* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 12 stycznia 2021

Agnieszka Osiecka: Wiersze prawie wszystkie. Tom I

Prószyński i S-ka, Warszawa 2020.

Wrażliwość

Pierwszy tom "Wierszy prawie wszystkich" Agnieszki Osieckiej powraca na rynek i ucieszy nie tylko fanów twórczości tej autorki. Kierowany do szerokiego grona odbiorców jest jednocześnie monumentalnym literackim pomnikiem - i szansą na odkrywanie powtarzanych bez końca historii o zwykle nieszczęśliwych miłościach. Książka została przygotowana tak, by nie zarzucać odbiorców nadmierną ilością szczegółów dotyczących kolejnych utworów. Od czasu do czasu podaje się tutaj źródło piosenki - zwłaszcza gdy ta powiązana jest ze sztuką teatralną albo programem kabaretowym. Jednak poza tym nie ma ani nazwisk kompozytorów, ani pierwszych wykonawców - tak, żeby czytelnicy mogli bez kontekstów podjąć lekturę. Brak obciążeń pozwoli być może na wychwycenie nowych sensów oraz interpretacji. W efekcie starsi czytelnicy co pewien czas będą nucić, młodsi - wyczytają wiele dla siebie. Chociaż Agnieszka Osiecka była uważana za poetkę codzienności, jej teksty są wciąż aktualne - a to za sprawą uczuć. Bohaterowie często poszukują tu miłości albo przynajmniej ersatzu - bliskości drugiego człowieka. Za nic mają trwałe związki: małżeństwo nie jest gwarancją wierności, czasami stanowić będzie przeszkodę w romansie. Miłości u Osieckiej są intensywne, znają ból, tęsknotę, nadzieję lub jej brak - ale przychodzą i odchodzą równie szybko. Nie ma tu większych szans na utrzymanie związku - ale na wartości miłość zyskuje za sprawą intensyfikacji. W "Wierszach prawie wszystkich" Agnieszka Osiecka szuka inspiracji w imionach i kwiatach, w motywach baśniowych i ludowych, w stereotypach i w kliszach. Bierze pod lupę tematy, które z pozoru nie zasługują na analizę, konteksty w powszechnej opinii nienadające się na tło romansu. Niekiedy jeszcze dorzuca autorka obrazki rodzajowe, które wpływają na klimat opowieści. Wiele razy sięga Osiecka po rozbudowane ballady, w kolejnych zwrotkach pokazując różne aspekty uczuć - ale czasami zamiast historii przedstawia po prostu odczucia i przeżycia. Wykorzystuje kolokwialne frazy i fragmenty powiedzeń, do tego - tworzy hasła, które przenikają do codziennego języka. Osiecka pisze językiem zwyczajnym, a ten język - przechwytuje Osiecką: ten mariaż trwa i czytelnicy "Wierszy prawie wszystkich" będą mogli przekonać się, że takie połączenie pozwala wzbudzić refleksję nad ludzkimi troskami i relacjami interpersonalnymi. Wydaje się, że Agnieszka Osiecka rozpisuje na wiersze jeden motyw - ale za każdym podejściem odkrywa coś nowego. Wielką siłą tych utworów jest prostota. Teksty Osieckiej często wywołują zaskoczenie, polegające na odkryciu, że wszystko jest tak proste, niemal dostępne dla każdego, bez specjalnych szyfrów czy udziwnień. Mimo to trzeba przewodnika, który podkreśli znaczenia i podsumuje to, co najważniejsze. Dodatkową zaletą są rytmy. Nie zawsze w "Wierszach prawie wszystkich" pojawiają się powtarzalne konstrukcje, Agnieszka Osiecka wykorzystuje bardzo różne formy, bez przerwy szuka najlepszego sposobu na zaprezentowanie istoty rzeczy. Bywa, że znajdują się tu kilkuwersowe komentarze, albo niemal stronicowe quasi-opowiadania, nie ma za to nudy. Agnieszka Osiecka inspiruje, kolejnym pokoleniom odbiorców pokazuje, jak mówić o wielkich uczuciach bez wielkich słów. Jest to rozwiązanie zapewniające popularność samej autorce i pozwalające przekonać się, że nawet w motywie niespełnionej miłości nie ma nic banalnego. Mistrzowskie zwrotki - mniej lub bardziej znane - to propozycja na uważną lekturę. Agnieszka Osiecka może być dzięki temu tomowi jeszcze bardziej rozpoznawalna: zwłaszcza młodszych czytelników zaskoczy, że to spod jej pióra wyszły charakterystyczne i często cytowane strofy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz