sobie z niczego tłumaczyć, nie zniechęcają się do siebie, choćby zaskakiwała ich rzeczywistość. Mogą na sobie zawsze polegać – a to cenne i potrzebne. Przez tę przyjaźń Sztybor i Kaczkowski nie portretują dwóch dziwaków, a parę indywidualności budzących sympatię i ciekawość.

Wyjaskrawianie cech postaci to czynnik, który wskazuje na ważną rolę komizmu w tym tomiku. Wiele scenek i decyzji bohaterów pojawia się tu dla wyzwolenia śmiechu u małych odbiorców. Czasami zresztą komiks zamienia się w parodię opowieści o superbohaterach, sprawdza się w funkcji prześmiewczej. Rozrywkowość dla nieco starszych odbiorców polegać będzie przede wszystkim na odczytywaniu intertekstualiów i autorskich zabaw. Zdarza się, że tym podporządkowana jest nawet fabuła, to znaczy, że kolejne decyzje o kierunku akcji pochodzą wprost z oceny „prawdziwych” opowieści o superbohaterach.

Drapak to gloryfikacja prostoty, zresztą parodia nie pozwala na komplikacje. Prosta jest tu fabuła, proste są również rysunki: w kresce dość kreskówkowe, dziecięce –i wskazujące na takiego też odbiorcę. Kornel wyróżnia się nietypowymi rysami twarzy (i proporcjami w sylwetce), przez co da się łatwiej zapamiętać. To bohater łagodny – komiks pozbawiony jest bezsensownej i niepotrzebnej przemocy, nawet gdy Drapak musi walczyć z groźnym robotem. Na rysunkach najważniejsze wydają się być silne emocje, autorzy nie próbują imponować rozwiązaniami fabularnymi czy scenkami w obrębie pojedynczych kadrów. Na razie Drapak nie wychodzi z bezpiecznej sfery humorystycznego naśladownictwa (co nie oznacza, że jest wtórny!). To propozycja dla dzieci, którym przejadły się już komiksy o ratujących świat postaciach – Sztybor i Kaczkowski dobrze się bawią, nakazując swojemu bohaterowi podjęcie gry z konwencją i pilnowanie porządku w i tak dość uporządkowanej rzeczywistości. „Niezłą draka, Drapak! Puść to jeszcze raz” to komiks dla dzieci, zabawny i niezbyt skomplikowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz