* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 20 listopada 2013

Barbara Wachowicz: Siedziby wielkich Polaków. Od Reja do Kraszewskiego

Świat Książki, Warszawa 2013.

Wycieczka po muzeach

Kolejni ministrowie edukacji dyskutują nad kształtem listy lektur, nauczyciele przerabiają na lekcjach coraz mniejsze fragmenty tego, co kiedyś stanowiło podstawę wykształcenia. Tymczasem Barbara Wachowicz stara się przypomnieć o kształtowaniu tożsamości narodowej i zachęcić do odbycia – choćby tylko wirtualnej – wędrówki po dworkach staropolskich, miejscach, w których żyli i tworzyli najwybitniejsi. Pierwszy opasły tom gawęd „Siedziby wielkich Polaków” prowadzi odbiorców przez rejony mocno zakorzenione w świadomości społecznej – oraz te mniej znane. Rozpoczyna od Reja, a kończy na Józefie Ignacym Kraszewskim. Po drodze czytelnicy zajrzą między innymi do domów Jana Kochanowskiego, Tadeusza Kościuszki, Adama Mickiewicza (w Nowogródku i Śmiełowie), Chopina czy Wincentego Pola, sprawdzając nie tylko, jaką rolę odgrywały te miejsca dawniej, ale też jak zostały zagospodarowane dzisiaj. Barbara Wachowicz tworzy barwny tom dla miłośników kultury polskiej – oraz jako ciekawe uzupełnienie czy to szkolnych programów, czy krajoznawczych wycieczek. Jej książki nie można wprawdzie traktować jako skryptu, ale zawarte tu i przypominane wiadomości znać trzeba.

„Siedziby wielkich Polaków składają się z obszernych gawęd. Wywody przybierają kształt dwudzielnych esejów: na początku autorka przywołuje fragmenty biografii danej postaci, ze szczególnym uwzględnieniem historii rodów, co ma pomóc w zrozumieniu przeszłości budowli. Następnie zabiera się za krótki przegląd twórczości lub dokonań, nie z punktu widzenia krytyka czy badacza, a z uwagi na informacje, które warto znać i pamiętać. Nie proponuje pogłębianych analiz, za to sygnalizuje tematy. Część przedstawiająca postać jest z reguły obszerniejsza – o samych budynkach da się powiedzieć dużo mniej. Barbara Wachowicz nie zagłębia się w szczegóły architektoniczne, z rzadka może też podać losy budynku w całej jego historii istnienia. Za to prezentuje aktualny sposób zagospodarowania pomieszczeń. Rozpisuje się na temat muzeów i rozwiązań upamiętniających wielkich Polaków (zdarza się też, że wyraża sprzeciw wobec decyzji właścicieli), zwraca uwagę na dobre szkoły z najbliższych okolic, które za patrona mają konkretną omawianą akurat postać – i wychwala ich działalność sławiącą imię tegoż patrona (bez czego, na dobrą sprawę, książka mogłaby się spokojnie obejść). Sprawdza, co dzieje się w poszczególnych domach, jaki pomysł mają właściciele, by przyciągać zwiedzających (a trzeba przyznać, że z reguły dobrego i medialnego pomysłu brakuje). Jednak autorka i tak namawia do zwiedzania, próbując wykrzesać entuzjazm na widok wystaw, prezentacji strojów i gablotek w salach przekształconych na muzeum. Wędrówkę kończy podaniem stopki adresowej (włącznie z adresem witryn internetowych i kontaktowym e-mailem) tak, by zainteresowani nie musieli już podejmować niemal żadnego wysiłku i kierowali się prosto do konkretnego dworku.

Autorka zachowuje styl dość ozdobny, gawędziarski i literacki jednocześnie, uzewnętrznia w nim często własne emocje, od zachwytów po żal – brzmi to, jakby chciała dostosować się rytmem do dawnych kwiecistych narracji, a odizolować od dzisiejszej bylejakości i bezbarwności. Ale prawdziwą ozdobą ładnie wydanego tomu stają się zdjęcia przedstawiające słynne siedziby, ich otoczenie i wnętrza. To one najbardziej mogą zachęcić do udania się w nieznane okolice – lub do refleksji nad przeszłością. Dworki funkcjonujące jako skarby kultury dobrze wpisują się w otoczenie, tworzą z nim harmonijną całość. We wnętrzach trudno o ślady życia – ale nawet jeśli ktoś nie ma ochoty na wycieczkę śladami wielkich Polaków, zyska dzięki tomowi wiedzę na temat ich domostw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz