* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 21 stycznia 2016

Katarzyna Pakosińska: Malina, cud-dziewczyna

Muza SA, Warszawa 2015.

Podróże w czasie

Malina, bohaterka powołana do istnienia przez Katarzynę Pakosińską, zasila szeregi tych postaci, które tłumaczą maluchom, jak to dawniej bywało – ale w nienachalny sposób. Bohaterka to kilkulatka, której wszędzie pełno, najzupełniej typowe rozbrykane dziecko pozwalające odbiorcom na uruchomienie wyobraźni. Malinie czasami wpadają do głowy pomysły, które nie ucieszą dorosłych: robienie gwiazd w błocie (dla pocieszenia cierpiącego kolegi i przepędzenia od niego romronków, czyli złych humorów) czy wagary (ze względu na klasówkę z ułamków). Nikt z dorosłych nie wie jednak, że Malina znalazła szkiełko szmaragdełko i odkryła, że stare radio z zielonym oczkiem (dla pokolenia odbiorców relikt nie do pojęcia (może przenosić w czasie. Dzięki niewytłumaczalnemu naukowo zjawisku niewidzialna Malina odwiedzi chorego tatę i przekona się, dlaczego stracił w młodości przednie zęby (to też opowieść o odwadze i zdobywaniu przyjaciół), spotka się z małą mamą, która nie chce iść na lekcję fizyki, odwiedzi babcię – ta, by uniknąć kary w dzieciństwie próbuje raz wydoić krowę. Malina spotka i prababcię, czy przodkinie, których nie mogła poznać. Wszystko przez wehikuł czasu dla niepoznaki zamieszczony w starym odbiorniku radiowym. Malina zatem się nie nudzi.

Katarzyna Pakosińska dba o walory edukacyjne. Narrację prowadzi jako Malina, której czasem wymykają się powiedzenia czy sformułowania niezrozumiałe dla najmłodszych. Wtedy wtrąca się „Pakośka” – tak przedstawia się dzieciom autorka książki – i wyjaśnia znaczenia lub zachęca do poszperania w słownikach. Ale to nie jedyny przerywnik w przygodach Maliny. To, co bohaterka robi, może zainspirować do działania, często zresztą twórczego. Kilka razy pojawia się na marginesie ikonka „uwaga, konkurs” – tu znajdują się kreatywne zadania Maliny dla odbiorców. Gotowe prace należy przesyłać na podany w tomiku adres do maja 2016 roku, by wziąć udział w losowaniu nagród. Do tej pory takie zabawy z czytelnikami były domeną czasopism, ale sprawdzą się i tutaj – zwłaszcza że polecenia są sprytnie powiązane z historyjkami i pomogą dzieciom poczuć się jak bohaterka tomiku. To ciekawy sposób na urozmaicenie tradycyjnej lektury, a Pakosińska chętnie wynajduje kolejne rozrywki i wie, co sprawi przyjemność maluchom. Chociaż więc same opowieści o przygodach Maliny nie są specjalnie imponujące, autorka nadrabia to całą oprawą historii.

Wspaniale, że ilustratorką tej książki została Kasia Kołodziej – nadaje całości dowcipnego i lekkiego charakteru. Jej Malina jest dziecięco urwisowata i sympatyczna z wyglądu, przekonuje do siebie i do lektury w równym stopniu. Komiksowa i zdynamizowana kreska pozwala na wykreowanie postaci naturalnej, kilkulatki radosnej i ciekawej świata. Zresztą humorystyczne szkice Kasi Kołodziej uprzyjemniają niemal każdą przygodę, a ilustratorka bez trudu radzi sobie nawet z czasowymi przeskokami.

Katarzyna Pakosińska próbuje urozmaicać historię Maliny rozmaitymi drobiazgami: a to opisywaniem zjawisk normalnych i naturalnych (nadchodzące znienacka złe humory czy stres), a to prezentowaniem egzotycznych zawodów rodziców (tata – podróżnik, mama – aktorka, a babcia – naukowiec). Co jakiś czas wprowadza ciekawe wykrzyknienia lub fragmenty popularnych w konkretnych latach piosenek. Niekiedy też stara się zmusić bohaterów do rymowania, na szczęście robi to dość rzadko, mogłaby całkiem z tego zabiegu zrezygnować dla dobra historyjki. Malina ze swoim zaczarowanym szkiełkiem przeżyje kilka ciekawych przygód – coś, co dawniej było codziennością, teraz staje się niemal dziwactwem. Ale uczucia są ponadczasowe i kiedy Malina się zakocha, będzie mogła porównać swoje stany z relacjami z przeszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz